Dodany: 29.03.2017 00:43|Autor: hburdon

Książka: Rykoszet
Stelar Marek (właśc. Biernawski Maciej)

1 osoba poleca ten tekst.

Pogodno w stylu noir


Rozpoczęłam ten rok serią książkowych niewypałów. Jak więc po serii pudeł trafić w sedno? Otóż – „Rykoszetem”.

Przede wszystkim okazało się, że Marek Stelar ma podobne do moich odczucia, jeśli chodzi o stereotypowe przedstawianie policjantów we współczesnych kryminałach. Mówiąc słowami jednej z bohaterek: „Myślałam, że detektywi to sfrustrowani, zgorzkniali i sterani życiem alkoholicy po przejściach, z przetłuszczonymi włosami i nieogoleni, ubrani w przepocone koszule i wymięte płaszcze. W środku nocy wracają do domu, w którym nikt na nich nie czeka i w którym nie ma ani jednej książki, i popijając wódkę prosto z butelki, walczą z demonami przeszłości, tępo wpatrując się w nocny program w telewizji”. Na co komisarz Robert Krugły odpowiada przewrotnie: „Nie mógłbym być bohaterem powieści kryminalnej”*. Sam jest bowiem nieprzeciętny w swojej przeciętności: włosy myje, wódki nie pije prosto z butelki, a ponadto interesuje się sztuką.

Nieco figlarna przeciętność Krugłego stanowi jeden z elementów, które składają się na realizm powieści. Śledztwo posuwa się do przodu z wiarygodnym mozołem (choć zarazem na tyle wartko, żeby się nim nie znużyć); po powiększeniu plamy śledczy nadal widzą na ekranie plamę, tylko większą. My zaś w międzyczasie zapoznajemy się z tłem zbrodni, której korzenie sięgają lat sześćdziesiątych i zakończonego egzekucją procesu o szpiegostwo. Autor porusza się w peerelowskiej przeszłości Szczecina z gracją podróżnika w czasie. Opisy sytuacji przemyślane są do ostatniego szczegółu, jak wygląd biletu kolejowego czy marka popularnych papierosów. Co jakiś czas pojawiają się też nierozwinięte wzmianki o zapomnianych wydarzeniach, a my marzymy w duchu, że któregoś dnia Stelar napisze powieść historyczną; tymczasem zaś mamy na celowniku jego kolejne kryminały, wypada bowiem wspomnieć na koniec, że „Rykoszet” świetnie sprawdza się jako przedstawiciel gatunku i budzi ochotę na więcej. Zdecydowanie zaś jest niezrównany, jeśli ktoś wychował się na szczecińskim Pogodnie i ma ochotę na literacki spacer ulicami tej ociekającej krwią dzielnicy.


---
* Marek Stelar, „Rykoszet”, wyd. Videograf, 2015, rozdział VIII (brak numeracji stron – korzystałam z e-booka).


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1079
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Marylek 26.04.2017 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozpoczęłam ten rok serią... | hburdon
Rykoszet (Stelar Marek (właśc. Biernawski Maciej)) jest moim zdaniem najlepszy, ale i resztę cyklu warto przeczytać. Stelar trzyma poziom. No, może trzecia część jest ciut za bardzo przekombinowana.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: