Dodany: 28.11.2017 22:17|Autor: Alexx99

Porywająca lektura


Samantha Shannon urodziła się w Londynie w 1991 roku. „Czas żniw” to jej debiutancka powieść, a jednocześnie pierwsza część siedmiotomowego cyklu, który został sprzedany aż do 21 krajów. Jest dla mnie dużym zaskoczeniem i małym prywatnym odkryciem, ponieważ nie mam w zwyczaju czytać fantastyki. Otóż w tej książce nie ma przesady, a od pierwszych kartek zauważamy, że autorka zręcznie wplata fantastykę w rzeczywisty obraz. Dzięki temu zabiegowi tworzy niezwykle bogaty świat, który staje się niezwykle realny, mimo że stworzony w wyobraźni. To świat pełen okrucieństwa, gdzie we wszystkim obowiązują żelazne zasady i gdzie nie ma litości.

Jest rok 2059. Miejsce Londyn, w którym nikt nie jest wolny, a na bezpieczeństwo mogą liczyć tylko zwykli ludzie, nazywani ślepcami. Słowo jasnowidz równie dobrze może być synonimem słowa wyrok, ponieważ społeczeństwo ślepców gardzi jasnowidzami, przypisując im wszystkie zbrodnie, zabójstwa czy kradzieże; postrzega jasnowidztwo jako coś nienaturalnego, zbyt odmiennego i niezrozumiałego, by zaakceptować fakt istnienia ludzi z takimi zdolnościami. W ten sposób poznajemy kolejny mechanizm postrzegania człowieka, który boi się tego, czego nie umie pojąć.

Wielu jasnowidzów taka sytuacja zmusza do pracy w podziemnych gangach, gdzie znaczenie ma nie kim jesteś, ale jak daleko jesteś w stanie się posunąć i jakie granice przekroczysz, by przetrwać. W ten sposób poznajemy główną bohaterkę – dziewiętnastoletnią Paige Mahoney, która po skończeniu szkoły postanawia dołączyć do podziemnego kryminalnego Sajonu. Jej szefem zostaje bezwzględny oraz okrutny Jaxon Hall, mim-lord. Paige jako śniący wędrowca zajmuje wysoką pozycję w Sajonie, ponieważ dzięki swoim umiejętnościom potrafi włamać się do cudzego sennego krajobrazu, co uchodzi tam za niezwykle rzadkie i cenne.

Pewnego razu zostaje zatrzymana i trafia do karnej kolonii Szeol I. Zderza się wtedy z zupełnie innym światem, w którym wola przetrwania i samo działanie nie wystarczą, by przeżyć. Znajduje się tam wielu jasnowidzów. Jednak bohaterka zachowuje trzeźwy umysł, a jej celem staje się ucieczka. Z biegiem czasu spotyka na swojej drodze niesamowitych ludzi. Wśród nich jest sam Naczelnik, bo właśnie pod jego opieką znajduje się Paige.

Myślę, że naczelnik to najbardziej tajemnicza postać. Jest tajemniczy i ukrywa swoje prawdziwe zamiary. Jego główną cechę stanowi nieprzewidywalność. Właśnie jego osoba sprawiła, że przeczytałam książkę jednym tchem, nie umiejąc stwierdzić, kim naprawdę jest.

Powieść „Czas żniw” nie jest łatwa, mimo że przyjemnie i szybko się ją czyta. Zmusza do przemyślenia pewnych spraw, w ten sposób zamiast odpowiedzi nasuwa nam się jeszcze więcej pytań. Została napisana spójnym stylem, dzięki temu nawet wprowadzone przez autorkę nazwy są łatwe do zapamiętania i nie stanowią większego problemu. Sama postać Paige jest niesamowita, tak jak i jej postrzeganie otaczającego ją świata, zmieniające się stopniowo. Są to etapy dochodzenia do prawdy, na którą kiedyś była ślepa.

Książka fantastyczna, wprowadzająca w cudowny świat pełen napięcia i grozy; zdecydowanie warto ją przeczytać.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 603
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: