Dodany: 15.11.2017 19:37|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Upiory spacerują nad Wartą
Ćwirlej Ryszard

1 osoba poleca ten tekst.

Co dwie głowy, to nie jedna...


Po dłuższej przerwie w używaniu czytnika, spowodowanej sporą liczbą czekających w kolejce książek naturalnych, zabrałam się wreszcie za poznawanie perypetii zespołu śledczego z KW MO w Poznaniu w porządku chronologicznym (który, jak już wiem, okazał się chronologiczny, jeśli chodzi o datę publikacji poszczególnych powieści – ale nie o czas akcji: trzeba było zacząć od "Trzynastego dnia tygodnia"). Wątek kryminalny jest przerażający: oto przypadkowy wędkarz znajduje w wodzie kobiece zwłoki pozbawione głowy; niebawem ktoś inny wyławia z rzeki głowę, ale... należącą nie do tego ciała. Już sama identyfikacja ofiar nastręcza sporo trudności, a nawet kiedy zostaje pomyślnie przeprowadzona, wydaje się, że śledztwo i tak utknęło w miejscu, bo jak tu znaleźć ogniwa łączące dwie kobiety z zupełnie innych środowisk?

Oczywiście poznańscy milicjanci wytropią winnego, jednak zanim to zrobią, musi się jeszcze sporo wydarzyć. I musi zostać wypite istne morze napojów wyskokowych; w tych czasach stróże prawa nie wylewali za kołnierz, do tego stopnia, że co najwyżej pojedyncze wyjątki powinny były dotrwać do emerytury ze zdrową wątrobą. Kto choć trochę pamięta PRL, wie, że nie jest to wyssane z palca, podobnie jak i inne sytuacje opisane w powieści. Ten wierny obraz kilku różnych środowisk (w tym przypadku Milicji Obywatelskiej, miejskiego półświatka i ówczesnego odpowiednika studenckiego campusu) wraz z udaną stylizacją językową, pełnymi humoru scenkami i kapitalnymi – może ciut przerysowanymi, jak w peerelowskich dowcipach o milicjantach, ale przez to zapadającymi w pamięć sylwetkami bohaterów, od głupiego jak but, a przy tym chciwego i koszmarnie chamowatego Olkiewicza po młodziutkiego Blaszkowskiego, który inteligencją i kulturą osobistą nadrabia błąd popełniony przy wyborze ścieżki kariery (jak można było w dobrej wierze wstąpić do ZOMO???) – sprawia, że "Upiory..." czyta się z większym ukontentowaniem niż niejeden kryminał z bardziej wysublimowaną intrygą.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 698
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: