Dodany: 04.02.2005 13:24|Autor: lechuga
Gdy roboty są bardziej ludzkie niż ludzie
Tytuł "Ja, robot" w krótki i trafny sposób oddaje temat książki. To zestawienie dwóch, wydawałoby się kompletnie nieprzystających, wyrazów. Maszyna, jaką jest robot, nie ma osobowości, brak jej świadomości własnego istnienia. Jednocześnie zaimek "ja" oznacza tu uzyskanie przez robota tożsamości; na naszych oczach powstaje nowy gatunek, równorzędny gatunkowi ludzkiemu.
"Ja, robot" to zbiór opowiadań przedstawiający za pomocą epizodów rozwój robotyki na ziemi. Postacią łączącą te historie jest robopsycholog, dr Susan Calvin, wieloletnia pracowniczka firmy U.S. Robots. Opowiada o sobie i swojej pracy dziennikarzowi, który pisze o niej artykuł. Dr Calvin jest zagorzałą wielbicielką robotów. Stawia je wręcz wyżej niż ludzi.
Każdy produkt firmy U.S. Robots ma obowiązkowo zaimplementowane Trzy Prawa Robotyki, które warto tu przytoczyć:
1. Robot nie może skrzywdzić istoty ludzkiej lub pozwolić, by stała się jej krzywda.
2. Robot musi wypełniać rozkazy istoty ludzkiej, o ile nie pogwałci tym samym Pierwszego Prawa.
3. Robot musi chronić sam siebie, o ile nie pogwałci tym samym Pierwszego lub Drugiego Prawa.
Powyższe zasady teoretycznie powinny stanowić wystarczające zabezpiecznie przed wszelkimi groźnymi sytuacjami. Problem w tym, że im bardziej skomplikowane roboty, tym większa możliwość różnej interpretacji praw. Wtedy właśnie pole do popisu ma między innymi robopsycholog. Jak poradzi sobie w przypadku robota ze zdolnością do czytania w ludzkim umyśle?
Jeżeli ktoś objerzał film i w książce szuka podobnej wartkiej akcji, to zdecydowanie się zawiedzie. To nie jest książka sensacyjna. Punktem wspólnym są prawie wyłącznie Trzy Prawa Robotyki. Asimov dużo subtelniej przedstawia możliwe konflikty pomiędzy robotami a ludźmi. Jednocześnie ewentualne problemy są zdecydowanie bardziej skomplikowane niż zapalenie się czerwonego światełka i uliczne walki (patrz film).
Bo co zrobić w sytuacji, gdy nie będziemy już potrafili odróżnić maszyny od człowieka? I jakie konsekwencje może to za sobą pociągnąć? Asimov stawia wręcz tezę, że roboty przewyższają ludzi pod wieloma względami. Świat stanie się idealnym miejscem dla rasy ludzkiej, dopiero gdy będzie kierowany przez maszyny. Ale czy na pewno? Przecież to tylko bardziej skomplikowane maszyny liczące, na ich język nie wszystko da się przełożyć, chociażby odczuć związanych z dotykiem.
Takich pytań po przeczytaniu tej książki zostanie wiele. Zresztą nierozłączna para robotyków, Greg Powell i Mike Donovan, pojawiający się w kilku opowiadaniach, to zderzenie dwóch przeciwstawnych opinii. Jeden z nich uważa, że wszelkie problemy uda się zawsze rozwiązać drogą logicznej dedukcji i nawet najbardziej złożone wytwory U.S. Robots uważa po prostu za rodzaj kalkulatora. Drugi przypisuje im cechy niemal ludzkie. Kto ma rację? Czucie czy mędrca szkiełko i oko?
"Ja, robot" to książka o ludzkiej naturze. Przeciwstawianie człowieka i maszyny jest pretekstem do przedstawienia ludzkich ułomności, marzeń, kompleksów i zdolności. Pomimo zaawansowanego wieku opowiadań (powstały około 1950 r.) stawiane w nich pytania chyba nigdy się nie zestarzeją.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.