Wczoraj – 20.04.2017 – ukazał się raport o stanie czytelnictwa w Polsce w 2016 roku. Tradycyjne już badanie ujawniło, że w ubiegłym roku jakąkolwiek książkę przeczytało 37% respondentów w wieku co najmniej piętnastu lat, natomiast 10% czytało siedem lub więcej pozycji. 16% z nich nie pamięta, by przeczytało jakąkolwiek książkę, gazetę, czasopismo, wiadomość w sieci ani tekst o objętości przynajmniej trzech stron. Tylko 45% osób z drugiej grupy potrafiło przywołać nazwisko autora i tytuł książki przynajmniej trzech przeczytanych pozycji.
Polacy najchętniej sięgali po Trylogię Henryka Sienkiewicza, drugie miejsce zajęła E.L. James z powieścią Pięćdziesiąt twarzy Greya. W powszechnym obiegu czytelniczym króluje literatura popularna, gatunkowa – szczególnie powieści romansowo-obyczajowe oraz sensacyjno-kryminalne. Tym, na co warto również zwrócić uwagę jest pojawienie się w ankietach nazwiska Katarzyny Bondy, autorzy raportu wnioskują, że można widzieć w tym przykład istotnej zmiany społecznej: coraz szybciej w krąg największej poczytności wkraczają polskie nowości wydawnicze.
Książki w grupie kierowników i specjalistów
Oprócz ogólnych tendencji autorzy badania zwracali także uwagę na czytelnictwo wśród kierowników i specjalistów. W 2002 roku lekturę co najmniej jednej książki w ciągu roku deklarowało w tej grupie aż 97% respondentów – dzisiaj jest to nieco ponad połowa (56%). Jest to o tyle interesujące, o ile pokazuje, że czytelnictwo przestaje być praktyką powszechną nie tylko w skali całego społeczeństwa, lecz także wśród elit zawodowo-intelektualnych.
Ciekawa może być również informacja, że przedstawiciele tej grupy najczęściej obdarowują się książkami – odzwierciedla to różnice w postrzeganiu książki jako atrakcyjnego prezentu.
Skąd bierzemy książki?
Najczęściej książki kupujemy, w drugiej kolejności pożyczamy od rodziny i znajomych. Wizyty w bibliotece znalazły się dopiero na miejscach piątym, szóstym, siódmym. Przy czym coraz rzadziej zarówno kupujemy książki, jak i wypożyczamy je z bibliotek. Wciąż to kobiety częściej sięgają po lekturę, podobnie częściej można je znaleźć w bibliotece. Drugą grupą osób, która korzysta z biblioteki to młodzież, lecz wśród 113 książek wymienionych jako wypożyczone z biblioteki znalazły się tylko dwie pozycje niebędące lekturami szkolnymi – Eragon Christophera Paoliniego oraz Zmierzch Stephenie Meyer.
Najrzadziej korzystamy z audiobooków i e-booków pozyskanych z internetu i bibliotek. Najczęściej po tę formę książki sięgają osoby związane zawodowo z obsługą komputera, kolejną grupą jest młodzież czytającą i słuchającą w ten sposób lektur szkolnych. Ciekawym przypadkiem jest jeden respondent, generalnie nielubiący książek, dla którego audiobook okazał się dogodną formą zapoznania się z literaturą w ogóle. 29-letni robotnik wykwalifikowany z wykształceniem średnim, zamieszkujący wieś zaznajomił się tak z m.in. Dziewczyną z pociągu Pauli Hawkins czy z książką Magdaleny Grzebałkowskiej – Beksińscy. Portret podwójny.
Biblioteki
Wśród badanych korzystających z bibliotek szkolnych, publicznych, akademickich i innych (16% badanych zadeklarowało osobiste odwiedziny w tych miejscach) ujawniły się dwie grupy – osób chodzących „do biblioteki” (w celach towarzyskich, by skorzystać z przestrzeni itp.) oraz chodzących „po książki”. Ogólnie z bibliotek korzystają osoby zanurzone w kulturze książki: czytające dla przyjemności, robiące to często, także sporo kupujące w księgarniach i otaczające się książkami w domach, chętnie o nich rozmawiające. Polacy przychodzą do biblioteki głównie w celu wypożyczenia książki, dopiero na kolejnych miejscach w badaniu znajdują się takie cele jak: korzystanie z pomocy bibliotekarza przy odnalezieniu konkretnego tytułu lub rekomendacji. Na ostatnim miejscu znajduje się dyskutowanie z innymi o przeczytanych pozycjach.
Wyniki ankiet są podobne do tych z 2015 roku. „Do bibliotek” przychodzą uczniowie i studenci, zwłaszcza kobiety w wieku 15–24 lat, więcej singli lub osób owdowiałych, a także rodziców małych dzieci i osoby nieaktywne zawodowo. Tylko „po książki” do biblioteki wybiera się grupa respondentów zapracowanych i zajętych.
38% badanych zadeklarowało, że nigdy nie korzystało z żadnej biblioteki. Z badania wywnioskować można także duży spadek uczęszczania do nich w ostatnim roku. Najczęstszym powodem jest brak czasu. Co ciekawe, respondenci w ogóle nie podali wyposażenia i dofinansowania lokalnych bibliotek czy postawy pracowników jako powodu zrezygnowania z odwiedzin w bibliotece. Autorzy raportu łączą ten fakt z potencjalną niewiedzą badanych o oferowanych usługach jak na przykład możliwość wypożyczania audiobooków, które byłyby dobrym rozwiązaniem dla osób ze słabnącym wzrokiem.
Co czytamy?
Jak już wspomnieliśmy osoby, które zadeklarowały przeczytanie co najmniej siedmiu książek w ubiegłym roku najchętniej sięgnęły po Henryka Sienkiewicza (4,5% czytelników) i E.L. James. Można wnioskować, że za wyborem pierwszego autora stoi jego trwała obecność w świadomości czytelników – po pierwsze Trylogię czytaliśmy z obowiązku szkolnego, po drugie jej popularna ekranizacja jest regularnie emitowana w telewizji (z badania wynika także, że to właśnie ekranizacje są najskuteczniejsze w zachęcaniu ludzi do sięgnięcia po książkę). Nie ulega również wątpliwości, że społeczny obieg prozy Sienkiewicza ma charakter ponadpokoleniowy – po jego książki sięgają osoby w różnym wieku z różnych światów społecznych, czytają go mieszkańcy wsi i miast, rolnicy i osoby wykonujące wolne zawody. Według autorów raportu za popularnością Pięćdziesięciu twarzy Greya wśród czytelniczek stoi „codzienny”, „przeciętny” wizerunek E.L. James – przywołują słowa Evy Illouz, która określiła ten typ literatury jako poradnikową: „spełniającą funkcję recepty na lepsze życie seksualne i uczuciowe”. Spośród powieści sensacyjno-kryminalnych najczęściej wymieniano Dziewczynę z pociągu Pauli Hawkins. Obecność tych autorek na listach świadczyć może o globalizacji gustów i skuteczności kampanii marketingowych tego typu. Zauważyć również trzeba wzrost znaczenia przy wyborze książki nowości wydawniczych, które wkraczają z impetem do obiegu.
Młodzież najchętniej sięga po fantastykę. W ankietach pierwsze miejsca zdobyły tytuły jak: Władca pierścieni i Hobbit J.R.R. Tolkiena, cykl o Harrym Potterze J.K. Rowling, książki Stephenie Meyer. Dorośli czytelnicy powieści fantastycznych wymieniali zaś Andrzeja Sapkowskiego.
Z niszowych czytelników wyróżniono dorosłych czytających książki dla dzieci, czytelników książek religijnych (dużą popularność w tej grupie zdobyły kazania ks. Jana Kaczkowskiego) oraz współczesnej literatury artystycznej. W ostatniej grupie po kilku czytelników zdobyły książki Szczepana Twardocha oraz pojedyncze tytuły: Poruszyć świat. Japonia. Smaki i znaki Joanny Bator, Sońka Ignacego Karpowicza, Szum Magdaleny Tulli, Wojna polsko-ruska, Kochanie zabiłam nasze koty Doroty Masłowskiej, Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk, Dobre Dziecko Romy Ligockiej, W krainie czarów Sylwii Chutnik, Lód Jacka Dukaja.
Trzeba pamiętać, że sięgamy po różne tytuły z różnych powodów – bardzo często o danym wyborze przesądził kontekst: czy to przymus szkolny, czy popularność tytułu, ekranizacja lub nawyki zdobyte w dzieciństwie.
*
Zapraszamy do lektury raportu: Stan czytelnictwa w Polsce w 2016 r. Autorzy: Izabela Koryś, Jarosław Kopeć, Zofia Zasacka, Roman Chymkowski