Dodany: 01.11.2017 14:23|Autor: margines
„O mówiących winogronach, śmiejących się jabłkach i dzwoniących brzoskwiniach: Baśń węgierska”
O mówiących winogronach, śmiejących się jabłkach i dzwoniących brzoskwiniach: Baśń węgierska (
Baranowicz Jan) to kolejna poznana przeze mnie baśń, którą w roku 1985 - też w ramach serii „
Baśnie z Różnych Stron Świata [Śląsk]” - wydało wydawnictwo „Śląsk”. Tym razem baśń zilustrował Jan Dubiel.
Historia ta ma swój początek „daleko, daleko stąd”*, w zamku, gdzie „żył sobie kiedyś król, który miał trzy córki”*. Pewnego dnia „wybierał się na miejski jarmark”*.
Spytał swych córek, co takiego każdej z nich miałby przywieźć w prezencie.
Najstarsza zażyczyła sobie sukni złotej, średnia miała życzenie trochę skromniejsze - chciała dostać suknię ze srebra.
Jednak nie te życzenia okazały się najtrudniejsze ďo spełnienia, nie te prezenty było najtrudniej zdobyć.
Najmłodsza bowiem zażyczyła sobie... mówiących winogron, śmiejących się jabłek i dzwoniących brzoskwiń.
Gdzie i jak zdobyć coś takiego?
Jednak król próbuje wszystkich sposobów, żeby zdobyć rzeczy wymarzone przez każdą ze swoich córek.
Usiłowanie zdobycia podarków dla najmłodszej z nich staje się przyczyną wielu zgryzot i różnych przygód.
* s. 3
Baranowicz Jan „O mówiących winogronach, śmiejących się jabłkach i dzwoniących brzoskwiniach: Baśń węgierska”, il. Jan Dubiel, Śląsk 1985
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.