Dodany: 04.02.2005 20:52|Autor: akcent!

Książka: Szósta klepka
Musierowicz Małgorzata

1 osoba poleca ten tekst.

"Szósta klepka" :-)


Byłam mile zaskoczona, gdy przeczytałam tę książkę. Sięgnęłam po nią przypadkowo, z czystej ciekawości, ponieważ słyszałam wiele dobrego o autorce. Zaczynam czytać "Kłamczuchę" i mam nadzieję, że będzie równie ciekawa!

Książka ta pełna jest momentów, gdy główna bohaterka (Cesia) nie akceptuje siebie. Chyba tak samo jak wiele innych nastolatek.

Opowiada ona (książka) o prawdziwym życiu, życiu zakompleksionej dziewczyny, która nie jest zbytnio otwarta na świat i dopiero później zyskuje przyjaciółkę Dankę, która okazuje się mieć ciekawą pasję, pisze ona wspaniałe wiersze.

Tak więc książka dobra dla nastolatek. Troszkę wzniosłych momentów, ale nie tylko!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 28698
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: bachna13@op.pl 26.02.2006 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłam mile zaskoczona, gd... | akcent!
Hm... od tej książki zaczęła się moja przygoda z Jeżycjadą. Mama zmusiła mnie do przeczytania jej, mimo że wcale nie chciałam. Ale baaardzo mi się spodobało i teraz nie mogę doczekać się siedemnastego tomu, "Czarna Polewka".
Użytkownik: Anna 46 26.02.2006 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłam mile zaskoczona, gd... | akcent!
Z panią Musierowicz zawarłam znajomość, kiedy sama już miałam dzieci, ale bawiłam się doskonale w czasie kolejnych spotkań z jej uroczymi bohaterami; wspominałam własne kompleksy nastolatki i jednocześnie patrzyłam oczmi mamy na wszystkie zmagania bohaterów z codziennymi kłopotami.
Czekam na "Żabę"; moje miłe Panie z biblioteki obiecały odłożyć!:-)))
Użytkownik: jakozak 09.07.2007 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Z panią Musierowicz zawar... | Anna 46
I kto mi to zrobił?
Taka jedna miła dziewczyna z Bnetki. Ona WIE, o kogo chodzi. :-)
Pamiętacie, jak nieładnie się wyrażałam na temat Opium w rosole?
Że taka nieładna, że fe, że nie rozumiem, co Wy widzicie w tej całej Jeżycjadzie... I takie tam różne głupie słowa. Mogę odszczekać pod stołem. Serio.
Wpadłam po uszy, kochani. Szósta klepka tak mnie rozbawiła, rozczuliła, rozrzewniła, że chcę dalej! Już mam obiecane kolejne tomy. Już chciałabym czytać dalej.
Pani Małgorzato! Przepraszam. :-)
Piątka.
Użytkownik: vinga9 20.04.2009 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Z panią Musierowicz zawar... | Anna 46
Ja swoją przygodę z "Jeżycjadą" zaczęłam dokładnie wczoraj :D A tzw. nastolatką to byłam - hm... hmm... - już jakiś czas temu. Oczywiście wszystko przez tą BiblioNETkową manię. Jak zawsze w takich wypadkach muszę osobiście zweryfikować o co ten cały raban. No i zwerfikowałam. Błyskawicznie. "Szóstą klepkę" to właściwie połknęłam, a nie przeczytałam. Z uśmiechem od ucha do ucha ;D Bobcio to mnie pokonał całkowicie już na starcie. A gdy (czując jeszcze zapach dopiero co minionej Wielkanocy) wyobraziłam sobie pisankę z Hitlerem, to po prostu wybuchnęłam śmiechem.
Rewelacja! Po powrocie z pracy zasiądę do kolejnej częsci. Mam nadzieję, że jest równie rozbrajająca...

PS. Nawet teraz, pisząc powyższe, śmieję się jak głupi do sera ;D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: