"Moja lady Jane"
Jeśli masz zły dzień i potrzebujesz czegoś na poprawę humoru, najlepszą opcją będzie położenie się pod kocem i przeczytanie "Mojej lady Jane". Już nie pamiętam, kiedy przy którejś książce tak się śmiałam. Autorki stworzyły takie sceny, takie dialogi, że po prostu cały czas musiałam się śmiać.
W tej powieści bardzo podobało mi się również to, że mogliśmy poznać z bliska głównych bohaterów, ponieważ narracja była prowadzona właśnie z ich perspektywy. Jeśli chodzi o nich samych, to tu również autorki mają u mnie wielki plus, ponieważ to, jak udało im się ich wykreować, jest po prostu fantastyczne. Zarówno Jane, Edward, jak i Guildford mają w sobie coś, co od razu sprawia, że zaczynasz ich lubić i kiedy tylko książka się kończy, masz ochotę zacząć ją od nowa, aby tylko móc jeszcze raz przeżyć przygodę z tymi bohaterami. Na pewno jeszcze do niej wrócę i to chyba nawet w tym roku.
Szczerze i serdecznie polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.