Dodany: 10.03.2017 22:07|Autor:
z okładki
„Leonard Cohen swą przygodę z piosenką rozpoczął po wydaniu dwóch powieści i kilku tomików wierszy, jako dojrzały już poeta i prozaik, eksperymentujący na niwie kultury popularnej i poszukujący własnej formuły muzycznej. Bob Dylan zaczynał od piosenki, a w każdej dekadzie na nowo definiował siebie i swoją sztukę. Mądrość ulicy, którą tętnią jego wizjonerskie teksty, została okrzyknięta poezją w zasadzie bez woli artysty. Dopiero po latach Bob Dylan przyznał, że jest przede wszystkim poetą, a dopiero potem muzykiem. Zadeklarował, że żyje jak poeta i jak poeta umrze.
Polskie wydanie książki Davida Bouchera trafi do czytelników zainteresowanych sztuką obu artystów, ale jest nadzieja, że pomoże ono zmienić w naszym kraju fatalne rozumienie pojęcia »piosenka« jako rzeczy błahej. A to właśnie Dylan i Cohen ucieleśniają współcześnie dawnych minstreli, przekazujących z miasta do miasta wieści z sąsiednich księstw. Książka w interesujący sposób przedstawia sylwetki, odkrycia i poszukiwania, metaforykę, a także miejsce religii w życiu obu pieśniarzy. Dla miłośników piosenki jako takiej czy poezji śpiewanej to pozycja obowiązkowa”.
Artur Jarosiński
„Dwaj wielcy poeci piosenki: laureat literackiej nagrody Nobla 2016 oraz ten jedyny, nieżyjący już niestety, bard, który zasłużył na nią równie mocno. Na kartach książki »Dylan i Cohen. Poeci rocka« ożywają przede wszystkim w swoich tekstach, które pozwalają nam zajrzeć do świata obydwu artystów, poznać ich obsesje i lęki, stosunek do Boga i do ludzi, wczuć się w skomplikowane relacje z kobietami. Bo teksty piosenek to klucz do zrozumienia życiowej drogi tych genialnych twórców, wypełnionej nieustającym poszukiwaniem – sensu istnienia, zbawienia, a może po prostu tylko i aż… miłości.
Niejako antycypując Nobla, który dokonał nobilitacji piosenki jako pełnoprawnej formy literackiej, autor książki, David Boucher, traktuje Cohena i Dylana na równi z największymi poetami w historii literatury, takimi jak Milton czy Szekspir. W odróżnieniu od polskiego, język angielski szczęśliwie nie zna wartościującego rozróżnienia na piosenkę i pieśń. To ważne, bo w Wieży Pieśni nie ma miejsca na rzeczy błahe”.
Daniel Wyszogrodzki
[Niebieska Studnia, 2016]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.