Dodany: 25.11.2017 17:00|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

2 osoby polecają ten tekst.

Dziwne zwyczaje znanych pisarzy


Dziś przygotowaliśmy dla Was krótki przegląd mniej lub bardziej dziwnych nawyków znanych pisarzy. Ile filiżanek kawy wypijał Balzac? Gdzie powstawały pomysły Agathy Christie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w artykule.

Gdy zastanawiamy się, jak powstają dzieła literackie, często wyobrażamy sobie pisarzy siedzących przy biurkach, kreślących kolejne słowa z natchnioną miną. Jednak rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Przekonacie się o tym podczas lektury naszego zestawienia. Wszakże pisarze to wielkie, nierzadko ekscentryczne, osobowości. Dziś przyjrzymy się ich nietypowym zwyczajom i oryginalnym metodom pracy. Spragnionym szerszej wiedzy na ten temat polecamy książkę Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły. Jej autor, Mason Currey ciekawie opowiada o rutynie pracy nie tylko znanych pisarzy, lecz także malarzy, kompozytorów, reżyserów, naukowców i innych artystów.

Agatha Christie 

Twórczyni dwojga słynnych detektywów, Belga Herkulesa Poirota i panny Marple, miała osobliwy sposób na pobudzanie weny: wymyślała fabuły swoich powieści, leżąc w wannie i jedząc jabłka. Jak sama mówiła, pomysły przychodziły do niej w nieoczekiwanych momentach, często w trakcie prozaicznych czynności, np. podczas spaceru ulicą lub oglądania wystawy sklepowej. Do dziś jedną z najczęściej cytowanych wypowiedzi Agathy Christie jest ta o zmywaniu naczyń: Pomysły moich powieści kryminalnych znajduję zmywając. Jest to zajęcie tak głupie, że zawsze rodzi we mnie myśl o zabójstwie.

Victor Hugo

Autor Nędzników należy do najsłynniejszych pisarzy francuskich oraz najważniejszych przedstawicieli romantyzmu. Jaki dziwny zwyczaj miał ten poważnie wyglądający, brodaty mężczyzna, którego widzimy na zdjęciu? Otóż Victor Hugo pisał… nago. Jego nietypowy nawyk wynikał z tego, że pisarz prowadził dość bogate życie towarzyskie. Pokusa była tak silna, że czując przypływ weny, nakazywał swojemu służącemu schowanie ubrań. Ten sposób miał go uchronić przed opuszczaniem domu i zaniedbywaniem pracy twórczej. Pisanie nago nie było jego jedynym nietypowym nawykiem. Hugo miał zwyczaj wstawać bardzo wcześnie (rzekomo budził go wystrzał z pobliskiego fortu), a na śniadanie jadł dwa surowe jajka, które popijał świeżo parzoną kawą. Nieodłączny element śniadania stanowiła także lektura listów od ukochanej.

Honoré de Balzac 

Skoro mowa o kawie, nie można pominąć innego pisarza francuskiego – autora monumentalnego cyklu Komedia ludzka, składającego się z ponad 130 utworów. Balzac był ogromnym miłośnikiem tego napoju, choć w jego przypadku lepsze byłoby określenie „nałogowiec”. Mówi się, że potrafił wypić dziennie około 50 filiżanek kawy. Brzmi to niewiarygodnie, ale należy pamiętać, że najprawdopodobniej w tamtych czasach nie była ona taka mocna, jak dzisiajsza. Warto również wspomnieć, że Balzac przeplatał okresy niesamowicie intensywnej pracy okresami rozkosznego lenistwa. W przypływach weny potrafił wstawać o pierwszej w nocy i tworzyć przez kilka godzin. Podobno pisał ubrany w habit mnicha. Następnie pozwalał sobie na małą drzemkę, po której wracał do pióra. Taki tryb pracy sprawiał, że pisarz kładł się spać już o 18.00.

Gertrude Stein

Równie ciekawą metodę na poszukiwanie inspiracji stosowała słynna powieściopisarka i mecenas sztuki Gertrude Stein, która zyskała opinię paryskiej legendy. W 1934 roku czasopismo „New Yorker” opublikowało artykuł opisujący proces twórczy Stein. Według jego autora pisarka miała wpatrywać się w krowy i skały, a inspiracje zapisywać w notesiku, który nosiła ze sobą. Notowanie pomysłów zajmowało jej rzekomo piętnaście minut. Artykuł miał charakter humorystyczny, jednakże prawdą jest, iż Stein faktycznie pisała niewiele w ciągu dnia. Na tę czynność poświęcała około 30 minut dziennie, do czego przyznała się w Autobiografii każdego z nas. Przy tej okazji warto wspomnieć o innej pisarce, której proces twórczy jest związany ze zwierzętami. Sidonie-Gabrielle Colette, posługująca się pseudonimem Colette, natchnienie znajdowała podczas… przeczesywania futra swojego buldoga o imieniu Souci w poszukiwaniu pcheł.

John Cheever

Amerykański pisarz i laureat National Book Award w pewnym momencie swojej kariery pisarskiej wypracował bardzo nietypową metodę tworzenia. Opisywany przez nas zwyczaj kultywował w czasie, gdy mieszkał wraz z rodziną na dziewiątym piętrze. Niemal codziennie rano, ubrany w garnitur, zjeżdżał windą wraz z innymi mieszkańcami. Cała sztuczka polegała na tym, że nie wysiadał na parterze, ale udawał się do garażu znajdującego się w piwnicy. Tam pisał, mając na sobie jedynie bieliznę. Następnie ponownie wkładał garnitur i wracał do mieszkania, żeby zjeść lunch.  Cheever pracował w taki sposób przez 5 lat.

 

 

Cytat (Agatha Christie): https://pl.wikiquote.org/wiki/Agatha_Christie

Zdjęcie (Agatha Christie): Agatha Christie (Public Domain), via Wikimedia Commons

Zdjęcie (Victor Hugo): Nadar, Victor Hugo (Public Domain),  via Wikimedia Commons

Zdjęcie (Honoré de Balzac): Louis Boulanger, Portrait d'Honoré de Balzac [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons

Zdjęcie (Gertrude Stein): Carl Van Vechten, Portrait of Gertrude Stein, New York (Public Domain), via Wikimedia Commons

Zdjęcie (John Cheever): Author John Cheever (Public Domain), via Wikimedia Common

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Anna125 25.11.2017 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś przygotow... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Przepraszam, może moja uwaga nie będzie na miejscu, jednak chciałabym podzielić się odczuciem po przeczytaniu „Dziwnych zwyczajów…”
Mam wrażenie jakby zaprezentowano mi dziwne, zdeformowane zwierzęta rodzaju ludzkiego. Przypomniały mi się zdjęcia dziwolągów obwożonych po stolicach europejskich. Co mówi o procesie twórczym: pisanie nago, w wannie, przez trzydzieści minut, gryząc jabłko, poszukując pcheł, w habicie mnicha? Bardzo dużo w tekście odniesień do fizjologi. Nie neguję, że jest istotna - jelita centrum zdrowia człowieka - czy najważniejsza?
Przykro mi się zrobiło, że pisarzy również można zestawić jako galerię osobliwości na sprzedażnym jarmarku, że najważniejszą informacją będzie: czas produkcji dzieła czy zapisków (liczy się ekonomia) oraz intymne nawyki. Niekiedy przytaczane są pogłoski, a czasami źródłem byli sami pisarze lecz warto wziąć pod uwagę określony kontekst kulturowy, tamte czasy. To może brzmieć jak banał, truizm ale nie zmienia to postaci rzeczy, że jest kluczowe.
Chyba takie informacje mnie nie ciekawią, a może nagromadzenie tylko takich informacji zrodziło moje wrażenie.
Na przykład o Edycie Stein wolałabym przeczytać kim była (nawiasem mówiąc warto byłoby dopisać, że była feministką - to ją określało oraz z kim się spotykała). Może, gdyby dodać słówko o każdym z pisarzy byłoby lepiej.

Jeśli mogłabym jeszcze coś dodać to w notce są liczne powtórzenia i przynajmniej warto skorygować to zdanie:
„Autor Nędzników należy do jednych na najsłynniejszych pisarzy francuskich oraz najważniejszych przedstawicieli romantyzmu.”
Użytkownik: misiak297 25.11.2017 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, może moja uw... | Anna125
Rozumiem Twoje odczucia. Intencje moderatorów pewnie były jak najlepsze, wyszło trochę dziwacznie.
Użytkownik: Anna125 26.11.2017 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem Twoje odczucia. ... | misiak297
Wiem, domyślam się, że intencje z pewnością były jak najlepsze i przez godzinę wierciłam się na krześle, czy napisać komentarz. Nie jest łatwo pisać ciekawe, interesujące wiadomości, a i zabiera to czasu.
Decyzję na tak podjęłam, kiedy przyszła mi do głowy myśl, że gdybym ja coś napisała to chciałabym, aby ktoś jeśli zauważy jakiś błąd, czy ma wątpliwości podzielił się nimi ze mną. Starałam się delikatnie ale może wyszło tak sobie :(.
Bardzo lubię kiedy pojawiają się nowe wiadomości, zauważyłam, że jest ich teraz dużo więcej i bardzo, bardzo to doceniam:). Nie chciałabym, aby autor się uraził:(.
Użytkownik: miłośniczka 27.11.2017 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, domyślam się, że in... | Anna125
Rzeczywiście, w tekście jest masa błędów... Jeśli jednak chodzi o sam tekst, ja mam uczucia zgoła odmienne. Ciekawie jest raz na jakiś czas w zupełnym oderwaniu od dzieł danego pisarza czy epoki przeczytać jakieś ciekawostki - co skłaniało twórców do sięgnięcia po pióro czy też co powodowało przypływ weny. Mnie artykuł zaciekawił, jednocześnie nie był na tyle długi, żeby mnie znudzić. :-)
Użytkownik: Anna125 27.11.2017 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, w tekście j... | miłośniczka
Ano widzisz, dobrze że napisałaś słówko :). Widocznie to było jakieś moje odczucie :(. Może z przeziębieniem jesiennym związane.
Użytkownik: miłośniczka 27.11.2017 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ano widzisz, dobrze że na... | Anna125
No coś Ty. :-) To nie musi być przeziębienie. Po prostu inaczej patrzymy na świat. :-) Zdrowiej Chomiku!
Użytkownik: Anna125 28.11.2017 07:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś Ty. :-) To nie mus... | miłośniczka
O, inaczej z pewnością :). Każdy z nas jest małym wszechświatem, może jak te gwiazdy rodzące się w swoich kolebkach skondensowanego pyłu. Błysk, mgnienie oka.
Już mi lepiej, a więc wszystko mija :D.
Użytkownik: miłośniczka 28.11.2017 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: O, inaczej z pewnością :)... | Anna125
:-) Super!
Użytkownik: sowa 27.11.2017 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ano widzisz, dobrze że na... | Anna125
Przeziębiony kicha na świat... ;-) Ale to mija szczęśliwie, i oby Co przeszło jak najszybciej!
Użytkownik: sowa 27.11.2017 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, może moja uw... | Anna125
Kto pod ręką, ten do korekty :-). Zrobione.

Co do ciekawostek – tak jak Miłośniczka, przeczytałam z zainteresowaniem, z uśmiechem i bez żadnych negatywnych skojarzeń. Miło, zabawnie, czasem pouczająco jest dowiadywać się o takich drobiazgach, generalnie bez większego znaczenia, za to na powrót „uczłowieczających” czasem nazbyt już sposągowiałe osobistości ;-).

Gdyby to był artykuł na inny temat, pewnie znalazłyby się w nim szersze informacje o autorach, z uwzględnieniem ich poglądów i rozmaitych zasług. A tu chodziło przecież tylko o osobliwostki wspomagające proces twórczy.
Użytkownik: Anna125 28.11.2017 07:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto pod ręką, ten do kore... | sowa
Sowo, dziękuję:-). Już tekst nie boli. Być może przyczyną odczucia było też nagromadzenie określonych przymiotników. Ciekawe.
Użytkownik: lachus77 28.11.2017 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś przygotow... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
W tym temacie polecam też tę książkę:

Alchemia słowa (Parandowski Jan)

Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: