Użytkownik: Meszuge 07.07.2017 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Jakie książki ocalilibyście przed zapomnieniem w postapokaliptycznej rzeczywistości?

Jest ich zapewne wiele, ale na pierwszym miejscu zadbałbym o Zabić drozda (Lee Harper) Jeśli gdzieś opisane są wartości moralne, duchowe, humanistyczne, dla których warto jeszcze żyć, warto odbudowywać świat ludzi, to właśnie w tej książce.

Użytkownik: Aquilla 07.07.2017 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Szkoła przetrwania: Kultowy poradnik survivalowy (Grylls Bear (właśc. Grylls Edward Michael))

Bądźmy szczerzy - czytanie jest super, ale nie wtedy, kiedy zastanawiasz się, czy po wypiciu wody z tej rzeczki nie wyrośnie Ci trzecia ręka :D . Jak już znajdę suchy kąt rozpalę ognisko i coś przekąszę, wtedy się zastanowię co dalej z naszym dziedzictwem kulturowym.

Użytkownik: akane 07.07.2017 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Pięćdziesiąt twarzy Greya (James E. L. (właśc. Leonard Erika))

Niezmiernie bawi mnie myśl, że w jakiejś odległej przyszłości, gdy po naszej cywilizacji zostałaby tylko ta jedna książka, powstałoby o niej mnóstwo opracowań naukowych. Ktoś mógłby być nawet światowej klasy specjalistą od “Pięćdziesięciu twarzy Greya” i nie czuć przy tym zażenowania. Profesorowie spieraliby się o to czy książkę należy odbierać dosłownie czy może jest to jakaś wysublimowana metafora ukrywająca się pod płaszczykiem ubogiego języka. Historycy łamaliby sobie głowę dlaczego ktoś z takim poświęceniem zachował właśnie tę książkę a ja przebywałabym sobie w najniższym kręgu piekła i śmiała się i śmiała i śmiała :D

Użytkownik: dot59 08.07.2017 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Władca Pierścieni (wybrałabym jednotomowe wydanie angielskie, bo jest to jedna powieść w trzech częściach, a nie jakiś „cykl” – tak jak jedną powieścią są czterotomowi „Chłopi”, choć każdy tom ma swój tytuł – co przy okazji służyłoby utrwaleniu znajomości języka, którym w postapokaliptycznym świecie być może łatwiej byłoby się porozumieć). A dlaczego akurat to? Bo niesie nadzieję, że nawet drobna, nic nieznacząca jednostka potrafi uratować świat, jakkolwiek potężna i mroczna byłaby siła, którą ma przeciw sobie.

Użytkownik: Szeba 09.07.2017 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości
W zadaniu konkursowym mowa jest o książkach w liczbie mnogiej, nie jest natomiast sprecyzowane jak bardzo mnogiej, więc myślę, że śmiało można by pozostawić calutką i to całkiem sporą bibliotekę pełną książek.
Zapewne jednak nie o taką (sprytną) postawę autorom konkursu chodziło, dlatego gdybym miała pozostawić tylko jedną książkę, to byłaby to Biblia. Nie mogę niestety napisać, że "aż dziwne, że nikt do tej pory tego nie napisał", ponieważ chwilowo tylko cztery odpowiedzi chyba do tego jeszcze nie upoważniają ;) Ktoś teraz rzeczywiście pomyśli "oczywiście! Biblię", ale chwileczkę, parę słów wyjaśnienia: myślę, że w dniach ostatnich pozostałby mi już tylko cynizm i dla przyszłych człekokształtnych uratowałabym Pismo jedynie po to, aby popatrzeć, czy gdyby mieć kolejną szansę, wszystko znów potoczyłoby się tak samo?
Dla własnej przyjemności i próżności nie pozostawiłabym żadnego słowa pisanego - jak koniec świata, to koniec świata, kropka.

Użytkownik: hamartus 10.07.2017 01:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, ze skoro tylko jedna książka mogłaby przetrwać apokalipsę… to czemu nie miałaby to być „Złodziejka książek” opowiadająca właśnie o sile słowa pisanego? Tak jak główna bohaterka, Liesel, wyciągnęła ukradkiem jeden z tomów ze stosu przeznaczonego do spalenia, tak i ja wykorzystałabym szansę, by uratować przed zapomnieniem właśnie jej historię. Historię o miłości, sile, życiu i śmierci, a przede wszystkim o magii czytania.

Użytkownik: astrayheart 10.07.2017 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Jako ateistka wybrałabym Biblię. Jako historyk – album fotograficzny. Jako zapalona czytelniczka – dowolny komiks. Jako dorosła – „Kubusia Puchatka". Jako Polka – „Cudzoziemkę" Kuncewiczowej. Będą mi przypominały kim jestem.

Użytkownik: ilia 10.07.2017 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Ja ocaliłabym Dzieci z Bullerbyn (Lindgren Astrid)
Ta książka to marzenie. O tym co było lub co mogłoby być. Wspomnienie radości i niewinności dzieciństwa, przygód i zabaw i smutków też. Do czytania na okrągło, przez dzieci i przez dorosłych. Nigdy się nie znudzi. Piękna i wzruszająca. Książka ponadczasowa.

Użytkownik: Fatimsko 11.07.2017 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Mając możliwość ocalenia od zapomnienia jedynie kilku książek, zdecydowałabym się w pierwszej kolejności na "Imię róży" U. Eco. Można ją czytać wielokrotnie i za każdym razem odnajdywać coś nowego, szukać inspiracji lub po prostu... dobrze się bawić, podążając za bohaterami zaułkami opactwa i próbując rozwikłać zagadkę kryminalną.

Użytkownik: ilia 12.07.2017 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Cieszę się, że znalazłam się w trójce nagrodzonych uczestników konkursu/zabawy. Dziękuję bardzo także za książkę Glukhovskiego, którą otrzymam, zwłaszcza, że interesuje mnie ta tematyka i "Czas zmierzchu" miałam zamiar kiedyś przeczytać :)

Użytkownik: margines 13.07.2017 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pora zakończyć ko... | Wiadomości Całej trójce gratuluję zwycięstwa i nagród:)