Dodany: 27.05.2010 08:58|Autor: bakermil
Szwecja według Larssona
Przeczytałem trylogię Larssona. Książki czyta się gładko i przyjemnie. Akcja jest ciekawa i trzymająca w napięciu.
Z biegiem czytania jednak coraz bardziej irytował mnie nachalnie narzucany czytelnikowi przez autora system wartości, czy też może anty-wartości. Szwecja jaka wyłania się z powieści Larssona to kraj liberalizmu indywidualnego i socjalizmu państwowego. Oba te nurty nie przystają do mojej hierarchii wartości.
Zwłaszcza liberalizm. Bohaterowie książek to biseksualiści czy homoseksualiści, zwolennicy przypadkowych kontaktów seksualnych, dla których wierność nie specjalnie ma znaczenie. W ogóle rodzina w tradycyjnym znaczeniu nie istnieje. Chyba można stwierdzić, że jednym z głównych motywów powieści jest feminizm i to ten agresywny.
Mam nadzieję, że tego rodzaju anty-wartości nie przenikną do Polski. Nie chciałbym żyć w takim kraju.