Dodany: 19.07.2017 22:16|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Droga przez kłamstwa
Cleeves Ann

2 osoby polecają ten tekst.

Nie sądź po pozorach, kotku!


Inspektor Vera Stanhope w drugiej odsłonie cyklu pojawia się na obcym terenie, by pomóc lokalnej policji w powtórnych dociekaniach w sprawie zabójstwa sprzed lat. Zginęła wówczas nastolatka, jedyna córka zamożnego wdowca, a oskarżenie padło na byłą partnerkę ojca, z którą ten dopiero co się rozstał, nie bez udziału dziewczyny. Kobieta jako jedyna nie miała żadnego alibi – szybko ją skazano mimo nieprzyznawania się do winy i braku dowodów. Po dziesięciu latach w więzieniu Jeanie Long popełniła samobójstwo. Prasa odgrzała temat, a wtedy… wtedy zgłosił się świadek, którego zeznanie potwierdziło jej niewinność. Trzeba więc od nowa wszcząć śledztwo. I znów należy uznać, że podejrzani są wszyscy, którzy znali denatkę i jej ojca – a w takiej małej miejscowości to naprawdę oznacza „wszyscy”. Nawet dwoje policjantów, którzy wówczas prowadzili dochodzenie, a wkrótce potem jedno po drugim odeszli ze służby. Vera i młody Joe będą musieli przebrnąć przez mur zapomnienia lub wybiórczej pamięci mieszkańców Elvet, a także opornej współpracy miejscowych stróżów prawa. Zanim wpadną na właściwy trop, tajemnica z przeszłości będzie kosztowała życie jeszcze jednej ofiary, a ostateczne rozwiązanie okaże się doprawdy szokujące…

Podobnie jak w pierwszej części cyklu i tutaj wątek kryminalny obudowany jest bogatym tłem psychologiczno-obyczajowym, w którym na pierwszy plan wysuwa się portret rodziny Winterów – rodziny pełnej i bogobojnej, na pierwszy rzut oka mogącej świecić przykładem dla całej okolicy, a jednak mającej w sobie coś mrocznego, co zaważyło, choć w różny sposób, na osobowościach córki i syna. Świetną postacią jest i sama Vera – brzydka, niezgrabna, nieelegancka, dręczona przykrą chorobą skóry i nadmiernym, choć jeszcze niepatologicznym, pociągiem do alkoholu, od lat przeraźliwie samotna i głównie z tego powodu trochę matkująca młodemu sierżantowi. Ma parę irytujących nawyków, jak mówienie do wszystkich „kotku”, niemniej jednak jest piekielnie skuteczna, jeśli chodzi o wyszukiwanie niewykorzystanych dotąd tropów i konstruowanie logicznych ciągów przyczynowo-skutkowych, prowadzących do ujęcia winnego. Doskonały kontrast z tymi wszystkimi „wonder women” z amerykańskich thrillerów, z wyglądu mogących konkurować z miss stanu, sprawnych fizycznie niczym dziesięcioboistki u szczytu kariery i odważnych jak indiańscy wodzowie, dzięki czemu potrafią się w pojedynkę wydostać z największych opałów. Przy nich Vera jest tak bardzo ludzka…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 476
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: