Dodany: 03.10.2017 08:36|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

Czytatka-remanentka IX 17


Oto krótsze reminiscencje z tych wrześniowych lektur, w przypadku których brakło mi czasu lub weny na obszerniejszy tekst:

Panna Jane Marple - życie i czasy - biografia wg Agathy Christie (Hart Anne) (3,5)
W porównaniu z poprzednią książką tej samej autorki, w analogiczny sposób omawiającą biografię i charakterystykę Herculesa Poirota, ta wydaje się jakaś bledsza i uboższa. Pewnie dlatego, że i sam mały Belg to postać ciut barwniejsza, bardziej charyzmatyczna (choć niektórzy twierdzą, że bardziej irytująca) i bardziej światowa, niż panna Jane – ale poniekąd i dlatego, że tekstów źródłowych, z których można było stosowne informacje wyekstrahować, jest znacznie mniej. Czytelnikowi, który przeczytał wszystkie powieści z panną Marple, zwłaszcza jeśli jeszcze czasem je sobie powtarza, nie na wiele się ona zda, chyba, żeby na szybko potrzebował sobie przypomnieć, w której powieści występują pułkownikostwo Bantry albo co łączy sir Henry’ego Clitheringa z inspektorem Craddockiem. Z kolei ten, kto ma lekturę cyklu jeszcze przed sobą, musiałby przed sięgnięciem po tę książkę zasięgnąć porady kogoś bardziej obznajomionego z twórczością lady Agathy, żeby wiedzieć, które fragmenty winien pominąć, by przedwcześnie nie poznać tajemnic ujawnianych w połowie czy też pod koniec poszczególnych powieści.

Starożytne kości (Reichs Kathy (Reichs Kathleen J.)) (3)
„Starożytne kości” okazały się najsłabszą z 10 części cyklu, jakie dotychczas przeczytałam. Autorka najwyraźniej pozazdrościła Danowi Brownowi furory, jaką zrobił jego „Kod Leonarda da Vinci” (wydany 2 lata wcześniej) i postanowiła wmanewrować swoją bohaterkę w odjechaną historię religijno-archeologiczną. Szkielety z I wieku naszej ery, sugestywne imiona, tajemnicze ślady na kościach (przechodzących z rąk do rąk, a na chwilowych właścicieli sprowadzających kłopoty lub coś gorszego), organizacje religijne pragnące przejąć kontrowersyjne szczątki, szalona ucieczka po izraelskich pustkowiach… a tego wszystkiego znacznie więcej, niż prawdziwej antropologii sądowej. Nie, zdecydowanie nie w moim guście. Do tego Reichs strzeliła potężnego byka medycznego, najpierw pisząc, że u człowieka po urazie głowy „jedna źrenica była jak punkcik, druga jak pusta czarna dziura”[247] – co jest objawem alarmującym, sygnalizującym powstanie krwiaka śródczaszkowego lub stłuczenie i obrzęk mózgu, a tym samym stan poważnego zagrożenia życia – po czym informując ustami lekarza, że „pan Drum doznał lekkiego wstrząsu mózgu. (…) Nie licząc bólu głowy i przypuszczalnie większej skłonności do irytacji, (…) za dzień, dwa w pełni wróci do zdrowia”[257], co też się stało. Gdyby nie moja utrwalona sympatia do Tempe i jej kota (a właściwie do kotów jako takich, także wspomnianych w następującym fragmencie: „Są różne typy kotów. Wielobarwny »pieść-mnie-ja-cię-uwielbiam-pozwól-mi-się-zwinąć-w-kłębek-na-twoich-kolanach«. Syjamski »karm-mnie-nie-wkurzaj-sam-do-ciebie-przyjdę«. Dziki »patrzę-czy-twoja-klatka-piersiowa-wciąż-się-porusza-kiedy-śpisz«”[287]), nie wiem, czy nie postawiłabym jeszcze niższej oceny.

Pięć razy o przekładzie (Łukasiewicz Małgorzata) (4)
Pięć krótkich esejów o sztuce tłumaczenia, miejscami zachwycających trafnością uwag i przemyśleń, a miejscami przytłaczających zbyt fachowym językiem. Być może słowa/zwroty takie jak „hermeneutyka”, „egzegeza”, „funkcjonalistyczna ekonomia potrzeb”, „ekwiwalencja denotatywna i konotatywna”, „figury symbiotyczne” bywają niektórym ludziom niezbędne dla wyrażenia pewnych idei, ja jednak wolę, gdy zwraca się do mnie jako do zwykłego czytelnika – a skoro wydaje książkę nie w wydawnictwie stricte naukowym, to właśnie czyni – autor, który takiego przymusu nie odczuwa.

Moja kochana, dumna prowincja (Filipowicz Kornel) (5)
To, niestety, tylko wybór opowiadań – po odrobinie z każdego opublikowanego zbioru – z których część czytałam już wcześniej. Ale nawet omijając je, miałabym dość okazji do delektowania się doskonałym stylem i imponującą plastycznością opowiadanych przez autora historii, gdzie, jak to często bywa w realnym życiu, nic takiego się nie dzieje, a jednak głęboko w tle snuje się jakiś wątek, przewija się jakiś motyw, z którego jeśli nie samo pióro twórcy, to pobudzona słowami wyobraźnia czytelnika jest w stanie stworzyć coś, co przyciąga uwagę, odmalować obraz lub serię obrazów zachwycających lub niepokojących ledwie uchwytnym klimatem. To nie są opowiadania, które się zapamięta z powodu wzbudzanych emocji czy wyrazistych sylwetek bohaterów, lecz takie, do których się będzie zmierzać po ratunek, gdy się człowiek o mało nie utopi w powodzi kiepskiego, koślawego języka, zalewającego go ze wszystkich stron; to wyspa pięknej polszczyzny…

W lesie (Neuhaus Nele (właśc. Neuhaus Cornelia)) (4,5)
Solidny, rasowy kryminał, podobnie jak poprzednie części cyklu z Pią Kirchhof i Oliverem von Bodensteinem. Dość mroczny, bo ukazujący rozmiary zła, do jakiego bywają zdolni zwykli ludzie pod wpływem strachu, i spustoszenia, jakie czyni w ludzkiej duszy świadomość winy. Tym razem sprawa – ostatnia, w jaką angażuje się Oliver przed rocznym urlopem – jest dla niego ważniejsza niż kiedykolwiek, bo i ofiary, i podejrzani są albo jego kolegami z dzieciństwa, albo ich bliskimi krewnymi, a nie dość tego, każda z tych postaci kojarzy mu się z wydarzeniem sprzed ponad czterdziestu lat, z powodu którego on sam wciąż odczuwa wyrzuty sumienia. Bo gdyby wtedy poszedł odprowadzić przyjaciela, zamiast oglądać telewizję, może nikt nie musiałby sobie później zadawać pytania, gdzie się podział „mały Rusek”…
Neuhaus, jak to ona, opowiada całą tę historię żywo i barwnie, nie szczędząc szczegółów obyczajowych i wyraziście kreśląc postacie bohaterów (i to nie tylko pierwszoplanowych); intryga niezmiernie wciąga, dopiero pod koniec robi się lekki galimatias ze względu na zbyt dużo osób czynnie zamieszanych w sprawę i zbyt gęstą sieć powiązań między nimi.






(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 535
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: