Dodany: 05.06.2017 14:11|Autor: Anna 46

Książki i okolice> Pomoc

Poeci języka angielskiego


Prawdopodobnie w III tomie "Poetów języka angielskiego" znajdują się dwa wiersze jednej autorki; jeden o młodym rybaku, drugi o życiu na wsi - tyle wiem.

Poszukuję właśnie owej autorki i jeśli ktoś ma tę antologię, to proszę o sprawdzenie w spisie treści, co to za pani (pod jednym nazwiskiem - dwa utwory).

Za pomoc z góry dziękuję bardzo ogromnie.
Wyświetleń: 2956
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Albizia 02.08.2017 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdopodobnie w III tom... | Anna 46
Hej. Niestety przeszukalam wszystkie antologie i nie moglam znalezc autorki kt szukasz. Gdzie mieszkasz?
Wiem ze w Krakowie w bibliotece wojewodzkiej na Rajskiej sa te 3 tomy.
Poezje w tej ksiazce sa swietnie przetlumaczone. Moj ulubiony to drugi tom.
Moze podaj wiecej szczegolow jezeli jakies pamietasz?
Pozdrawiam
Albizia
Przepraszam za brak polskich znakow. Pisalam z W. Brytanii.
Prosze nie usuwac postu.
Użytkownik: Anna 46 05.08.2017 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej. Niestety przeszukala... | Albizia
Dziękuję pięknie za chęć pomocy.. :-)

W moich bibliotekach - nie do dostania, a do Krakowa mi już nie po drodze.

Szczegółów żadnych nie znam.
Potrzebuję skanu spisu treści. Li i jedynie.

I powiem Ci, po co mi to.

Otóż, mój wielce szanowny brat, zamieszkały na kontynencie, który jest wodą opasan, przypomniał sobie, że czytał 2 (słownie dwa) wiersze poetki chyba kanadyjskiej, z tego tomu - kiedy zamieszkiwał jeszcze w PRL-u (w Krakowie właśnie). I teraz nie pamięta, co to za poetka ani jakie to wiersze - a ma ochotę poczytać więcej i w oryginale.

W Antologii są 2 jej wiersze, jeden o młodym rybaku, drugi o życiu na wsi - tyle pamięta.

I do kogo dzwoni, do siostry. No, nie wypada mi zawieść. Znajomi nie mają, mój egzemplarz wywędrował z domu w siną dal (wieszać za kciuki tych, co nie oddają książek), na allegro nie ma.

Ale prawdopodobnie Marginesik mi sprawdzi u siebie w bibliotece - jak nie zapomni; muszę go pomolestować od czasu do czasu. :-)
Użytkownik: Albizia 09.08.2017 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję pięknie za chęć ... | Anna 46
Hej.
Napisz na equestris@gmail.com.
Wysle ci zdjecia spisu tresci.
Pozdrawiam
Użytkownik: Albizia 09.08.2017 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej. Napisz na equestris... | Albizia
Sorry
Email equestris9@gmail.com.
Użytkownik: Albizia 10.08.2017 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej. Napisz na equestris... | Albizia
Sorry.
Mial byc email equestris9@gmail.com
Użytkownik: Anna 46 17.08.2017 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Sorry. Mial byc email eq... | Albizia
Jednak nie to. :-(
Podejrzewam, że owa pani jest w tomie II.
Czy ewentualne zdjęcia spisu treści tomu II?...
Użytkownik: Szaraczek 30.08.2017 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdopodobnie w III tom... | Anna 46
Aniu, czy już udało się ustalić tą autorkę, czy zajrzeć jednak do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej? Pewnie w przyszłym tygodniu będę w tamtej okolicy.
Użytkownik: Anna 46 30.08.2017 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, czy już udało się u... | Szaraczek
Niestety. Zbyt dawno temu to było. Nie udało się ustalić, ale dziękuję. Będę polować na allegro, bo książka potrzebna w Australii.
Bardzo dziękuję za pomoc.
Buźka.
Użytkownik: Anna125 30.08.2017 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety. Zbyt dawno temu... | Anna 46
Aniu, też spróbuję ustalić kim jest tajemnicza dama, może być kanadyjska i zapoluję u siebie:). Dziękuję za wciągnięcie mnie w Dixita!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 29.07.2019 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdopodobnie w III tom... | Anna 46
Nie wiem, Aniu, czy po 2 latach sprawa może być jeszcze aktualna, ale mam właśnie przed sobą ten tom i wszedłszy na jego stronę w B-netce, przypadkiem ujrzałam ten post, a skoro zdaje mi się, że znam odpowiedź, to czemu mam tego nie zrobić.
Tom drugi na pewno odpada - tam z kobiet występuje jedynie Emily Dickinson, Elizabeth Barrett-Browning i Christina Rosetti, a namiar tematyczny do żadnej nie pasuje.
W trzecim tomie są cztery panie - Edith Sitwell odpada z mety, bo jest reprezentowana tylko jednym wierszem; Edna St.Vincent Millay i Marianne Moore - każda trzema, ale tematycznie nie pasuje ani jeden; i wreszcie co prawda nie Kanadyjka, tylko Amerykanka, Elinor Wylie, w przypadku której cała reszta, czyli liczba i treść wierszy, jak najbardziej się zgadza. Jeden z nich, "Dzikie brzoskwinie", traktuje o życiu na wsi, drugi, "Ballada purytańska", o młodym niekoniecznie rybaku, ale na pewno człowieku morza, którego urokowi uległa narratorka.
Tu namiary na biogram poetki oraz oba wiersze w oryginale:
https://www.poemhunter.com/elinor-morton-wylie/biography/
https://www.poemhunter.com/poem/the-puritan-s-ballad/
https://www.poemhunter.com/poem/wild-peaches/
W razie czego służę tekstem i po polsku, mogę przepisać (bo niestety smartfona nie posiadam, a Miciuś, który posiada, jest chwilowo nieobecny).
Użytkownik: Anna 46 31.07.2019 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, Aniu, czy po 2 ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dorotko kochana.

Wielkie dzięki za pomoc, ale mój sklerotyczny braciszek już wszystko znalazł.
Oczywiście pomylił tytuły wierszy (niekoniecznie rybak :-D) a autorkę też niezbyt precyzyjnie umiejscowił (Ameryka - nie Kanada). :-D

Jednakowoż (lubię to słowo - a tak rzadko jest używane) wszystko już gra. Przynajmniej Michał twierdzi, że to właśnie Elinor Wylie.

Dziękuje raz jeszcze.
Do zobaczenia na Zlocie/Spotkaniu.
Buziaczki
Użytkownik: Anna 46 31.07.2019 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, Aniu, czy po 2 ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Na tekst Ballady purytańskiej i Dzikich brzoskwiń - to się piszę.
Nie znam ani tej pani, ani angielskiego.
Oczywiście wolną chwilą. Może być na Świętej Katarzynie.
Pa!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.07.2019 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tekst Ballady purytańs... | Anna 46
A to ja je tu zamieszczę, bo ładne, to może i innym miłośnikom poezji sprawą radość.

Elinor Wylie

Dzikie brzoskwinie

I
Kiedy świat się przewróci do góry nogami,
Mówisz – na Wschodnim Brzegu spróbujemy losu.
Łódź z Baltimoru znajdzie miejsce dla dwóch osób;
Pośród drzew dzikich brzoskwiń, na wsi zamieszkamy,
Będziesz miał czapkę z szopów, a dla mnie utkamy
Suknię złotobrązową, jak odcień mych włosów.
Zgubieni, jak przodkowie, zjadacze lotosów,
Tonąc w mleku i miodzie, i w radościach samych.
Zima tam będzie krótka, ale długie lato,
Jesień ciepła, o barwie bursztynu dojrzałej,
O smaku jabłecznika, pełna aromatu.
Wszelkie pory są miłe, lecz jesień najlepsza.
Wiewiórki w srebrnych futrach będą nam z powietrza
Spadać jak liść, jak owoc, przed twoim wystrzałem.
II
Przymrozki będą leżeć jesienne na trawie
Jak meszek na czerwono-złotym winogronie.
Poranki będą chłodne i nieco zamglone,
Kałuże szkłem pokryte, choć woda na stawie.
Słońce, z miedzi na mosiądz wypalone prawie,
Roztapia je w południe, aż chłopcy na stronie
Odkładają wełniane szaliki. Ich dłonie
I kieszenie wciąż gubią kasztany w zabawie.
Brzoskwinie rosną dziko. Raj tu mają świnie.
Beczka solonych śledzi stoi przez rok cały.
Wiosna tu się zaczyna, nim zima przeminie.
Już w lutym można znaleźć porzuconą skórę
Zaskrońca lub wodnego mokasyna, które –
Skurczone i chropawe – są przejrzyście białe.
III
A kiedy kwiecień wzgórza rozjaśni w kolorze
Muszli, kiedy i drobne strumyki poniosą
Srebro z Chesapeake – zawsze tak się dzieje wiosną –
W ławicach, które groźne wyrzuciło morze,
Gdy truskawek nie zechce nikt, a krytych rosą
Niebieskich śliw nie wzbroni nikt żarłocznym kosom,
Będziemy dobrze żyli, żyli nie najgorzej.
Między wiśni a brzoskwiń okresem dalekim
Miesiące są tak pełne jak róg obfitości,
Z których czerpiesz owoców czerwień, czerń, purpurę.
Potem wśród pól bogatych i plaż chłodnej rzeki
Pójdziemy, a ty będziesz strzelał w tej świetności
Do brązowych kuropatw, kaczek, pstrych przepiórek.
IV
Aż do purytańskiego szpiku moich kości
Jest coś w owym bogactwie czego nienawidzę.
Kocham te krajobrazy, których zarys widzę
W perłowej monotonii, surowy w czystości.
Coś we krwi mojej prawo sobie rości
do nagich wzgórz, do srebrnych dachówek tablicy,
Do wody w mleczną falę zmarzniętej, co w nitce
Wije się przez grodzonych pastwisk pochyłości.
Kocham niebo przejrzyste, szarzejące biało,
Pole skąpo obsiane, co nie da korzyści,
Wiosnę krótszą niż tchnienie kwitnącej jabłoni,
Lato zbyt piękne, aby pozostało,
Jesień szybką, płonącą jak ognisko z liści,
I zimę – jak sen śmierci, niepodobną do nich.

przeł. Ludmiła Marjańska


Ballada purytańska

Z Barnegat miły mój pochodził,
Oczy jak morze miał siwe.
Stąpał tak cicho krokiem kocim
I kłamstwa mówił straszliwe.

Włosy miał żółte jak pień ścięty,
Sosnowe, kręte wióry.
Myślałam – srebrem zalśnią skręty
Po latach zim ponurych.

Lecz on miał wtedy lat dwadzieścia,
Gdy się to wszystko działo.
Po uszy zakochani – szczęścia
Baliśmy się niemało.

Jego stopy na pokładzie statku
Przywykły balansować,
I jak żagiel kładziony przez wiatr,
Twarz jego od słońca brązowa.

Ramię miał grube jak pień dębu,
Przystrugane w przegubie,
I mocne jak u psa zęby
Miał palce ku mojej zgubie.

Bałam się w tych ramionach ginąć,
Gdzie lwy wstrząsały grzywą
I smok ruchliwy, barwiony sino,
Do skoku piął się żywo,

Straszliwa była jego siła,
Jak morze dla statku, co tonie.
Ledwie po czubki zanurzyłam
W miłości do niego dłonie.

Lecz ręce nasze spoił płomień,
Gdy nadszedł czas rozstania,
I zobaczyłam, że na jego dłoni
Me imię się z serca wyłania.

Nagle jak drzewo wolę moją
Ugiął szalony powiew,
Już nie jak przyjaciół byliśmy dwoje,
Jeno jak kochankowie.

„W siedem tygodni, w lat siedemdziesiąt
lub wcześniej, gdy Bóg przynagli –
zrobię ci chustkę i powiem: »Weź ją,
z mego szkunera do żagli«”.

„Będziemy miłość jak obrączki nosić
przez dotyk wygładzone.
Innymi sprawami zajęci dosyć,
Lecz nie zadręczą nas one.”

„Gdy będziesz biła zmarszczki śmietany,
O talerz zadzwoni pierścionek,
Powiesz do siebie w śnie zadumanym:
»Jaki cudowny małżonek!«”.

„Kiedy ja będę obcinał łeb rybi,
O nóż zadzwoni pierścionek,
Znowu z podzięką rzeknę, ni chybi,
»Jaką ja piękną mam żonę«”

„I grzeczne odtąd łapy owinę
W gładki, głęboki aksamit,
Jak kot, co chowa pazury krzynę,
By spać i spać godzinami.”

„Ty się pochylisz jak błękitny gołąb,
Jasna u niego grzywa –
W zgięciu ramienia złożysz mi czoło,
By spoczywać, spoczywać, spoczywać.”

Czy on już nigdy z Barnegat nie wróci,
Z gromem w swych oczach siwych?
Jak tygrys krokiem stąpając kocim,
By kłamstwa mi mówić straszliwe?

przeł. Ludmiła Marjańska

[źródło: antologia „Poeci języka angielskiego” tom 3, PIW 1974)
Użytkownik: Anna 46 03.08.2019 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdopodobnie w III tom... | Anna 46
Dziękuję. ♥
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: