Dodany: 10.11.2017 09:51|Autor: imarba

Zabrania się, jakby to coś dawało


„Zabrania się miłosnych ekscesów na progu stancji”. No tak, zabrania się nie tylko tego, także wielu innych rzeczy, ale każdy, kto prowadzi stancję wie, że lepiej to zrobić, niż potem mieć kłopoty, inna sprawa, iż samo zabranianie nie zawsze pomaga.

Około czterdziestoletnia kobieta w schemacie... Tak bym mogła zacząć, bo schemat tu jest. Ona – nie najmłodsza, bezdzietna, zdradzana przez męża; rozwód i domek dziadków. Takich historii znajdziemy w literaturze kobiecej całkiem sporo. Książę też jest, choć to nie książę, tylko mężczyzna po przejściach, a właściwie po dramatycznym wypadku... I co? I nic, szablon co prawda został użyty, ale w jego ramach, i mimo tego, że istnieje, toczy się opowieść zupełnie inna, jakby sam ten wzorzec był lekkim przymrużeniem oka, zabawą z czytelnikiem, bo nie zawsze jest on czymś złym.

Cecilia Dueñas wyprowadza się z domu, w którym mieszkała z mężem do domu zmarłych jakiś czas temu ukochanych dziadków. Postanawia otworzyć stancję dla grzecznych panienek – z czegoś trzeba żyć – ale żeby to zrobić, musi przeprowadzić remont.

Pojawia się nielegalny imigrant, czarnoskóry Justice (jakie ciekawe i wiele znaczące w tej opowieści imię!). Są dziewczyny, z pozoru wszystkie grzeczne i ułożone, a „pod spodem” każda inna. I medalion zamurowany w ścianie łazienki.

Co w tej powieści niezwykłego? Pozornie jest typowym romansem obyczajowym, podobnym do wielu – ale nie dajmy się tym pozorom zwieść.

Nie będę udowadniać, że to wielka filozofia przebrana za bajkę. Oczywiście, że nie, jednak to świetna opowieść poruszająca całkiem poważne tematy. Owszem, mówi o nich lekkim tonem, ale nie zamiata ich pod dywan, jak zwykle w romansach, gdzie książę z bajki nie może być bezrobotnym, czarnym, nielegalnym imigrantem, a księżniczka – panią do towarzystwa (oczywiście upraszczam).

W tej książce kobiety są różne i mają różne charaktery. To nie zbiór „pięknych kopciuszków” i „złych wiedźm”, każda ma przeszłość, własny los i jakiś dramat - nie łzawy typu „o Boże, on mnie zostawił”, tylko prawdziwy, z takich, które niejednej kobiecie również w realnym świecie rujnują życie. Każda ma też swoją rolę i swoje znaczenie.

Mężczyźni są tu mniej ważni, co znamienne, bo autorka pochodzi z kraju mocno naznaczonego wszechobecnym obrazem macho i totalnym kultem męskości, czyli z Hiszpanii. Są, żyją, kochają, ale nie grają pierwszych skrzypiec.

Jest też trochę sensacji i tajemnicy, co ładnie podkreśla sytuację, w jakiej znalazła się główna bohaterka, bo czy w zwyczajnym życiu nie ma tajemnic? Oczywiście, że są, tylko nie zawsze wychodzą na jaw.

I są poważne tematy, gdyż pod pozorem lekkiego czytadełka dostajemy wiele prawdy o życiu, możliwościach, marzeniach, i to prawdy bardzo gorzkiej. Miłość nie zawsze jest łatwa, macierzyństwo nie każdemu dane, rodzice potrafią ranić. Nie ten jest dobrym człowiekiem, kto wygląda na dobrego, a ten, kto chce i umie pomóc.

Tytuły rozdziałów to kolejne zakazy, ale zakazy sobie, a życie sobie. „Zabrania się zamartwiać”? Jasne... tylko jak?; „Zabrania się uderzać w czułe punkty” – łatwo powiedzieć; „Zabrania się wściubiać nos w nieswoje sprawy” – a to takie fascynujące...

Dodatkowo jest jeszcze Azucena... i historia jej tułaczki, która wpisuje się bardzo mocno w to, co teraz przeżywa wiele z nas, wiele kobiet pracujących u starszych, zamożnych Niemców i usiłujących związać koniec z końcem, ale nie obawiajcie się, Azucena nie ma w sobie za grosz goryczy czy zgryźliwości, jest prawie aniołem... Prawie.

Wspaniałe, budujące opowieści o dziadkach.

Nie, zdecydowanie to nie byle jakie czytadło, lecz umiejętnie wpleciona w powieść obyczajową opowieść o życiu, trudnym, smutnym i czasami okrutnym, które... bywa wspaniałe, cudowne i daje nam wszystko, o czym możemy zamarzyć, nie zawsze, ale warto czekać.


[Recenzję umieściłam również na blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 278
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: