Dodany: 15.05.2004 22:11|Autor: Olutka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Samotność dziecka
Łopatkowa Maria

2 osoby polecają ten tekst.

Dziecko samotne może być wszędzie


Każde dziecko ma prawo do miłości, poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Szkoda tylko, że nie zawsze to prawo jest respektowane, a życie młodego człowieka wypełnione jest lękiem. Dzieje się tak, ponieważ niektórzy rodzice nie zdają sobie sprawy ze swych powinności wobec dziecka i zamiast obdarzyć je rodzicielską troską, skazują na samotność. Problemem samotności wśród dzieci zainteresowała się Maria Łopatkowa, propagatorka „pedagogiki serca”. Swym utworem pt. „Samotność dziecka” stara się uwrażliwić serca ludzi i wskazać, jak wielką krzywdę wyrządzają dzieciom, godząc się na ich osamotnienie.

Łopatkowa przedstawia stan uczuciowy dzieci nie tylko tych, które przebywają w domu dziecka czy w szpitalu. Trzeba zwrócić uwagę, iż młody człowiek może czuć się samotny także w pełnej i na pozór szczęśliwej rodzinie. Powodem takiej samotności może być ograniczanie dziecku kontaktów z rówieśnikami, a także brak pełnej akceptacji ze strony rodziców. Poczucie samotności towarzyszy także chwilom, w których zostaje zachwiane poczucie stabilizacji, tak bardzo potrzebne w prawidłowym rozwoju psychicznym dziecka. Często rodzice nie zdają sobie sprawy, jakim przeżyciem jest dla syna lub córki zmiana szkoły lub pójście do przedszkola. Zdarza się, że dzieci mają problemy adaptacyjne i nie od razu potrafią przyzwyczaić się do nowego miejsca i nowych ludzi, co staje się przyczyną poczucia zagrożenia.

W utworze Łopatkowej najbardziej zainteresował mnie rozdział dotyczący samotności dzieci w Domach Małego Dziecka. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych placówki te nie wydawały się zbyt przyjazne dzieciom. Dzieci traktowane były przedmiotowo, a wszystkie czynności związane z higieną czy karmieniem przypominały pracę w fabryce. Podopieczni pozbawieni byli czułości, a wszelkie więzi powstałe między nimi a wychowawczyniami były niemile widziane w oczach przełożonych. Nie rozumiem, jak można traktować malutkie dzieci w tak przerażający sposób. Częstym zjawiskiem, występującym wśród dzieci, przebywających w Domach Małego Dziecka, jest choroba sieroca. Jej najczęstszy objaw to kołysanie się. W ciężkich przypadkach owo kołysanie się jest jedyną formą aktywności dziecka. Innym objawem jest autoagresja (np. uderzanie główką o pręty łóżeczka). Trudno pojąć, że nie podejmowano starań, by temu zapobiec. Czasami przecież wystarczy trochę uwagi i czułości ze strony opiekunów. Mam nadzieję, że w dwadzieścia lat po ukazaniu się książki, sytuacja w różnego rodzaju placówkach wychowawczych uległa zmianie, a samotność dziecka została zredukowana do minimum, dzięki podmiotowemu traktowaniu podopiecznych.

Książkę Marii Łopatkowej przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Z pewnością sięgnę po inne publikacje tej autorki. „Samotność dziecka” czyta się jednym tchem, ponieważ jest napisana przystępnym, niezawiłym językiem. Ponadto wszystkie tezy stawiane przez autorkę poparte są obrazowymi przykładami. Interesujące są również fragmenty dziennika pracownicy domu dziecka, a także listy młodych ludzi oraz ich rodziców i opiekunów. Myślę, że książkę powinni przeczytać nie tylko przyszli pedagodzy, ale także wszyscy ludzie, którym nie jest obojętny los osamotnionych dzieci.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13829
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: piano 28.01.2008 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Każde dziecko ma prawo do... | Olutka
Droga Olutko czy mogłabyś mi polecić jakieś tytuły książek, bądź autorów opowiadajacych o zbliżonych problemach, do tych przedstawionych przez Łopatkową? Może czytałaś jeszcze jakieś interesujące i moralizujące utwory psychologiczne? Bardzo mnie ta tematyka zajmuje.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: