Dodany: 11.07.2017 07:04|Autor: Isgenaroth

Książka: Niepamięć
Stelar Marek (właśc. Biernawski Maciej)

1 osoba poleca ten tekst.

Powitanie Sudera


Od: ???.....???
Do: dariusz.suder@gmail.com
Temat: powitanie

Treść wiadomości:

Czołem, inspektorze Suder – chyba jakoś tak witacie się w tym psim świecie?

Zapewne zastanawiasz się, inspektorku, kto do Ciebie pisze i czemu taka persona jak Ty może wzbudzić czyjeś zainteresowanie? Postaram się wytłumaczyć Ci to w kilku słowach.

Nawet nie wyobrażasz sobie, jak w ostatnim czasie zacząłem się nudzić, śledząc poczynania różnych Twoich kolegów, a nawet koleżanek z branży. Wymieniać ich nie mam zamiaru, bo trochę was jest w tej psiarni, wszyscy się raczej nie znacie. Jak wspomniałem, strasznie wkurzały mnie nieudolnie prowadzone przez moich „wybrańców” sprawy, zacząłem się nawet zastanawiać, czy nie szukać obiektu zainteresowań w innej branży. A tu nagle, że tak powiem, pafff – strzał – i pojawia się Suder.

Nie pogniewaj się, inspektorku, ale stworzyła Cię fuszerka. Jak inaczej można nazwać robotę, podczas której koleś nie potrafi porządnie trafić prawie z przyłożenia w głowę gościa, który zamiast żony woli posuwać swoją koleżankę z pracy? Po prostu partactwo, nic więcej. Dla mnie to jednak niesamowite szczęście. Trochę lepiej ten nieudacznik by się przyłożył i leżałbyś w tej chwili ze dwa metry pod ziemią, koło żoneczki Joli i córeczki Agnieszki. A tak, dzięki fuszerce, żyjesz i możemy się poznać. Cieszysz się, prawda? ja niezmiernie. No już, uspokój się, nie wkurzaj. Dziwisz się, że tyle wiem o Tobie? Powiem Ci tak, nie interesuje mnie, jakimi zasadami się kierujesz. Dla mnie możesz obskakiwać pół damskiej załogi Twojej komendy. Jedyne, co mnie interesuje, to abyś był jak najbardziej wkurzony i aby Twoje życie mogło się jeszcze bardziej skomplikować. Będę patrzył, jak się wijesz, pocisz, rzygasz i kombinujesz, aby tylko uratować swój tyłek. Ty będziesz się męczył, a ja będę się cieszył. Im bardziej Twoje życie będzie zrąbane, tym lepiej. Strasznie spodobała mi się Twoja osobowość i jestem Tobą, inspektorku, ogromnie zafascynowany. Taki dojrzały, męski, podstarzały tatusiek (no, teraz już nie tatusiek – wybacz). Dlatego też mam prośbę, nie siedź zbyt długo na tym L4 i rusz się do roboty. Ja chcę widzieć, że działasz, walczysz, drążysz i pocisz się, aby tylko mnie zadowolić. Choć – tak jak Ty – nie umiem się modlić, pomyślałem, że chyba jednak nauczę się jakichś prostych modlitw. Będę wtedy modlił się, Dareczku, za ciebie, aby za szybko szlag Cię nie trafił, aby ta kulka, która tkwi w Twej mózgownicy, zbyt szybko nie zrobiła tam spustoszenia. Mam też nadzieję, że konowały dopasowały do Twej dziurawej głowy odpowiednią tytanową płytkę, a nie jakąś chińską podróbę. Nie chciałbym oglądać, jak Twoja szara substancja brudzi któregoś pięknego dnia jakąś ulicę. Byłbym bardzo zawiedziony. Szkoda takiego przenikliwego rozumku…

Nie dzwoń do swoich kolegów i nie zlecaj, aby próbowali mnie odnaleźć. I tak w ostatnim czasie sporo zawracałeś im tyłek. Każdy ma przecież huk roboty. Pamiętaj, Ty znasz się na swojej pracy (im lepiej, tym korzystniej dla nas obu), a ja doskonale wiem, jak ukryć swoją tożsamość. Jak to mówią: im mniej wiesz, tym krócej cię przesłuchują – a Ty przecież nie lubisz swoich kolegów z BSW.

Nie powiem Ci na zakończenie: „Ku chwale Ojczyzny”, bo pewnie i ojczyznę, jak większość zasad, masz gdzieś. W sumie to dobrze, ten, kto martwi się o siebie, dłużej żyje.

Pozdrów ode mnie swojego mentora i powiedz mu, że jestem z niego zadowolony. Następnym razem postarajcie się obaj (snajper nie pracuje sam – pamiętasz?) aby rozwiązanie sprawy nie było aż tak, nazwijmy to, hollywoodzkie. Będę Cię obserwował, inspektorze, i kibicował Twojej dziurawej jak sitko pamięci. Ćwicz ją, ćwicz, abyś mógł równie błyskotliwie poradzić sobie z kolejną uknutą intrygą.

Tak się zastanawiam… może napisać do Twoich przełożonych i wymalować ci odpowiednią laurkę, niech wiedzą, jaki gieroj jest w ich szeregach? Z drugiej jednak strony – czy byłbyś zadowolony, gdybyśmy ujawnili tę dopiero rozwijająca się znajomość? Chyba nie… Musisz zatem sam zadbać o powiększanie swoich zasług; może jakiś awansik, kto wie?

Do kolejnego… napisania, inspektor.
T.


[Opinia zamieszczona również w portalu lubimyczytac.pl i UpolujEbooka.pl]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 732
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: