Dodany: 03.06.2017 10:19|Autor: Corwin

Krytyka islamu dla liberała


Hege Storhaug napisała bardzo dobrą książkę, krytykującą islam jako ideologię zagrażającą Europie oświeceniowych wartości. Liberałka, działaczka na rzecz praw kobiet, w tym kobiet pochodzących z krajów muzułmańskich, ostrzega przed rozrastającymi się konserwatywnymi wspólnotami mającymi mało wspólnego z wartościami współczesnego świata, za to bardzo chętnie korzystającymi z jego pieniędzy i wolności, żeby promować własne antywolnościowe wartości. W ten sposób w Europie pojawiają się wysepki społeczeństwa zamkniętego, gdzie największy problem stanowi nawet nie terroryzm, ale przemoc wobec kobiet, ucisk religijny, nietolerancja...

Krytyka ideologii nie jest rasizmem, jak podkreśla Storhaug, najbardziej cierpią sami muzułmanie, ci, którzy mogliby sobie zbudować lepsze życie w wolnym społeczeństwie, gdyby nie nacisk konserwatywnej wspólnoty, przed którym ich kraj nie chce ich bronić.

Młodzi europejscy muzułmanie są bardziej "zachodniofobiczni" niż ich rodzice, mniej tolerancyjni, bardziej nienawistnie odnoszą się do równouprawnienia kobiet i mniejszości seksualnych. Na potwierdzenie autorka przytacza wyniki szeregu sondaży wykonanych w różnych krajach i w ciągu kilku lat.

Piotr Ibrahim Kalwas, autor wprowadzenia, słusznie zauważa, że w części dotyczącej doktryny islamu Storhaug jest nazbyt jednostronna i niedostatecznie dużo uwagi poświęca jaśniejszej stronie tej religii. Co do doktryny, pewnie ma rację, chociaż opisuje popularne wśród konserwatywnych wyznawców rozumienie islamu. Jeśli chodzi o samych muzułmanów i ich funkcjonowanie w społeczeństwie, trudniej mi się zgodzić. Autorka często wraca do tych liberalnych, ale opisuje też, jak są marginalizowani przez większość swoich współwyznawców (a w krajach muzułmańskich – wręcz prześladowani).

Oczywiście, chrześcijaństwo sprzed wieku czy trzech jest dla mnie, jako ateisty, nieakceptowalne. Poradziło sobie jednak z przejściem do współczesności w sposób, który dla islamu jest znacznie trudniejszy, co niestety wynika z samej konstrukcji doktryny. Jezus był radykalnym myślicielem religijnym i reformatorem społecznym. Dla Mahometa polityka i podboje były równie ważne jak religia, a nowe prawdy Allach zsyłał na niego często akurat wtedy, kiedy było to dla niego samego wygodne. A teraz stanowią część "doskonałego" dziedzictwa, niepodlegających dyskusji przepisów prawa dla wiernych.

Jeśli się dobrze zastanowić, w Polsce islam się raczej nie przyjmie. Dostatecznie wielu katolików ma identyczne nastawienie do świata, umysły zamknięte nie muszą szukać dalej...

Książkę polecam każdemu, kto chciałby zapoznać się z liberalną, wolną od rasizmu krytyką ideologii/religii, która coraz mocniej współkształtuje nasz kontynent.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1409
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: