Książka "całkiem dobra"
Paul Sheldon to amerykański pisarz popularny. Jest autorem bardzo znanej serii romansideł o niejakiej Misery. Pewnego feralnego dnia ulega wypadkowi, z którego ratuje go Annie Wilkes. Paul w krótkim czasie zaczyna tego żałować...
"Misery" to wprawnie, choć niekiedy dziwnie i bardzo osobliwie napisane "coś". Jak na Kinga przystało, książka jest konkretna, z umiarkowaną ilością akcji oraz bardzo ciekawie zarysowanymi charakterami. Postacie są wyraźne, zarówno te pierwszoplanowe, jak i te, o których jest tylko wzmianka. Widać tu wyraźnie ten Bachmanowski styl. Wszystko czyta się bardzo przyjemnie, choć niektóre sytuacje są dość przewidywalne. To właściwie jedyny poważny minus.
Książkę polecam, gdyż wśród wielu, wielu plusów o minusach (nielicznych) zapominamy bardzo szybko.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.