Dodany: 01.12.2017 07:42|Autor: Hunter_ALEX

Literatura ma bawić!


Autor nieznany, autor niewydany przez duże wydawnictwo, a jednak wsparty przez wiele znanych i poważanych na rynku polskiej kultury marek. Co to może znaczyć? To znaczy, że jego książka wyznacza nowe standardy, zaskakuje w świecie, gdzie niby wszystko już było. Bruno Banino rozśmiesza do łez, choć na początku książki lojalnie uprzedza, że odciśnie piętno na psychice czytelnika.

Forma tekstu jest super. Lubię tak lekko prowadzoną narrację i barwne, „brudne” dialogi, które dostosowane są do sceny i okoliczności. Do dziś w towarzystwie cytujemy fragmenty z najlepszych polskich komedii: „Poranek kojota”, „Chłopaki nie płaczą”, a teraz także z „Eksplozji króla Kaszub”.

Dla czytelników ceniących sobie oryginalność pozycja obowiązkowa. Mogę polecić z czystym sumieniem!

Poniżej próbka twórczości, dotykająca tematu korporacji:

„– Panie Adrianie, mam problem.
– Co to ma być? Przychodź do mnie z rozwiązaniem, a nie z problemem. Ja mogę ci pomóc rozwiązać ten problem, ale złotko, powiedz mi, po co wtedy ty tu jesteś? Mam nadzieję, że przyniesiesz mi sczelendżowany case tylko do akceptacji, i to zanim ryby powtórnie wyjdą z wody, a ja skończę pięćdziesiątkę. Zrozumiałaś czy mam ci to napisać na żółtej, malutkiej jak twoja wiedza karteczce?”*


---
* Bruno Banino, „Eksplozje króla Kaszub”, wyd. E-bookowo, 2017, s. 290.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 127
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: