Dodany: 14.09.2017 10:30|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Czytatnik: Półka pełna książek do przeczytania

2 osoby polecają ten tekst.

Werbel narodów


Blaszany bębenek (Grass Günter)

Ponownie (po "Pachnidle") powieść z głównym bohaterem - karłem, uzdolnionym na sposób niedostępny innym ludziom; i ponownie przedziwne śmierci dotykają tych, którzy z nim (Oskarem Matzerathem) się stykają.

Poczesne miejsce w powieści zajmuje Wojna (obok Gdańska z pierwszej połowy XXw.), choć raczej wydarzenia z jej kulisów - szczęśliwie dla mnie nie jest to powieść wojenna. Być może nawet o to chodzi, żeby ukazać, iż nawet poza główną sceną może się wydarzać coś, co jest nieprzyjemne, że odrazę mogą budzić także wydarzenia niewojenne. Przy okazji - osoby wrażliwe raczej nie powinny tej książki czytać, niektóre opisy budzą wstręt albo co najmniej zniesmaczenie, np. opis łapania węgorzy na odcięty koński łeb albo zabijania kotów pogrzebaczem. Prawdopodobnie ma to jednak na celu właśnie wzbudzenie oburzenia czytelnika.

Co do skojarzeń literackich: odnajduję tu echa "Odysei" i "Ulissesa", przywoływane mnóstwo nawiązań kulturowych: Goethe, Rasputin, Wagner; dla mnie trochę podobne do "Auto da fe" Canettiego, jednak Grass nie wywołał we mnie tylu skojarzeń i przemyśleń. W sumie to nawet mnie trochę znudził - powieść jest dobra językowo, zawiera wiele symbolizmu, jednak ogólny jej cel czy sens wydarzeń mi umyka. Czytałem, że jest to przerwotna i gorzka satyra na mieszczańską moralność i ciasnotę poglądów, a także hipokryzję czy uleganie modom bądź standardom myślowym. Istotnie, można tak na treść patrzeć, jednak jest to na tyle nienachalne, że bez powyższej wskazówki można na to nie wpaść. Choć rozdział o knajpie "Pod Cebulą" świetny! Rzuca się w oczy schizofreniczny dwugłos głównego bohatera - raz mówi w pierwszej osobie, innym razem "opowiada o Oskarze". Nieustannie też miałem wrażenie, że nazwiska coś istotnego znaczą - prócz oczywistych brzmień charakterystycznych dla zderzających się nacji Kaszubów (babka Oskara nazywa się Koljaiczek), Polaków (domniemany ojciec Broński - aluzja do BRONIENIA się w II wś?) i Niemców (nominalny ojciec Matzerath - naród, a może sam Oskar, się "maceruje", dojrzewa w zaprawie, kisi się, nabiera ostrości, jakkolwiek mięknie?).

Sam blaszany bębenek przywołuje wspomnienia, ale jest też narzędziem alarmowania tudzież zwracania na siebie uwagi. Ja mam jeszcze jedną interpretację: werbel oraz magiczny wpływ gry Oskara (kieruje ludzkimi wrażeniami) może być metaforą militaryzmów, kierujących losami Europy od połowy XVIII wieku, do kulminacji w dwóch wojnach światowych.

Wrażenie ogólne: trudno się czyta, bardzo wiele rozbuchanych opisów, praktycznie cała książka jest jednym wielkim opisem, więc czyta się powoli (mi te 800 stron zajęło równo 2 tygodnie). Poza tym zdaje mię się, że książka ta była pewnego rodzaju rozliczeniem się Niemców (szczególnie żyjących przed wojną w multinarodowym środowisku) ze spadkiem i winą wojny - dziś już jest lekko przestarzała i mniej czytelna dla czytelników, którzy nie doświadczyli napięcia afektów narodowych, targających Europą w tamtych latach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 894
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 15.09.2017 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Blaszany bębenek Ponow... | LouriOpiekun BiblioNETki
Nikt chyba już nie czyta "Blaszanego bębenka", bo dyskusji brak, odmiennych interpretacji, wyjaśnień ;(

Poniewczasie przypomniało mi się, że miałem zanotowany cytat, który pokazuje, że powieść nie jest ze wszystkim tak zdezaktualizowana:

"Ten partyzant (...) w przeciwieństwie do wielu nieprawdziwych partyzantów miał być prawdziwym partyzantem. Bo tutaj pada stwierdzenie: Partyzanci nigdy nie są tymczasowymi partyzantami, lecz są zawsze i stale partyzantami, którzy wynoszą do władzy obalone rządy i obalają rządy właśnie z pomocą partyzantów wyniesione do władzy."[574]

I dziś są ludzie, którzy zawsze muszą być do czegoś w opozycji, którzy wyszukują sobie przeciwników i prześladowców. Niektórzy żyją z protestowania, onegdaj walczyli z systemem, dziś tęsknią do tych czasów, choć bywa, że jeżeli akurat sympatyzują z daną władzą, to podpowiadają jej takie metody, którymi przed laty byli zwalczani...


Jako przeciwwaga dla takiej interpretacji - piosenka o partyzancie: https://www.youtube.com/watch?v=kcER5gkv2yM
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: