Nadszedł 31 grudnia, a z nim pora na moje podsumowanie czytelnicze. To był bardzo dobry rok czytelniczy. Przeczytałem 142 książki. Trochę było literatury "letniej", parę rozczarowań, ale mnóstwo zachwytów i odkryć czytelniczych.
W tym roku nadal powtarzałem sobie powieści Agathy Christie, odkrywając je - tak dobrze znane! - na nowo. Po latach wróciłem też do cyklu o Ani Shirley. Znów zachwyciła mnie "Ania z Zielonego Wzgórza", wzruszył "Wymarzony Dom Ani" (znacznie słabiej wypadła powtórka "Ani z Avonlea"). Przeczytałem dużo pozycji poświęconych tragedii Titanica (włącznie z kanoniczną "Pamiętną nocą" Lorda, która wreszcie ukazała się w Polsce. Ukoronowaniem tych lektur była wizyta na wystawie poświęconej "Titanicowi" w Warszawie - wspaniały prezent urodzinowy od Lutka!). Zainteresowałem się twórczością grupy "Przedmieście". Poznałem trochę klasyki, która od dawna czekała na zainteresowanie na mojej półce ("Zakochane kobiety" D.H. Lawrence'a, "Znowu w Brideshead" Evelyna Waughana, "Rodzina Połanieckich" Sienkiewicza). Było też trochę powtórek spoza akcji - zachwyciłem się "Zapachem rumianku" Siesickiej, jak i wcześniej nielubianymi "Falbankami" tej samej autorki. Zafascynowałem się na nowo "Niecierpliwymi" Nałkowskiej. Wisienką na torcie wspaniałego roku czytelniczego okazała się ponowna lektura "Emmy" Jane Austen.
Skończyłem po długim czasie "Dzieci umarłych" Elfriede Jelinek. Wróciłem do Stanisławy Fleszarowej-Muskat ("Czarny warkocz"). Poznałem świetną Margaret Mazzantini ("Blask") i równie świetnego Filipa Springera ("13 pięter"). Przeczytałem mocny reportaż Boguszewskiej "Świat po niewidomemu". Sięgnąłem po latach po Chmielewską ("Drugi wątek") i się rozczarowałem. Przeczytałem jedną z najlepszych powieści Elizy Orzeszkowej ("Cham"). Wiem, że przyszły rok będzie niejako kontynuacją ostatnich tropów. Spędzę go w dużej mierze z Jane Austen (planuję powtórkę wszystkich powieści), Krystyną Siesicką (urzeka mnie to, jak ona podobnie patrzyła na świat), Stanisławą Fleszarową-Muskat i może z Elizą Orzeszkową (obie panie chcę lepiej poznać).
Było trochę rozczarowań. Cykl Stefanie Zweig o domu przy Alei Rothschildów okazał się bardzo nierówny. "Kilka dni z życia Alice" wypadło znaczenie gorzej na tle innych książek Liane Moriarty, a "Cztery rzęsy nietoperza" Hanny Kowalewskiej nie dorastają poziomem do poprzedniczek z cyklu o Zawrociu. "Rodzina Połanieckich" Sienkiewicza nie jest tak dobrą powieścią jak mogłaby być. "Śnieżka musi umrzeć" Nele Neuhaus to jedno wielkie kryminalne nieporozumienie, nie rozumiem tych zachwytów. Po wspaniałym "Dożywociu" Marty Kisiel "Siła niższa" ogromnie mnie rozczarowała. "Proszę mnie nie budzić" Wojciecha Kuczoka - zirytowało nawet jak na ciekawostkę literacką. Jednak poza jednym przypadkiem - nie przeczytałem żadnego gniota.
Tegoroczne Targi Książki przyniosły mi mnóstwo wyjątkowych spotkań - m.in. z Michaelem Cunninghamem, Hanną Kowalewską, Robertem Biedroniem, Szczepanem Twardochem czy Franciszkiem Klimkiem.
Kandydatki na książkę roku 2016 (przy czym książką roku nie może być książka powtórkowa):
Ania z Zielonego Wzgórza (
Montgomery Lucy Maud)
- 6
Uprawa roślin południowych metodą Miczurina (
Murek Weronika)
- 5+
Zapach rumianku (
Siesicka Krystyna)
- 5+
Dobrze się myśli literaturą (
Koziołek Ryszard)
- 5+
Drach (
Twardoch Szczepan)
- 6
Taniec szczęśliwych cieni (
Munro Alice)
- 6
Dom zbrodni (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 6
Jadą wozy z cegłą (
Boguszewska Helena,
Kornacki Jerzy)
- 6
Titanic: Pamiętna noc (
Lord Walter)
- 6
Wszystko czego wam nie powiedziałam (
Ng Celeste)
- 5+
Małe życie (
Yanagihara Hanya)
- 5+
Kurtyna (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 6
Śmierć na Nilu (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 5+
Falbanki (
Siesicka Krystyna)
- 6
Emma (
Austen Jane)
- 6
Wszystkie zostały przeze mnie zrecenzowane.
Pora na podsumowanie:
Liczba przeczytanych książek: 142
W tym powtórzonych: 20
Rok rozpocząłem z:
Dzieci z alei Rothschildów (
Zweig Stefanie)
Rok kończę z:
Rok królika (
Bator Joanna)
A teraz się wycwanię i dodam parę nowych kategorii, żeby "nagrodzić" najlepsze książki tego roku:
Rewelacja roku:
Drach (
Twardoch Szczepan)
Odkrycie roku:
Jadą wozy z cegłą (
Boguszewska Helena,
Kornacki Jerzy)
Nagroda specjalna:
Małe życie (
Yanagihara Hanya)
- nie jest to książka idealna, mam jej sporo do zarzucenia, natomiast żadna inna książka (nie tylko w tym roku, ale w ogóle) nie wywołała we mnie TAKICH emocji.
Rewelacja roku w kategorii literatura faktu:
Titanic: Pamiętna noc (
Lord Walter)
Książka przyjaciel:
Falbanki (
Siesicka Krystyna)
Gniot roku:
Zemsta ubiera się u Prady: Powrót diabła (
Weisberger Lauren)
Największe rozczarowanie czytelnicze:
Siła niższa (
Kisiel Marta)
Życzę Wam, aby 2017 rok przyniósł mnóstwo podobnych dylematów - żebyście nie umieli się zdecydować, która książka zachwyciła Was najbardziej:)
Tradycyjnie zachęcam do wpisywania własnych podsumowań pod czytatką:)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.