Dodany: 20.04.2017 11:40|Autor: iks9

cytat z książki


Jedną grupę wziętych do niewoli harcerzy poprowadzili Niemcy ku żwirowni pod lasem w Rumii. W grupie tej był harcerz orli Bolesław Kłoczko, który znał język niemiecki. Z prowadzonej szeptem rozmowy wachmanów zrozumiał tyle, że wiodą ich na rozstrzelanie. Szybko przekazał tę wiadomość kolegom i dodał: "Jak kichnę, niech każdy ucieka w innym kierunku. Jeżeli pobiegniemy razem, wybiją nas". Gdy grupa przechodziła przez tor kolejowy, Kłoczko zbliżył się do wachmana i za jego plecami kichnął. Niemiec obejrzał się i w tym momencie Bolek podstawił mu nogę, a następnie chwycił pistolet maszynowy, który wypadł wachmanowi z rąk. Zaczyna się strzelanina. Na miejscu wydarzenia zostaje dwóch poległych harcerzy i dwóch zabitych Niemców. Dwunastu harcerzom, wśród nich Bolkowi Kłoczce, udało się ocalić życie. Pokonując wiele trudności przedostali się na Kępę Oksywską i w Kazimierzu zameldowali pułkownikowi Pruszkowskiemu, że chcą dalej walczyć. Tak też się stało*.

---
* Mariusz Golik, Gdynia nie odpowiada, wyd. MON, 1987, s. 84-85.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 293
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: