Dodany: 04.09.2017 22:07|Autor: ilia

Minimalizm japoński - wyrywki z niektórych porad Fumio Sasakiego


- Wyrzućcie przekonanie, że nie potraficie nic wyrzucić.
Nie ma osoby, która nie mogłaby niczego wyrzucić, bo taka się urodziła. Tylko nam się wydaje, że rozstawanie się z rzeczami jest niemożliwe. [...] Możemy rozstać się z naszymi rzeczami. Musimy tylko uświadomić sobie przyczyny, z powodu których do tej pory nie byliśmy w stanie tego zrobić. (str. 73)

- Wyrzucanie rzeczy wymaga wprawy.
Sama czynność wyrzucania rzeczy nie zajmuje wiele czasu. [...] Czasu wymaga nie samo działanie, ale podjęcie o nim decyzji. Tak jak wasze zdolności porozumiewania się w obcym języku poprawiają się z czasem, tak i z czasem lepiej będzie wam wychodzić wyrzucanie rzeczy. (str. 74)

- Na wyrzucaniu więcej się zyskuje, niż traci.
Może się wydawać, że ograniczenie swojego stanu posiadania oznacza stratę czegoś. Sądzę, że warto przemyśleć tę kwestię. Usunięcie nadmiaru pozwala zyskać znacznie więcej, niż możecie sobie wyobrazić: na przykład czas, przestrzeń, swobodę i energię. (str. 75)

- Zastanówcie się, dlaczego nie potraficie się rozstać ze swoimi rzeczami.
Poświęćcie chwilę, by skupić się na poszczególnych przedmiotach, których nie potraficie wyrzucić, i zadajcie sobie pytanie: "dlaczego?". Czy dlatego, że były drogie? Czy macie poczucie winy, że się ich pozbywacie? Czy wstydzicie się, że nie byliście nigdy w stanie ich dobrze wykorzystać? Czy może jest wam przykro z powodu osoby, od której je dostaliście? Czy czujecie się, jakbyście razem z przedmiotem wyrzucali związane z nim przyjemne wspomnienie? A może po prostu łatwiej zostawić go tam, gdzie jest? [...] Odpowiedź może was zaskoczyć. (str. 76)

- Minimalizowanie stanu posiadania jest trudne, ale nie niemożliwe.
Holenderski filozof Baruch Spinoza zauważył, że kiedy ludzie mówią, że coś jest niemożliwe, zdecydowali już, że nie chcą tego robić. [...] Wyrzucenie wielu rzeczy wiąże się z jakimś wysiłkiem, więc pozostawienie ich to z pewnością łatwiejszy wybór. Ale jeśli będziemy wciąż odkładać pracę nad minimalizacją, w końcu zostaniemy otoczeni przez nadmiar. Jeśli naprawdę chcecie żyć jak minimaliści, musicie uczynić z tej chęci najważniejszy cel. (str. 77)

- Nigdy nie będziecie żałować, że coś wyrzuciliście.
Wydaje mi się, że to właśnie ten lęk, że będzie nam potem żal, powstrzymuje nas od rozstania z rzeczami. Z pewnością jest on zrozumiały, każdy z nas coś takiego czuje. Ale jeśli zastanawiacie się, czy przyda wam się jeszcze ta dziesięcioletnia kurtka, która od wieków pokutuje gdzieś w głębi waszej szafy, albo te muszelki, które znaleźliście na plaży jako małe dziecko - powiedzcie sobie od razu, że pewnie nie ma niczego, czego byście mogli po wyrzuceniu żałować. (str. 80)

- Zacznijcie od oczywistych śmieci.
Dobrym pomysłem na początek jest zacząć od tego, co każdy uważa za śmieci. Wyrzućcie puste puszki albo pojemniki na jedzenie, z których nie korzystacie. Zajrzyjcie do lodówki i pozbądźcie się przeterminowanych produktów. Wyrzućcie dziurawe ubrania i zepsute urządzenia. Zacznijcie od usunięcia rzeczy, które są już oczywistymi śmieciami. (str. 81)

- Zminimalizujcie liczbę tych rzeczy, których macie po kilka sztuk.
Łatwo wyrzuca się rzeczy, których ma się kilka sztuk. No, dalej, rozejrzyjcie się. Czy macie dwie lub trzy pary nożyczek? A może kilka długopisów, których nie używacie? [...] Spróbujcie ograniczyć się do posiadania tylko jednej sztuki każdej rzeczy. (str. 82)

- Wyrzućcie to, z czego nie korzystaliście od roku.
Jedną z kluczowych metod redukcji swojego stanu posiadania jest wyrzucanie tego, czego nie używaliśmy od roku. Jeśli nie macie konkretnych planów wykorzystania czegoś w przyszłości, również powinniście się tego pozbyć. Nie musicie wyrzucać koca ani puchowej kurtki, które przydadzą się zimą, ani też kostiumu kąpielowego, który zawsze nosicie latem. [...] A jeśli jest coś, co przydaje wam się raz na trzy lata, dlaczego nie możecie tego po prostu wypożyczyć, gdy będzie potrzebne? (str. 83)

- Wyrzućcie to, co trzymacie dla pozorów.
Wszyscy przejmujemy się tym, co myślą o nas inni. Miło jest zaprezentować się jako ktoś, kto żyje na poziomie, otoczony stylowymi przyborami kuchennymi, pięknymi meblami, luksusowymi autami i drogimi zegarkami. [...] I chociaż atrybuty człowieka sukcesu są kuszące, zastanówcie się, czy nie warto zrezygnować z rzeczy, które służą wam tylko do popisywania się przed innymi. (str. 84)

- Oddzielcie to, co mieć chcecie, od tego, co wam potrzebne.
Możecie uniknąć kupowania kolejnych rzeczy, JEŚLI PO PROSTU ZADACIE SOBIE PYTANIE, CZY NAPRAWDĘ SĄ WAM POTRZEBNE. (podkreślenie moje) (str. 85)

- Zróbcie zdjęcia rzeczy, z którymi trudno wam się rozstać.
Wyrzucanie dóbr materialnych i wyrzucanie wspomnień to dwie kompletnie różne czynności. Jeśli zrobicie zdjęcia, będziecie mogli przypomnieć sobie swoje przeżycia. (str. 86)

- Organizowanie to nie minimalizowanie.
Zamiast polegać na technikach organizacyjnych, powinniście przede wszystkim skupić się na zmniejszeniu liczby rzeczy, które musicie gdzieś upchnąć. [...] Mam w mieszkaniu tak niewiele rzeczy, że zwyczajnie nie robi się w nim bałagan. Pozbyłem się samej koncepcji bałaganu! (str. 89)

- Niech "niezagospodarowana" przestrzeń pozostanie pusta.
Widzimy miejsce, gdzie nic nie postawiliśmy, i myślimy, że z niego nie korzystamy. Naturalnie wykorzystujemy zatem nasze różnorakie zdolności, żeby wypełnić pustkę. [...] Takie otwarte przestrzenie są niewiarygodnie przydatne. Dają nam poczucie swobody i otwierają nasze umysły na to, co w życiu ważne. (str. 91)

- Zerwijcie z koncepcją "któregoś dnia".
Trzymamy puste puszki po ciastach albo piękne papierowe torby z myślą, że kiedyś się przydadzą. Nie wyrzucamy podręczników do nauki języków obcych, bo w przyszłości na pewno zaczniemy się uczyć. Kiedy będziemy mieli trochę spokoju, zajmiemy się tymi wszystkimi narzędziami i przedmiotami niezbędnymi do tego czy innego hobby. Któregoś dnia. [...] Zerwijcie z myśleniem o "którymś dniu". Jeśli nie potrzebujemy czegoś dzisiaj, prawdopodobnie nie będziemy tego potrzebować nigdy. (str. 92)

- Pożegnajcie się z tym, kim byliście kiedyś.
Trzymanie się rzeczy z przeszłości jest jak trzymanie się jakiegoś wyobrażenia siebie w minionych czasach. Jeśli chociaż trochę chcecie coś w sobie zmienić, proponuję, żebyście zdobyli się na odwagę i zaczęli pozwalać niektórym rzeczom odejść do historii. Pozostawcie sobie tylko to, co od tej chwili będzie wam potrzebne. (str. 93)

- Wyrzućcie to, o czym już i tak zapomnieliście.
Uważam, że idealny minimalista to ktoś, kto potrafi wymienić wszystko, co posiada. [...] Jeśli zapomnieliśmy, że jakieś nasze przedmioty w ogóle istnieją, to chyba jest dość oczywiste, że nie są nam tak naprawdę potrzebne. [...] Czy macie jakieś pudełka, których od ostatniej przeprowadzki nawet nie otworzyliście? (str. 94)

- Nie bądźcie kreatywni, gdy próbujecie coś wyrzucić.
"Naprawdę pora się pożegnać z tą starą torbą... Ale hej, przecież mogę w niej trzymać torebki na prezenty!" "Ta butelka po perfumach jest taka ładna, ale najwyższy czas ją wyrzucić. Och, chwileczkę, mam wspaniały pomysł! Pójdę kiedyś do sklepu z narzędziami i kupię kable, za pomocą których przerobię ją na piękną lampę!" [...] Większość takich myśli to po prostu desperackie pomysły, które wpadają nam do głowy, bo naprawdę nie chcemy się rozstawać ze starymi rzeczami. (str. 95)

- Nie myślcie, czy zwrócił wam się poniesiony koszt.
Jedną z przyczyn, dla których często myślimy, że zrezygnowanie z czegoś oznacza stratę, jest fakt, że za dany przedmiot dużo kiedyś zapłaciliśmy. Gdzieś z tyłu głowy mamy wtedy, że nie wykorzystaliśmy go jeszcze w pełni. Ale prawda jest taka, że najpewniej nigdy tego nie zrobimy. (str. 96)

- Nie ma potrzeby robienia zapasów.
Większość z nas trzyma zapas papieru toaletowego, chusteczek i papierowych ręczników. [...] Ale pomyślcie o tym, ile zajmują miejsca. A im więcej przestrzeni na nie poświęcicie, tym więcej będziecie ich gromadzić. W końcu nie będziecie w stanie powiedzieć, ile macie ich w zapasie. (str. 97)

- Traktujcie sklepy jak wasze prywatne magazyny.
Nie musimy budować w domu składziku ani zapychać komórki całą masą rzeczy, żeby potem czuć jak nas duszą. [...] Pomyślcie też o sklepach internetowych - to też olbrzymie składy. Jeśli mamy wokół siebie tyle łatwo dostępnych magazynów, po co mamy robić sobie w domu jeszcze jeden? (str. 103)

- Czy kupilibyście tę rzecz znowu, gdybyście ją stracili?
Ważnym sposobem na ocenę swoich uczuć względem posiadanych rzeczy jest zadanie sobie pytania: "Czy gdyby dany przedmiot w jakiś sposób przepadł, kupilibyśmy coś takiego ponownie za normalną cenę?". Odpowiedź "tak" oznacza, że ten przedmiot naprawdę kochacie. Jest wam niezbędny. (str. 106)

- Jeśli nie pamiętacie, ile prezentów daliście w życiu innym, nie martwcie się tymi, które otrzymaliście.
Prezenty bardzo trudno jest wyrzucić. Wyrzucanie czegoś, co dali nam inni w podarunku, budzi w nas poczucie winy. Wydaje się, że to okrutne. Ale pomyślcie o czymś, co wy daliście komuś innemu w prezencie. Z reguły nie pamiętamy o tych rzeczach równie dobrze jak o tych, które sami otrzymaliśmy. (str. 107)

- Spróbujcie sobie wyobrazić, czego chcieliby ci, którzy już odeszli.
O ile z prezentami często jest trudno, o tyle wyrzucenie rzeczy po ukochanej zmarłej osobie wydaje się niemożliwe. Tak bardzo ważne jest dla nas cieszenie się wspomnieniami, które wiążą się z tą osobą, że przywiązujemy się do rzeczy zupełnie do niczego nam niepotrzebnych. [...] Sądzę, że większe znaczenie ma wspominanie słów zmarłego przyjaciela lub krewnego albo szanowanie tego, co zrobił dla nas za życia, niż poświęcanie czasu na zajmowanie się jego rzeczami. (str. 108)

- Nasze domy to nie muzea i nie musimy mieć w nich zbiorów.
Kolekcje większości z nas nie są bezcenne, a zajmują dużo miejsca w domu. Jeśli coś jest naprawdę cenne, z pewnością ktoś na świecie kolekcjonuje to profesjonalnie i odpowiednio przechowuje. Wobec swych prywatnych zbiorów bądźcie odważni. Pozwólcie im odejść. Nasze domy to nie muzea. Jeśli chcemy zobaczyć piękne i rzadkie eksponaty, zawsze możemy iść do prawdziwego muzeum. (str. 111)

- Wypożyczajcie, co tylko się da.
W dzisiejszych czasach przez internet można wypożyczyć niewiarygodną liczbę przedmiotów. Jeśli potrzebujecie czegoś tylko raz do roku, może bardziej praktycznie byłoby po prostu to wziąć z wypożyczalni. (str. 113)

- Co by było, gdybyście zaczęli od zera?
Co by było, gdyby wszystko, co macie, zostało skradzione? A gdybyście musieli się w przyszłym tygodniu przeprowadzić? Co zabralibyście ze sobą? Pewnie jest wiele rzeczy, które trzymamy w domu bez ważnego powodu. Wyobraźcie sobie, że zaczynacie od zera, a szybko się okaże, które z nich są naprawdę nieodzowne. (str. 115)

- Jedno więcej, jedno mniej.
Oto jedna ze złotych zasad minimalizowania: jeśli chcecie coś kupić, najpierw pozbądźcie się czegoś innego. Nawet podczas ograniczania się będą wam potrzebne nowe rzeczy. Możecie zacząć od wyrzucania dwóch lub trzech przedmiotów za każdy nowy, który kupicie. (str. 118)

- Rzeczy, których naprawdę potrzebujemy, zawsze jakoś do nas wrócą.
Większość z nas obawia się, że nigdy więcej nie zobaczy rzeczy, którą wyrzuca. Ale jeśli będziemy się tym martwić, nie zdołamy niczego się pozbyć. Dzisiaj niemal wszystko możemy odszukać w internecie. (str. 124)

- Przy wyrzucaniu rzeczy czasem coś się marnuje. Ale prawdziwym marnotrawstwem jest poczucie winy, które powstrzymuje was przed minimalizowaniem.
Zgadzam się, że marnotrawstwem jest wyrzucić coś, co może się jeszcze przydać. Nie lubię po prostu wyrzucać do śmietnika i staram się rozstać z nimi w taki sposób, żeby mógł z nich skorzystać ktoś inny. Prawdziwym marnotrawstwem są jednak szkody, jakie powoduje w psychice trzymanie w domu rzeczy nieprzydatnych i niepotrzebnych. (str. 126)

- Mniej rzeczy nie oznacza mniej satysfakcji.
Wyraźna świadomość posiadania małej grupy bardzo ważnych rzeczy potrafi dać dwa lub trzy razy większą satysfakcję od mglistego pojęcia, że mamy wielki stos całkiem nawet niezłych przedmiotów. [...] Zmniejszenie liczby rzeczy, które do nas należą, nie oznacza zmniejszenia satysfakcji z życia. (str. 131)

- Odkryjcie swój wyjątkowy mundur.
Steve Jobs zawsze nosił taki sam strój: czarny golf zaprojektowany przez Isseya Miyakego, dżinsy Levi's 501 i parę trampek New Balance. Ubierał się tak nawet na publiczne prezentacje. Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg najwyraźniej lubi szare podkoszulki. Einstein podobno zawsze nosił taką samą kurtkę. Czas, którzy inni spędzali na dobieraniu strojów i pogoni za modą, ludzie ci poświęcili na rzeczy, które miały dla nich największe znaczenie. Nie musimy mieć zbyt wielu ubrań, żeby prowadzić schludne i i wygodne życie. (str. 132)

- Po wyrzuceniu rzeczy może i zostanie wam mniej, ale nigdy was to nie umniejszy.
Pamiętajcie, że rzeczy to nie wy; bliska więź z nimi jest tylko wytworem waszego umysłu. Nie staniecie się gorszymi ludźmi przez to, że się ich pozbędziecie. Wręcz przeciwnie - możecie tak naprawdę być przyjemnie zaskoczeni, kiedy odkryjecie, że wasze prawdziwe "ja" ożyje po usunięciu z drogi wszystkich zbędnych przedmiotów. (str. 139)

- Minimalizm to nie zawody. Nie chwalcie się, jak niewiele macie. Nie osądzajcie ludzi, którzy mają od was więcej.
Minimalista łatwo może wpaść w pułapkę przechwalania się, jak niewiele posiada, albo licytowania się z innymi ludźmi tym, kto ma najmniej. [...] Każdy ma inną listę niezbędnych rzeczy, więc nie ma za bardzo sensu porównywać się z innymi. [...] Tak samo nie ma też powodu, by iść za daleko i rozstawać się z czymś, co jest wam naprawdę niezbędne. Minimalizm to nie pokuta ani zawody sportowe. To po prostu środek do osiągnięcia pewnego celu. (str. 142)

- Odkryjcie swój własny minimalizm.
Może uważacie, że aby być minimalistą, trzeba mieścić wszystkie swoje rzeczy w jednej walizce albo spać w śpiworze. Nie martwcie się - nie ma takich wymagań. Nie istnieje jedynie słuszna definicja minimalisty. [...] Nie bójcie się eksperymentować i odkryć swój własny minimalizm. (str. 144)

Fragmenty z książki
Pożegnanie z nadmiarem: Minimalizm japoński (Sasaki Fumio), tłum. Grzegorz Kulesza, wyd. Burda Książki, 2017 r.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 894
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: