Książka napisana przez masażystę grupy kolarskiej Festina, która niechlubnie zasłynęła z afery dopingowej podczas Tour de France w 1998 roku. Opisuje on swoje przeżycia podczas pobytu w więzieniu, w którym zamknięto go po kontroli celnej, gdy przewoził niedozwolone środki. Pisze też bardzo dużo na temat brania różnego rodzaju substancji w zawodowym peletonie, metody omijania kontroli antydopingowych i ogólnego zakłamania w tym sporcie.

Czytało mi się ją dobrze, ze względu na to, że kolarstwem się interesuję. Szczególnie te fragmenty o dopingu, bo sam pobyt Willy'ego w więzieniu nie jest zbyt ciekawy. Kolarstwo opisane od kuchni może mnie nie zszokowało, ale niektóre fragmenty mocno mnie zadziwiły, oczywiście niekorzystnie. Trudno mi było miejscami uwierzyć, że fascynuję się sportem, w którym tak naprawdę nie ma czystej rywalizacji prawie wcale. Pocieszam się tylko tym, że trzeba patrzeć na te rewelacje z pewnym dystansem. Jest to bowiem opowieść człowieka, który po wpadce próbuje się w jakiś sposób usprawiedliwiać środowiskiem, w którym były to normalne procedury i nikt nie zadawał sobie nawet pytania o moralność.

Nie jest to opasła lektura - ma ok.60 stron i czyta się szybko.

[Książka w amatorskim tłumaczeniu, pobrana z http://www.szosa.eu.org/aktual.htm.]