Dodany: 28.04.2017 09:27|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

Nominowani do V Edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej


Nagroda im. Wisławy SzymborskiejW tym tygodniu Fundacja Wisławy Szymborskiej ogłosiła nominacje do piątej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.

Spośród dwustu zgłoszonych kapituła pod kierownictwem Joanny Orskiej nominowała pięciu poetów: Tomasza Bąka za tom [beep] Generation, Jerzego Kronholda za Skok w dal, Tomasza Różyckiego za Litery, Marcina Sendeckiego za tom W oraz Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego za Nie dam ci siebie w żadnej postaci. W tym roku fundacja nie przyzna nagrody poecie zagranicznemu i jego tłumaczom – spowodowane jest to zbyt małą liczbą zgłoszeń (zaledwie trzynastu zagranicznych autorów przy dwustu polskich). Zapowiedziano jednak, że w kolejnej edycji nagrody regulamin zostanie zmieniony, by możliwe było dopuszczenie do konkursu większej liczby tytułów.

Laureata nagrody poznamy na gali, która odbędzie się 10 czerwca 2017 roku w Krakowie podczas Festiwalu Miłosza. Zwycięzca otrzyma statuetkę projektu Terenu Prywatnego oraz sto tysięcy złotych.

 Tomasz Bąk, [beep] Generation

[beep] generationUrodzony w 1991 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Za pierwszy tom poezji Kanada otrzymał nagrodę Silesius za debiut roku 2011, za tę samą książkę został laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Złoty Środek Poezji” 2012 oraz Konkursu Poetyckiego im. Klemensa Janickiego 2011. Dwukrotnie nominowany do nagrody głównej Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina. Jego wiersze ukazały się również w antologii poezji zaangażowanej Zebrało się śliny (2016).

Znaczącym elementem poezji Tomasza Bąka pozostaje wielogłosowość. Bąk stworzył tym razem mocną książkę-manifest, książkę, która chce być głosem – czy też skowytem „pokolenia prekariuszy”. To skowyt przesterowany – napisany tak w języku sieci, małej rewolucji platformy społecznościowej, posługującej się mechaniczną, muzycznie przewidywalną frazą, jak i nadpisany nad wierszami starych rewolucjonistów, którzy poprzez swoje wywracające porządek teksty i bunty nowego, wspaniałego świata zbudować nie zdołali. Tę gorzką świadomość towarzyszącą pieśniom „Człowieka-pizdy”, bohatera na chwilę wyciągniętego z zupy nieustannie recyclingującego się śmietniska słów i idei, niosą ze sobą wiersze [beep] generation – zapisane z konieczności i w zastępstwie czegoś innego. 

Jerzy KronholdSkok w dal

Skok w dalUrodzony w 1946 roku w Cieszynie. Absolwent PWST w Warszawie, studiował polonistykę na UJ. Odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Powszechnie kojarzony z formacją Nowej Fali. Debiutował w roku 1965 w almanachu Łódzkiej Wiosny Poetów, od tamtego czasu opublikował jedenaście tomów wierszy. Laureat nagród kulturalnych im. Karola Miarki (1993) oraz im. ks. Leopolda Jana Szersznika. Za tom Epitafium dla Lucy nominowany do Nagrody Poetyckiej Gdynia 2013, zaś za tom Skok w dal do nagród: Silesius, Nagrody Poetyckiej im. Juliana Tuwima.

Od czasu Epitafium dla Lucy Jerzy Kronhold co dwa lata powraca z nową książką – i to po długim wcześniej milczeniu. Najbardziej wyrazistym tematem jego wierszy pozostaje – podobnie jak w wydanym w 2000 roku Wieku brązu – brutalność choroby i śmierci najbliższej osoby. Fizjologia umierającego ciała przedstawiana jest przez Kronholda często z ostentacją, gniewnie odzierającą odchodzenie ukochanej z kulturowo przyjętych, konsolacyjnych środków poetyzacji żałoby. Ważna jest jednak także czułość, z jaką podmiot przywraca w swojej pamięci istotne momenty wspólnego życia, erotyzm kruchej relacji odbudowywanej w poezji z obrazów i dźwięków. Kronhold to poeta, który w Miłoszowskim odruchu przedstawia często w swoich wierszach świat spokojny klasycznym spokojem przyrody – na tle literackiej tradycji rozgrywa się dramat zwykłego, ludzkiego życia. 

Tomasz RóżyckiLitery

LiteryUrodzony w 1970 w Opolu. Poeta, tłumacz, romanista, debiutował w roku 1997 tomem Vaterland. Opublikował dziesięć książek poetyckich. Za poemat Dwanaście stacji (2004) otrzymał Nagrodę Fundacji im. Kościelskich. Za tę samą książkę oraz za tomy Kolonie i Księga obrotów trzykrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Nike (2005, 2007 oraz 2011). Dwukrotnie nominowany do Nagrody Poetyckiej Gdynia (2007 oraz 2011), laureat Nagrody „Kamień” przyznawanej na festiwalu Miasto Poezji.

Tomasz Różycki od lat wypracowuje konsekwentnie osobistą poetykę nowego klasycyzmu. Wiersze z Liter, podobnie jak te z Kolonii i Księgi obrotów, budowane są na zasadzie wielokrotnego powracania tych samych formatów wersowych, gatunkowych, podobnych rytmów, fraz, które w ramach całego tomu ustanawiają same dla siebie szereg pilnie przestrzeganych, ale też chętnie łamanych reguł. W podobny sposób przywoływana jest i odnawiana w wierszach Różyckiego kanoniczna polska tradycja. Odwołania do znaczących przedstawień przyrody w wierszach Mickiewicza, Leśmiana, Miłosza, przywiązanie do obrazowania Schulza czy dobrze oswojonego w Polsce francuskiego symbolizmu, sprawiają, że poezja Różyckiego wydaje się oswojona, znajoma.

Marcin SendeckiW

WUrodzony w 1967 w Gdańsku. Poeta, dziennikarz, krytyk literacki, związany m. in. z „bruLionem”, „Przekrojem”, „Gazetą Wyborczą”. Debiutował w roku 1992 tomem Z wysokości. Opublikował kilkanaście książek poetyckich. Czterokrotnie nominowany do Nagrody Poetyckiej Silesius (2009, 2010, 2011, 2012 za tomy Trap22Pół i Farsz), laureat tejże za tom Przedmiar robót (2015). Nominowany również do Nagrody Literackiej Gdynia (za Farsz, 2012).

W to książka o mieście, o Warszawie i o byciu „w” mieście. Miasto to tutaj przestrzeń wspomnień i codziennych doświadczeń dzielonych z innymi: nieznajomymi i znajomymi, przede wszystkim jednak z dawnymi przyjaciółmi – niejednokrotnie takimi, którzy już odeszli. „W” takiej materii rozwija się wyobraźnia poety – jak zawsze w przypadku Sendeckiego, wypracowuje ona swój kształt w języku. Jeden z niewielu dziś poetyckich spadkobierców awangardy powraca z tomem, który nawiązuje poetyką do pierwszych, „brulionowych” kroków swojej twórczości. Upływ lat zaś „odłożył się” – zapisał w wyrazisty sposób w głębokiej strukturze jego tekstów, niczym w pamiętającej własną historię organicznej tkance. 

Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiNie dam ci siebie w żadnej postaci

Nie dam ci siebie w żadnej postaciUrodzony w 1961 w Wólce Krowickiej. Skończył filologię polską w Lublinie. Debiutował w 1990 roku na łamach kwartalnika „Kresy”, zaś jego pierwszą książką poetycką był tom Nenia i inne wiersze, wydany w tym samym roku w Lublinie. Od tamtego czasu opublikował szesnaście tomów wierszy i zbiór esejów Zaplecze. Laureat m. in. Nagrody Literackiej Nike 2009 (za Piosenkę o zależnościach i uzależnieniach), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius 2009 oraz 2012 (za tomy Piosenka o zależnościach i uzależnieniach oraz Imię i znamię), Nagrody Literackiej Gdynia (2006 oraz 2009, za tomy Dzieje rodzin polskich i Piosenka o zależnościach i uzależnieniach).

Nie dam ci siebie w żadnej postaci to po Imieniu i znamieniu kolejna książka Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego z mocnym, historycznym akcentem – przepracowująca traumę utraty rodzinnego domu, kultury, domowego języka w skutek ukraińsko-polskich przesiedleń po akcji „Wisła”. Wiersze Dyckiego zawsze kreowały podmiot naznaczony obcością, swoistą „wielokrotnością” nie tylko słynnej, refrenicznej frazy, ale i tożsamości, dla której poeta poszukiwał rozmaitych, paradoksalnych środków istnienia. W wierszach noszących na sobie piętno historii obcość ta zostaje dookreślona poprzez przechodzące na wskroś poszczególnych utworów fragmenty narracji z konkretnymi bohaterkami: pogrążoną w szaleństwie matką i polską babką, deportowaną do Polski jako „żona rezuna”. 

 

Wszystkie biogramy autorstwa Joanny Orskiej, przewodniczącej kapituły. Wiecej informacji o nominowanych na stronie: http://nagrodaszymborskiej.pl

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: koczowniczka 28.04.2017 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym tygodniu Fundacj... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
„W tym roku fundacja nie przyzna nagrody poecie zagranicznemu za tłumaczenie tomu na język polski” – z tego zdania wynika, że zagraniczni poeci sami tłumaczą swoje wiersze na polski. :)
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 28.04.2017 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: „W tym roku fundacja nie ... | koczowniczka
Rzeczywiście. Poprawiłam. Mam nadzieję, że trochę lepiej.
Użytkownik: koczowniczka 28.04.2017 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście. Poprawiłam.... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Lepiej. Dzięki za poprawienie. :)
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 28.04.2017 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Lepiej. Dzięki za poprawi... | koczowniczka
To ja dziękuję za czujność (-;
Użytkownik: jolekp 28.04.2017 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja dziękuję za czujnoś... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Za to teraz "poecie zagranicznemu" się dubluje w tym zdaniu ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: