Dodany: 26.09.2017 15:41|Autor: asicha
Subiektywne odczucia jakiś czas po przeczytaniu książki
Jeśli ktoś szuka instrukcji jak "wytresować" swoje dziecko, to gorąco polecam ;)!
Treść tej książki kilkukrotnie budziła we mnie niechęć, wręcz opór. Metody zalecane przez autora zaliczyłabym raczej do prób manipulacji dzieckiem niż wychowywania go. Proponowane sposoby postępowania wydawały mi się wątpliwe moralnie – chociażby zalecenie autora, aby pomoc naszych dzieci w domowych obowiązkach nagradzać pieniędzmi... Osobiście wolałabym, aby pomogały mi bezinteresownie, li i jedynie z chęci swojej nieprzymuszonej, a nie dlatego, że wiedzą, iż za chwilę im za to zapłacę (może to tylko takie moje odczucie).
Zasady zalecane przez Lemana kojarzyły mi się bardziej z tresurą zwierząt (choć ja byłabym dla nich bardziej łaskawa) lub z programowaniem robotów (które uczuć swoich i intelektu nie mają) niż z wychowywaniem dzieci. Pokrótce sprowadzają się one do następujących reguł: nagradzaj dziecko za dobre (w twojej ocenie) zachowanie, karz za złe i postępuj z żelazną konsekwencją, bo jeśli choć raz ugniesz się w stosowaniu przyjętych zasad, cały twój wysiłek pójdzie na marne i dziecko znowu się rozwydrzy... a ty będziesz musiał zacząć mozolnie od początku (tylko czy tym razem ta "gra" zadziała?).
A gdzie tu miejsce na naukę elastyczności, tak ważnej w naszych czasach?
Najsmutniejsze jest to, że po tę książkę sięgnełam zachęcona pozytywną opinią wychowawczyni dużej grupy dzieci... i dlatego tylko przemęczyłam się, żeby przeczytać ją w całości.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.