Dodany: 05.09.2017 13:58|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

2 osoby polecają ten tekst.

Finaliści Nagrody Literackiej Nike 2017


Nagroda Literacka Nike 2017Dzisiaj (5 września) ogłoszono listę finalistów 21. edycji Nagrody Literackiej Nike 2017. Dwie powieści, dwa tomy poetyckie, dwa zbiory eseistyczne oraz reportaż zawalczą o najważniejszą nagrodę literacką w Polsce. Laureata poznamy 1 października.

 

Serce, Radka FranczakSerce (Franczak Radka)

Marginesy

Zmiana, o której myślisz, przychodzi niespodziewanie. Wcale nie tak, jak chciałaś. Ale zawsze prowadzi cię do miejsca, w którym chcesz być najbardziej.

Młoda dziewczyna z Polski jedzie z chłopakiem do Szwajcarii – chce poznać świat, zarobić pieniądze, wyrwać się z nijakości. Wika trafia do podupadłej rezydencji nad Jeziorem Genewskim, gdzie mieszkają tylko dwie kobiety - matka i córka. Ma pomóc w pracach domowych i zaopiekować się starzejącą się Shirley. Trzy kobiety spotykają się w momencie, kiedy ich życie zmieniają wydarzenia, na które nie mogły być gotowe. Podróż młodej Wiki okazuje się być podróżą w głąb siebie, wprost do swojego serca i jego największych pragnień.

 

Paraliż przysenny, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska Paraliż przysenny (Jakubowska-Fijałkowska Genowefa)

Instytut Mikołowski

„Bohaterkę coś skazało na starość, ale ona sobie tego nie życzy, wciąż jest młoda i zadziorna w każdym słowie, dalej jędrnym i ostrym. Chcesz uderzenia prosto w twarz, chcesz czyjejś nieprzyjemnej, niezbyt pięknej (ładna poszła się je...dnoczyć z czymś zupełnie innym) prawdy, chcesz cierpienia, które nie przebiera w słowach, to jesteś u siebie”. Karol Maliszewski

„Poetka przywraca naszemu myśleniu o świecie stosowne proporcje: pokazuje, że między fizjologią i liryzmem nigdy nie było antagonizmów. I że można - nie wypadając z literackiego obiegu – myśleć o bogu, zsuwając majtki w Istambule. Autorka w przewrotny sposób opiewa naszą małpią małość/wielkość, naszą samotność orangutanów, wreszcie starość: jadowicie zmysłową, pełną seksu i śmierci. Lubię, kiedy stawia mnie w niewygodnej sytuacji, bo pięknie to robi”. Agnieszka Wolny-Hamkało

 

Żeby nie było śladów, Cezary ŁazarewiczŻeby nie było śladów: Sprawa Grzegorza Przemyka (Łazarewicz Cezary)

Czarne

„Ludzie o miedzianym czole, utożsamiający milicję z władzą, postanowili poświęcić prawdę dla swoich doraźnych korzyści, skompromitować wymiar sprawiedliwości w Polsce cynicznymi manipulacjami, które będą kiedyś książkowym przykładem niesprawiedliwości” – to słowa matki Grzegorza Przemyka, świeżo upieczonego maturzysty, który w maju 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. W czasie śledztwa i rozprawy władze PRL za wszelką ceną starały się odwrócić uwagę od milicjantów, próbując przerzucić odpowiedzialność na sanitariuszy i lekarzy.

Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców – poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.

To jedna z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.

 

Dwanaście srok za ogonDwanaście srok za ogon (Łubieński Stanisław)

Czarne

Dwanaście srok za ogon to zbiór tekstów o przyrodniczych i okołoprzyrodniczych zainteresowaniach, które miały początek w dziecięcej ciekawości i pasji. Najpierw było samodzielne podglądanie ptaków przez rosyjską lornetkę, potem coraz poważniejsze obserwacje i lektury, wyjazdy na Węgry, do Skandynawii, w deltę Dunaju. Później ornitologia stała się źródłem inspiracji do pisania o sztuce, literaturze, filmie.

Autor zabiera czytelnika w prozatorską wyprawę śladami ptaków. Obrazy Chełmońskiego spotykają się tu z osiedlowymi wróblami, wypatrywanie puszczyka uralskiego z tropieniem historii pruskiego ornitologa Friedricha Tischlera, a wszystko to razem otwiera przed czytelnikiem bogaty świat dźwięków, barw i znaczeń, wciągając go w poszukiwania nowego języka do opisu przyrody.

 

Włos BreguetaWłos Bregueta (Podsiadło Jacek)

WBPiCAK

Stare polskie filmy

Reżyserzy z łapanki. Scenariusze z księżyca.
Za to wszyscy aktorzy są tu jeszcze młodzi.
Porusza się trudne tematy: handel bonami, znieczulica...
Akcja rozgrywa się blisko, zwykle w Łodzi.

Jak zima, to stulecia, jak krew, to całe morze.
Śledztwa się ciągną jak wczasy. Rzeczywistość łaciata
i czarno-biała jak krowa, spłaszczona zaś jak orzeł.
Jak bitwa, to husaria, jak bójka, to karate.

Seriale mają nie więcej jak pięć, sześć odcinków.
Jeśli jakaś scena jest alegorią, to to widać.
Zbrodnie w Zakopanem, zdrady w Ciechocinku.
W pożarach dekoracje nie płoną, bo mogą się przydać.

(fragment książki)

 

Fałszerze pieprzuFałszerze pieprzu: Historia rodzinna (Sznajderman Monika)

Czarne

„Wbrew tytułowi, to nie jest książka historyczna. To książka o pamięci. A właściwie o dwóch pamięciach, które się w żadnym miejscu nie spotykają. I o losach, które od stuleci toczyły się równolegle, nigdy razem. Losach moich dwóch rodzin - polskiej i żydowskiej”. Autorka

„To jest jedyny w swoim rodzaju żydowsko-polski dwuportret rodzinny. Żydowska połowa jest przejmująca, a polska fascynująca. Dla każdego, kto chce naprawdę wiedzieć i próbuje zrozumieć”. Henryk Grynberg

Fałszerze pieprzu to niezwykła książka pokazująca splątane polskie losy i zawikłane historie rodzinne. Autorka z czułością opisuje rodzinę swojego Ojca, o której w domu się nie mówiło. Pieczołowicie odtwarza losy żydowskich przodków, odnajdując ślady ich istnienia w przedwojennej prasie, archiwach, zapisach hipotecznych, książkach telefonicznych. Analizuje stare fotografie i zbiera ślady rozproszone pomiędzy Miedzeszynem, warszawskim gettem, Radomiem, Złoczowem, Oświęcimiem i Australią, odtwarzając światy ich życia i ich śmierci.

Z taką samą troskliwością opisuje przodków Matki z malowniczej polsko-saksońskiej rodziny. Wspomnienia i anegdoty o życiu kilku pokoleń Lachertów towarzyszyły autorce od dzieciństwa: ojciec rodu, który wygrał w karty karetę i spory majątek, sławny architekt, dyrektor wielkiego koncernu w carskiej Rosji, prominentny działacz Stronnictwa Narodowego. Ich dzieje toczą się w Warszawie, w Moskwie, na Wołyniu, wreszcie – w majątku Ciechanki na Lubelszczyźnie.

Monika Sznajderman odtwarza oba te światy z miłością i pietyzmem, uświadamiając nam zarówno ulotność istnienia, jak i złożoność polskich tożsamości oraz wartość i znaczenie pamięci”. Prof. Barbara Engelking

 

Las nie uprzedzaLas nie uprzedza (Środa Krzysztof)

Czarne

Czeczenia – kraj przeorany okrutną wojną. Maroko – raj dla turystów z Europy. W książce Krzysztofa Środy te dwie odległe krainy stają się częścią jednej opowieści o naturze świata, o przenikaniu się brutalności i delikatności, strachu i odurzenia. To proza pełna historii, które chciałoby się zapomnieć zaraz po przeczytaniu, oraz opowieści całkiem innych, jak choćby ta o Janie Potockim, autorze książki Rękopis znaleziony w Saragossie (Potocki Jan) i podróżniku, który pragnął zrozumieć ludzką naturę, badając zwyczaje egzotycznych ludów i dzieje dawnych cywilizacji.

„Brakowało mi takiej książki. Coraz rzadziej się tak pisze. To jest książka o tym, co pomiędzy. O tym, co pisarze, podróżnicy, reporterzy pozostawiają nieopisane. W cieniu. W tajemnicy. Nieodkryte”. Ziemowit Szczerek 

*

Na podstawie: Wyborcza, Wirtualny Wydawca

 
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Monika.W 05.09.2017 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzisiaj (5 września) og... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Czytałam tylko Łazarewicza o Przemyku. I trzymam za nią kciuki, bo to świetny reportaż. Nie wiem jednak, czy GW jest gotowa przyznać nagrodę książce, która pokazuje zbrodniczość Kiszczaka (który wszak został nazwany "człowiekiem honoru" przez redaktora naczelnego GW), chyba nie. Obstawiam, że Nike dostanie Sznajderman.
Użytkownik: rollo tomasi 02.10.2017 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam tylko Łazarewicz... | Monika.W
Czyli dobrze trafiłaś. Żeby nie było śladów: Sprawa Grzegorza Przemyka (Łazarewicz Cezary) zdobywa Nike.
Użytkownik: Anna125 03.10.2017 01:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam tylko Łazarewicz... | Monika.W
Hm, Moniko obstawiałam podobnie. I się pomyliłam, chyba jednak czeka mnie przeczytanie książki Łazarewicza.
Użytkownik: Monika.W 03.10.2017 07:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, Moniko obstawiałam po... | Anna125
Reportaż jest świetny. I pokazuje zbrodniczość PRLu z Kiszczakiem na czele.
Komentarz do nagrody (ten, który czytałam, chyba związany z przyznaniem, odebrałam jako uzasadnienie nagrody) starał się książkę umiejscowić w "tu i teraz", odnosząc się do zbrodniczości sądów , jak mogły na to pozwolić, że to skutek braku niezawisłości. Zapomniano jednak w komentarzu, że wolne sądy w III RP zupełnie nie poradziły sobie z problemem procesu milicjantów, którzy pobili Przemyka. Pamiętam doskonale opis kolejnych uniewinnień i dopiero w kolejnym procesie jedna (młoda!) sędzia stanęła na wysokości zadania i wydała wyroki skazujące. Dlatego, że bardzo się starała, a mogła umyć ręce, jak wszystkie poprzednie.
Słowem - polityka w tej nagrodzie, w komentarzu. Szkoda.
Ale i tak się cieszę z nagrody, może więcej osób przeczyta tę świetną pozycję i - nie zważając na wszystkie komentarze - pomyśli o czym jest ta książka.
Użytkownik: Monika.W 03.10.2017 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Reportaż jest świetny. I ... | Monika.W
O to zdanie mi chodziło: "Ta książka może być też przestrogą przed tym, co może się zdarzyć, gdy wymiar sprawiedliwości traci niezależność i staje się narzędziem politycznej władzy."

Zaś autor powiedział: "To, co dzieje się teraz, bardzo przypomina te mechanizmy, które wydawało mi się, że już nigdy nie wrócą. [...] Mam nadzieję, że za 20 lat będzie ktoś, kto opisze dzisiejsze mechanizmy władzy i, być może, też za to dostanie nagrodę”
Ciekawe, co zostało wycięte.
No i czemu - skoro upolityczniamy - nikt nie komentuje wyroków sądów III RP?
Użytkownik: Anna125 04.10.2017 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: O to zdanie mi chodziło: ... | Monika.W
Myślę chyba podobnie do Ciebie, że to świetna książka i jednocześnie martwi mnie uzasadnienie. Z drugiej strony nie wiem, ponieważ jeśli była najlepsza z wszystkich nominacji to ok. Kiedy przeglądałam je (bo niestety nie czytałam) to bardzo zainteresowała mnie książka Sznajderman.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: