Dodany: 06.05.2010 12:11|Autor: Luiza_Stachura

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Wampir i inne opowiadania
Kim Young-ha (Kim Youngha)

Między jawą a snem, między życiem a…


Współczesna Korea Południowa. Wielkie, obce i nieprzychylne miasta. Pośpiech. Tłum. Zanik więzi międzyludzkich. Interesy. Zimny wzrok.

I gdzieś obok, gdzieś na obrzeżach jakaś myśl, pojedyncze słowo czy gest, które odbiegają od mechanicznego życia marionetki.

W świecie absurdów, w (nie)rzeczywistości telefonów komórkowych i komputerów, zatłoczonych ulic i narastającej paranoi jest miejsce dla współczesnego Kafki – obserwatora i rejestratora powoli postępującej psychozy. Zakamarki duszy bowiem wciąż kryją wiele tajemnic, kto wie – może nawet bardziej przerażających, psychodelicznych[1]. „Kiedy rozum śpi, budzą się demony”[2] – gdy utrzymywane dotąd w ryzach emocje przejmą kontrolę nad człowiekiem, wydaje się, iż zakończenie może być tylko jedno, ale… czy aby na pewno?

Kim Young-Ha ma tak zwane „lekkie pióro”. Potrafi wciągnąć czytelnika w wykreowany świat[3]. Sugestywnie stworzona bądź przetworzona rzeczywistość balansuje między jawą a onirycznym światem (z nieomal całym repertuarem środków właściwych sennym marzeniom), przechodząc momentami w koszmar, z którego chcemy obudzić się jak najszybciej.

Specyficzną atmosferę budują podejrzane zbiegi okoliczności, irracjonalne i absurdalne wydarzenia, ale także (a może przede wszystkim?) niepełna, szczątkowa wiedza o przeszłości drugiego człowieka – bohatera, narratora... Każdy kryje jakieś tajemnice. Każdy ma swoje sekrety.

Postacie stworzone w opowiadaniach Kima Young-Ha zdają się marionetkami. Nie żyją „naprawdę”, raczej mechanicznie przemierzają przestrzeń zbudowaną przez koreańskiego prozaika, odruchowo wykonują zadania postawione przed nimi. Błądzą, potykają się albo tkwią w jednym miejscu, rezygnując z jakiejkolwiek próby wyjścia, zmiany. Ich „przystanią” i punktem dojścia po całodniowej quasi-aktywności jest wewnętrzny świat, świat duszy, wyobraźni i snów. Przerażających snów.

Z marazmu i rutyny wyrywają się czasami narratorzy poszczególnych opowiadań. Patrzą wówczas ze zdumieniem, zgrozą albo ironią na poczynania innych bohaterów.

Kim Young-Ha, co warto podkreślić, prowadzi narrację pierwszoosobową. Odważne to o tyle, że większość czytelników utożsamia autora z narratorem. A Kim Young-ha pisze bez skrępowania, otwarcie, czasami szokując, wprawiając w konsternację.

Koreański pisarz podejmuje grę z czytelnikiem już na poziomie narracji – czy pozwolimy się nabrać i uznamy, że narratorem większości opowiadań jest Kim Young-ha?

Autora „Mogę odejść, gdy zechcę” wyróżnia specyficzne poczucie humoru. Pisze z dużą dozą ironii, dystansu, prześmiewczej kpiny, przenosząc akcenty, reinterpretując. Nierzadko igra z popkulturowymi fascynacjami i modami[4], z kiczem współczesności, balansując pomiędzy sztuką a grafomanią. Niektóre opowiadania są bardzo kafkowskie, choćby pierwsze, o windzie[5]... Inne freudowskie, ale Kim Young-ha w ciekawy sposób gra (z) teorią Freuda[6].

Opowiadania Kima Young-Ha to właściwie mikroobrazy rzeczywistości zdominowanej przez postęp techniczny, czyli rzeczywistości, w której lęki, obawy człowieka zepchnięte zostały na margines. W opowiadaniach Kima Young-ha margines staje się centrum. Przestrzeń zewnętrzna (jasna, dynamiczna) współgra z przestrzenią wewnętrzną, a zatem z duszą bohaterów (często mroczną, niechętną, statyczną, mściwą i chciwą czy zachłanną, chociaż… nie jest to regułą). Właśnie to ciągłe napięcie między tym, co zewnętrzne a tym, co wewnątrz, prowadzi do powstania niejednoznacznego, momentami surrealistycznego (mikro)świata.

Dramatyczne, zabawne, zaskakujące, ezoteryczne. Wszystkie opowiadania kończą się bez zbędnego komentarza, bez moralizowania, bez ostatecznych wniosków, co typowe dla azjatyckiej literatury. Kim Young-Ha stworzył duże pole do popisu dla czytelników-interpretatorów, ale… czy wszyscy z tego skorzystają?



---
[1] Zob. opowiadanie „Śrubokręt – moja miłość”.
[2] To oczywiście tytuł obrazu Francisca Goi – „Gdy rozum śpi, budzą się demony”.
[3] Chociaż można się zastanawiać, czy to tylko wykreowany świat, czy realny, ale nieznacznie przetworzony i przeniesiony na karty książki.
[4] Zob. opowiadanie „Wampir”.
[5] Opowiadanie zatytułowane zostało „Co się stało z tym mężczyzną, który utknął w windzie”.
[6] Zob. „Twoje drzewo” – opowiadanie o ciekawej konstrukcji.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6882
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Anima 06.05.2010 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Współczesna Korea Południ... | Luiza_Stachura
Bardzo ciekawa recenzja. Tym bardziej że nie znam tej twórczości, a Twoja recenzja zapowiada gratkę dla poszukiwaczy perełek literackich.
Użytkownik: carmaniola 06.05.2010 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Współczesna Korea Południ... | Luiza_Stachura
Gdybym nie była już po lekturze, to po przeczytaniu Twojej recenzji już pewnie lokalizowałabym miejsce, w którym można tę książkę zdobyć. Świetny tekst!
Użytkownik: miłośniczka 07.05.2010 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybym nie była już po le... | carmaniola
Oczywiście, świetny! :) A książka właśnie wylądowała w moim schowku i będzie tam czekać, aż ją zdobędę! :D
Użytkownik: carmaniola 08.05.2010 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, świetny! :) A... | miłośniczka
Zdobywaj, zdobywaj, bo warto. ;-)
Użytkownik: adas 15.05.2010 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Współczesna Korea Południ... | Luiza_Stachura
Jak na tle tego zbioru opowiadań (wyselekcjonowanych przecież i wypieszczonych, choćby w tłumaczeniu) prezentuje się "Mogę odejść, gdy zechcę"? Nie jestem pewien tematyki, znaczy się: czy mi się spodoba, a ocena jest dosyć niska. Opowiadania mi bardzo podeszły, jedno z większych zeszłorocznych odkryć, a wokół tej powieści chodzę od pewnego czasu i nie umiem się zdecydować. Nie chcę sobie psuć dobrego wrażenia. I jak rozumiem z notki u wydawcy, powieść jest tłumaczona z angielskiego?
Użytkownik: Luiza_Stachura 15.05.2010 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak na tle tego zbioru op... | adas
Mnie "Mogę odejść, gdy zechcę" rozczarowało - na swoim blogu zamieściłam recenzję (niedługo też powinnam ją zamieścić tutaj).
Opis wydawcy (dotyczący treści, nie tłumaczenia - językowo nie ma wielkich odstępstw od "Wampira...") mija się z prawdą...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: