Dziewczyna z pociągu (
Hawkins Paula)
SPOILER ALERT - czytatka może trochę ujawniać, więc zalecałabym ostrożność tym, którzy chcieliby wkrótce przeczytać tę książkę.
Tak to jest, gdy człowiek się kieruje reklamami podczas zakupów, choć, z drugiej strony to książkę nabyłam w sklepie spożywczym, więc nie miałam dużego wyboru, ale przecież mogłam poprzestać na jabłkach.
W książkach lubię płynność narracji i choć czytałam już takie z wieloma narratorami, to tutaj poczucie przeskakiwania z miejsca na miejsce jest wyjątkowo dotkliwe. Przez jakiś czas, bo pod koniec wszystkie trzy narratorki zaczęły mi się powoli zlewać w jedno - tworzenie wiarygodnych postaci nie jest zapewne najmocniejszą stroną autorki. Być może jednak nieprecyzyjnie się tu wyrażam - bohaterowie są wiarygodni, a nawet dość realistyczni, kłopotem jest tylko to, ze postać męska występuje w dwóch odsłonach, a żeńska w trzech. W tym całym tłumie klonów jedyną wyróżniającą się osobą jest rudy pijaczek.
Bohaterka (w trzech postaciach) to kobieta słaba psychicznie, nieco neurotyczna, z trudną przeszłością, skłonnością do alkoholu i niewłaściwych mężczyzn, choć wszystkie te cechy występują u każdej z postaci w różnym natężeniu.
Bohater zaś (podwójny), to typowy chyba mieszkaniec przedmieść - mężczyzna pracujący, oddany rodzinie, z pewną skłonnością do agresji i łatwo znajdujący pocieszenie w innych ramionach, gdy jego własna partnerka zaczyna tonąć w kłopotach.
Potem się to wszystko miesza, dzieją się różne mało przyjemne rzeczy, aż do kulminacji i katharsis. Przemysł filmowy kocha takie historie, już nawet nie pamiętam, ile ich obejrzałam, a teraz unikam jak ognia.
Cytaty perełki:
"- Zobacz do czego mnie zmusiłaś", czyli typowy tekst biednego sadysty po tym, jak już stłukł kobietę na kwaśne jabłko.
A zaraz potem, rozmyślania pani domu, młodej matki i żony, gdy u niej na parterze:
"Leży w kuchni(pierwsza żona oprawcy). Krwawi, ale to chyba nic poważnego. X jeszcze nie skończył(bicia). Nie wiem na co czeka. Pewnie mu niełatwo. Kiedyś ją kochał(tę, którą właśnie masakruje)"
Nie, że całkiem do niczego, ale lepiej chyba iść na spacer.
ocena: 3 i pół
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.