Dodany: 21.04.2017 13:22|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Czerwone dziewczyny: Legenda rodu Akakuchibów
Sakuraba Kazuki

4 osoby polecają ten tekst.

Schodami w górę



Recenzentka: porcelanka


„Domek robotniczy, w którym mieszkali, stał między kilkoma podobnymi, na tarasach przypominających wielopoziomową platformę wyciętą w górskiej ścianie. Dokładnie przez środek tej platformy biegła stroma droga łącząca szczyt wzgórza z podnóżem. (…) ludzie mieszkający na dole pochodzili z niższych warstw społecznych. (…) Manyõ (…) patrząc na domy stojące jeden nad drugim na wielopoziomowej platformie, która pięła się aż do Takami, doszła za to do wniosku, że świat składa się ze schodów”[1].

Manyõ porzucają w wiosce „ludzie z gór” przebywający w Benimidori, bo kiedy „wskutek samobójstwa ginęła młoda osoba, mieszkańcy palili wiązkę trawy tokonen, która wydziela fioletowy dym. Cudzoziemcy przybywali wówczas nocą, żeby pomóc w przygotowaniach pogrzebowych”[2]. Kilkuletnią dziewczynkę przyjmuje młoda para i wychowała wraz z własnymi dziećmi. Dorastając u podnóża drogi prowadzącej do posiadłości Akakuchibów, dziewczynka poznaje życie klasy robotniczej i nie spodziewa się odmiany losu. Pewnego dnia staje się jednak panią domu w Takami.

„Czerwone dziewczyny” to podróż przez kilkadziesiąt lat historii Japonii – przemian społecznych, gospodarczych i kulturowych. Powieść ukazuje życie trzech kolejnych pokoleń kobiet – powściągliwej Manyõ, buntowniczej Kemari i zagubionej Toko. Pierwsza z nich po poślubieniu Yõjiego zostaje okrzyknięta wieszczką, druga staje się ikoną swojego pokolenia, natomiast ostatnia dźwiga na swoich barkach dziedzictwo matki i babki. Kazuki Sakuraba wnikliwie przygląda się codzienności Japonek na przestrzeni lat – jak z zajmujących się jedynie domem, pokornych żon zamieniają się w wykształcone, pracujące i spełniające się zawodowo kobiety. Jak pomyśli młoda Manyõ: „może to, w jaki sposób żyjemy i jakich dokonujemy wyborów, naprawdę kształtuje przyszłość? Nigdy wcześniej nie przyszło jej to do głowy. Obowiązkiem mężczyzn jest praca, a my, kobiety powinnyśmy kryć się w cieniu”[3].

Autorka kreśli ciekawe portrety psychologiczne głównych postaci. Jednocześnie nie zapomina o bohaterach drugoplanowych, dzięki czemu poznać możemy między innymi stojącą na czele rodu Akakuchibów władczą Tatsu, której nikt nie waży się przeciwstawić, kradnącą mężów Masago i barwną Midori zwaną Złotą Rybką.

„Czerwone dziewczyny” to także opowieść o japońskiej prowincji i zmianach, jakie na niej zachodzą. Szybki wzrost gospodarczy powoduje, że różnice klasowe i społeczne stopniowo zacierają się. Z czasem zakłady pracy zostają zmodernizowane, wielki piec do wyrobu stali odchodzi do lamusa. Właściciele huty zaczynają dostrzegać zanieczyszczenie środowiska i wprowadzają nowe rozwiązania. „W końcu świat z każdym rokiem się kurczy”[4]. Do głosu dochodzi pokolenie buntowników, a japoński rynek ulega załamaniu, gdy pęka „bańka mydlana”. Na tym tle rozgrywa się historia rodu Akakuchibów i należącej do niego firmy, które dzięki Manyõ przezwyciężą czasy kryzysu. Czy przetrwają jednak więzi rodzinne i tradycja?

Sakuraba posługując się przystępnym stylem tworzy intrygującą opowieść o dziejach rodziny. Świetnie oddaje emocje postaci i atmosferę japońskiej wioski. „Czerwone dziewczyny” przepełnione są nostalgią za mijającymi czasami i smutkiem. To również historia przyjaźni – Manyõ ze Złotą Rybką i Kemari z Czekoladką – oraz cichej rywalizacji między siostrami.

Spadkobierczynią historii Kemari i licznych opowieści snutych przez niepiśmienną Manyõ zostaje Toko, która nie potrafi odnaleźć się po śmierci babki. Powtarza, że „one miały wspaniałą przeszłość, miały historię; były moimi korzeniami. A ja? Ot, zwyczajna młoda dziewczyna”[5], jednak to ona staje się świadkiem czasów i rodzinnym kronikarzem.

Powieść osadzona jest w zupełnie innym od naszego kręgu kulturowym – odmienne obyczaje, wierzenia i historia sprawiają, że czyta się ją z rosnącym zaciekawieniem, a nawet z zapartym tchem. Japońska pisarka zabiera nas w podróż, z której z trudem wraca się do rzeczywistości.


---
[1] Kazuki Sakuraba, „Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów”, przeł. Łukasz Małecki, Wydawnictwo Literackie, 2017 s. 18–19.
[2] Tamże, s. 9–10.
[3] Tamże, s. 65.
[4] Tamże, s. 174.
[5] Tamże, s. 350.





Autor: Kazuki Sakuraba
Tytuł: „Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów”
Tłumacz: Łukasz Małecki
Wydawca: Wydawnictwo Literackie, 2017
Liczba stron: 488

Ocena recenzenta: 5,5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1784
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: carmaniola 21.04.2017 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzentka: porcelanka... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
Wypatrzyłam ją sobie (tę książkę) już wcześniej a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto się za nią rozejrzeć. Dzięki. :)
Użytkownik: porcelanka 22.04.2017 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Wypatrzyłam ją sobie (tę ... | carmaniola
Serdecznie polecam "Czerwone dziewczyny", bo to pasjonująca powieść. Ostrzegam tylko, że wbrew sugestii zawartej w nocie wydawcy do głównych wątków nie należy "mroczna zagadka pewnego morderstwa." Nie oznacza to jednak, że powieść traci cokolwiek w związku z tym ;)
Użytkownik: carmaniola 22.04.2017 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Serdecznie polecam "Czerw... | porcelanka
Sięgnę na pewno. Dobrze, że "mrocznej zagadki pewnego morderstwa" brak, bo po ostatnim kryminale-niekryminale odczuwam pewien przesyt tego typu atrakcjami. Sama Japonia i jej mieszkańcy w powieściowym świecie to wystarczająca ilość egzotyki. ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: