Dodany: 30.06.2017 01:11|Autor: misiak297

Królowa Kryminałów i duchy


Wydany po raz pierwszy w 1933 roku zbiorek opowiadań Agathy Christie "Świadek oskarżenia" to książka w jej dorobku szczególna.

Opowiadanie tytułowe (zbliżone w punkcie wyjścia do powojennej powieści Christie – "Pani McGinty nie żyje") jeszcze tego nie zapowiada. Błyskotliwa Królowa Kryminału bawi się z czytelnikiem i zaskakuje go na ostatnich stronach nieoczekiwanym rozwiązaniem. Głównym bohaterem jest tu pan Mayherne, wzięty prawnik, który broni swego klienta. Leonard Vole uparcie powtarza, że to nie on dokonał brutalnego morderstwa na dobrotliwej, bogatej staruszce, pannie Emily French, fakty sprzysięgły się przeciwko niemu, a on sam czuje się jak w sieci, z której nie może się wydostać. Sytuacja się pogarsza. Okazuje się, że austriacka konkubina Vole'a, Romaine Heigler jest gotowa złożyć obciążające go zeznania. Zdaje się, że nie prawda liczy się dla tej kobiety, a własny interes.

Rozpoczynamy wędrówkę przez zbiorek. I okazuje się, że pozostałe utwory znacznie odstają od pierwszego. Bliżej im do horrorów niż do klasycznych kryminałów (choć często przekonujemy się, że coś, co wydawało się horrorem – jest w gruncie rzeczy thrillerem, a za tym, co niewyjaśnione stoi ludzka ingerencja i nierzadko niecne zamiary).

Większość opowiadań jest naprawdę zaskakująca. W "Ogarze śmierci" uznana za obłąkaną zakonnica widzi inne światy, lawirując między przeszłością a przyszłością. W "Czerwonym sygnale" duch pewnego Japończyka ostrzega zgromadzonych mężczyzn przed powrotem do domu – ale który z nich zginie? W "Tym czwartym" podczas podróży pociągiem prawnik, kanonik i lekarz (a zatem przedstawiciele prawa, Kościoła i medycyny) omawiają osobliwy przypadek "rozszczepienia duszy". Czwarty pasażer w przedziale opowiada trzem pozostałym mrożącą krew w żyłach historię o wielkiej mocy zrodzonej z równie wielkiej nienawiści. W "Lampie" pewna rodzina wprowadza się do nawiedzonego domu – a w nocy rozlega się płacz dziecka, które umarło w tym miejscu z głodu. Główna bohaterka "Radia", staruszka Mary Harter przygotowuje się na śmierć, którą zapowiedział jej nieżyjący mąż. "W tajemnicy błękitnej wazy" Jack Hartington regularnie słyszy przerażający krzyk kobiety: "Morderstwo! Ratunku! Morderstwo!"*, jednak do nikogo innego nie dociera to wołanie o pomoc. Artur Carmichael z innego opowiadania z dnia na dzień zapada na chorobę psychiczną – nie ma z nim kontaktu. Narrator tego opowiadania dostrzega szarego kota, który niedawno umarł. W innym tekście Simone, pełna złych przeczuć, przygotowuje się do ostatniego seansu spirytystycznego. Później ma zacząć nowe życie u boku ukochanego mężczyzny. W "S.O.S.", wieńczącym zbiór, Mortimer Cleveland po awarii samochodu trafia do stojącego na uboczu domu Dinsmeadów. Gospodarze są bardzo serdeczni, ale Cleveland nie może oprzeć się wrażeniu, że nie wszystko jest w porządku. Ogarnia go niepokój. Jaką tajemnicę skrywa ta rodzina?

Te jedenaście opowiadań zaskakuje – nie tak jak kryminały, ale nie można odmówić autorce pewnej pomysłowości. Są tu więc seanse spirytystyczne (bardzo modne przed wojną – również w powieściach Christie z tamtego okresu ta moda znalazła swe odbicie. To ważny czynnik w "Tajemnicy Sittaford" czy "Niemym świadku"), osoby obdarzone zdolnościami mediumicznymi, nawiedzone domy, groźne zwierzęta, męczące sny, płacz dzieci rozlegający się w pustych korytarzach, choroby psychiczne, osobowości wielorakie, reinkarnacje, jasnowidzenie, telekineza, duchy, alternatywne rzeczywistości. Nie brakuje zagadek, zbrodni.

Oczywiście, dziś mało które opowiadanie wzbudzi w nas – ludziach z XXI wieku – strach. Niektóre mogą razić pewną naiwnością rozwiązań, inne pewnie wydadzą się cokolwiek przekombinowane. Jednak warto pamiętać, że na tych motywach, z których skorzystała Christie, opierają się w dużej mierze i dzisiejsze horrory. Trzeba przyznać, iż mają one swój urok w takim dawniejszym anturażu.

Ta książka bywa lekceważona przez czytelników. Po pierwsze, zawiera opowiadania; po drugie – są one zupełnie nietypowe w dorobku Agathy Christie. Ale jeśli nie nastawimy się na kolejną kryminalną ucztę, lektura tego zbiorku może się okazać całkiem przyjemną rozrywką. Myślę także, że próbowanie sił pisarskich w różnych gatunkach przynosi autorce chwałę - nawet jeśli do historii przeszła przede wszystkim jako Królowa Kryminałów. Nietuzinkowy "Świadek oskarżenia" to w jej bogatej twórczości zaledwie ciekawostka – ale warto poznać taką Christie: w zupełnie innym literackim wcieleniu.


---
* Agatha Christie, "Świadek oskarżenia", przeł. Grażyna Wojda, Dorota Malinowska, wyd. Prószyński i S-ka, 1999, s. 142.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1382
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Pani_Wu 30.06.2017 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydany po raz pierwszy w ... | misiak297
Agatha zawsze wydawała mi się osobą racjonalną, która nie wierzyła w moce nadprzyrodzone. Nie przeszkadza to, rzecz jasna, bawić się konwencją. Niektóre z opowiadań zostały zaadaptowane na słuchowiska radiowe, w Polsce, dawno temu. Mam jedno lub dwa w starych nagraniach :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: