Książka pt. "Wiatrodziej" autorstwa Susan Dennard to druga część fantastycznej historii, którą poznajemy w "Prawdodziejce". Dla mnie jest jedną z lepszych książek z gatunku fantastyki młodzieżowej, jakie możemy spotkać na rynku wydawniczym. Mogę nawet powiedzieć, że to fantastyka na wysokim poziomie. Czego należy się spodziewać w tym tomie? Zwrotów akcji, które są naprawdę WOW!! Nie chcę wam streszczać całej pierwszej części, ale jest to kontynuacja. Poznajemy dalsze losy Merika, Iseult, Safi oraz krwiodzieja. Zakochałam się w nich bez pamięci. Nie są schematyczni. Każde ma swoją własną historię, o której można by było napisać osobną książkę i byłaby równie ciekawa. Mają i wad,y i zalety. Posiadają moce, co jest w ogóle WOW! Uwielbiam, gdy bohaterowie posiadają magiczne zdolności. Cała akcja kręci się głównie wokół tytułowego wiatrodzieja, czyli Merika, który – delikatnie mówiąc – ma przerąbane.Nie dosyć, że jego statek został zniszczony, jego najlepszy przyjaciel nie żyje, tak jak i załoga, to za wszystkim może stać jego własna siostra... naprawdę straszne. Od tego się wszystko zaczyna, ale nie przejmujcie się, inni bohaterowie nie zostali pominięci. Każdy z nich jest w innym miejscu i każdy opowiada swoją historię bądź wersję wydarzeń. Wszystko jest spójne i naprawdę wciągające.

Bardzo polecam i mam nadzieję, że spodoba wam się ta książka tak samo jak mnie.