Dodany: 09.05.2010 18:08|Autor: Astral

Zielona maź Solidarności


Jest to powieść tak nieprawdopodobnie niedobra, że aż warta przeczytania z odpowiednim dystansem - można przy niej niemalże umrzeć ze śmiechu.

W przyszłości na ulicach miast szlaja się zielona mazia, która powstała ze śmieci i zanieczyszczeń i tak wyewoluowała, że aż stała się inteligentna i ma coś w rodzaju świadomości - jako pojedyncza istota. Jednakowoż istota owa jest bardzo nieszczęśliwa - ma kompleks niższości wobec rasy ludzkiej, która ani domyśla się jej rozumu. W końcu mazia wynajduje sposób, aby powiadomić ludzkość o swoim istnieniu i domagać się uznania za równorzędną ludziom. Mianowicie zmusza telepatycznie najwybitniejszych naukowców naszej planety do przeprowadzania seansów spirytystycznych, na których z ektoplazmy buduje człekokształtną istotę i wtłacza jej do głowy trochę siebie, czyli zielonej galarety. Młodzieniec ten robi następnie za jej rzecznika. Do tego (żeby nie było za prosto) dochodzi jeszcze, zdaje się, porwanie pięknej córki wybitnego naukowca, porwał ją ów młodzian, żeby zwrócić uwagę opinii publicznej (mam nadzieję, że nic nie przekręciłem, bo czytałem tę książkę baaardzo dawno, ale w końcu co za różnica...). W zasadzie gładko się toto czyta, pod warunkiem, że przymkniemy oczy na niedoskonałości formalne...

Uwaga!!! Autor twierdził, że ta powieść okazała się prorocza, ponieważ przewidział w niej powstanie... Solidarności!

Ostrzegam lojalnie: jeśli traktujemy fantastykę poważnie i irytują nas głupoty w tekście i fatalny język tudzież styl pokrętny i chropawy (tutaj jaskrawymi przykładami są choćby "Olśnienie" czy "Kochać bez skóry") - radzę trzymać się z daleka od całokształtu fantastyki sygnowanej powyższym nazwiskiem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2055
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: