Dodany: 01.11.2017 22:02|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

Czytatka-remanentka X 17


Tradycyjnie tutaj lektury, na których zrecenzowanie brakło mi czasu lub zapału:
Przewodnik Pani Bradshaw: Ilustrowany informator o drogach żelaznych (Pratchett Terry) (4)
Mógłby to być tylko pomysłowy i zabawny dodatek do „Pary w ruch”. Jako samodzielna książka jest z jednej strony nieco za cienki (tekstu nie więcej niż 1/3 standardowej fabularnej opowieści ze Świata Dysku, reszta to ilustracje), a z drugiej trochę zbyt monotematyczny (tak jak i nasze ziemskie przewodniki, które też raczej trudno czytać jednym ciągiem).

Trzeci głos (Börjlind Cilla, Börjlind Rolf) (4)
Czarny świt (Börjlind Cilla, Börjlind Rolf) (4)
Śpijcie, kotki (Börjlind Cilla, Börjlind Rolf) (4)
Druga, trzecia i czwarta część cyklu kryminalnego z niezupełnie standardowymi bohaterami – początkującą policjantką Olivią Rönning (która w „Trzecim głosie” wcale jeszcze nie jest pewna, czy chce być policjantką, ale z czasem wręcz budzi zazdrość pozostałych członków zespołu) i byłym policjantem Tomem Stiltonem (który mimo długiego okresu bezrobocia i bezdomności wciąż bije na głowę umiejętnościami zawodowymi niejednego kolegę z czynnej służby) – robią wrażenie szeroko nakreślonym tłem społecznym i ciekawymi postaciami.
We wszystkich przypadkach w rozwiązaniach zagadek kryminalnych i/lub w sposobie, w jaki bohaterowie dociekają prawdy pewne elementy wydają się cokolwiek zbyt wymyślne, co z jednej strony zmniejsza szanse dopatrzenia się w fabule jakichś wtórności, z drugiej zwiększa ryzyko, że czytelnik będzie miał zastrzeżenia do prawdopodobieństwa całego wątku (te przeżycia Toma podczas wyprawy do Rumunii!). Pomijając to, dobrze się czyta, bo przynajmniej część bohaterów budzi dużą sympatię, a ich perypetie opisano zgrabnym, wyrazistym stylem (w czym zapewne zasługa i autorów, i zespołu pracującego nad polskim wydaniem),

Pypcie na języku (Rusinek Michał (ur. 1972)) (5)
Przeuroczy, dowcipny, zabawny zbiorek felietonów, w których autor odnosi się do rozmaitych fenomenów językowych: zabawnych koincydencji nazewniczych, zapożyczeń, przejęzyczeń, neologizmów i tak dalej. Część tekstów jest tak śmieszna, by rozbawić nawet czytelnika zasadniczo niemającego ciągot lingwistycznych i/lub obdarzonego nieco słabszym poczuciem humoru (sprawdziłam obie ewentualności), część mniej, ale i tak dostarcza dostatecznej przyjemności przy lekturze. Szkoda, że nie zebrało się tego dwa lub trzy razy więcej!

Szepty i kłamstwa (Fielding Joy) (3)
O, jak mnie ta lektura rozsierdziła! Przyzwyczajona byłam do Fielding piszącej powieści obyczajowe z wątkiem sensacyjnym, takie jak „Grand Avenue” czy najnowsza „Nie ma jej”, ewentualnie thrillery z porządną podbudową psychologiczno-obyczajową, i tego samego oczekiwałam po kolejnej jej książce, „Szepty i kłamstwa”. Ta jednak od początku okazała się mrocznym thrillerem psychologicznym, z którego niemal każdego zdania emanowała ponura pewność, że niebawem stanie się tu coś strasznie złego. Szeptów i kłamstw było pod dostatkiem, z tym, że największe kłamstwo zaserwowała nie jedna z książkowych postaci innej, lecz autorka czytelnikowi, celowo wprowadzając go w błąd, by na końcu doznał niemiłego… nie, to jeszcze za słabe słowo… odrażająco nieprzyjemnego zaskoczenia. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu A zgrzyt, który następuje w momencie, gdy dowiadujemy się prawdy, jest tak przykry, że ma się ochotę walnąć książką o ścianę (czego się, oczywiście, nie robi, bo książki, tym bardziej cudze, nałogowy czytelnik szanuje ponad wszystko). I cóż mi z tego, że zadowolił mnie styl, język, umiejętność kreowania klimatu, skoro to oszustwo popsuło mi całą przyjemność?! Nie było rady, tylko wystawić ocenę średnią z dwóch cząstkowych: za technikę 5, za fabułę 1, w sumie 3. Może to niesprawiedliwe, ale trudno.

Marianna w Brazylii (Konopnicka Maria) (4)
Króciutka (kwadrans czytania) nowelka satyryczna, opisująca przygody gosposi, wysłanej na drugi kontynent do pomocy córce swej pani. Tytułowa Marianna należy do tego gatunku ludzi, którzy nie dają sobie w kaszę dmuchać i otwarcie się tym szczycą. A że ma dość ciasne horyzonty myślowe, relacje z jej spotkań z obcym światem wywołują uśmiech na twarzy czytelnika (i ulgę, że w dzisiejszych czasach Polak za granicą zachowa się jednak z nieco większym obyciem, niż Marianna w brazylijskiej pralni…).

Męka twórcza: Z życia psychosomatycznego intelektualistów (Łopieńska Barbara) (4,5)
Zbiór wywiadów z intelektualistami, poświęcony, ogólnie rzecz biorąc, ich pracy. Gdyby wszystkie indagowane osoby zajmowały się literaturą i/lub historią sztuki, pewnie dałabym szóstkę. Pozostałe dziedziny mniej mnie interesują; zwłaszcza współczesna muzyka poważna i jazz, jak również filozofia, zupełnie do mnie nie docierają, więc nawet, jeśli autorka zadaje swoim rozmówcom trafne i sensowne pytania, a oni udzielają na nie mądrych i błyskotliwych odpowiedzi, czuję się trochę jak na tureckim kazaniu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 619
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: