Dodany: 07.04.2010 11:39|Autor: Loyse

Książki i okolice> Książki w szczególe> Terror (Simmons Dan)

Spekulacje na temat zakończenia SPOILER SPOILER SPOILER


Jest to moja pierwsza wypowiedź tutaj, więc witam wszystkich biblionetkowiczów! :)

UWAGA! Nie czytaj dalej, jeśli masz zamiar przeczytać książkę!

Czytałam "Terror" już kilka miesięcy temu, bardzo mi się podobał i zrobił na mnie ogromne wrażenie, a jego zakończenie ciągle nie daje mi spokoju.
W skrócie: kto przesunął statek i kim był długozęby dżentelmen na posłaniu Croziera?

Nieprawdopodobnym jest, żeby pożeglować na południe mogła trzyosobowa grupka Male, Sinclair, Honey, bo statek wymagał większej ilości załogi do uruchomienia i sterowania. Ludzie z grupy Croziera zginęli, wędrując na południe, zginął także Hickey z towarzyszami, Eskimosi omijali statek jak zarazę. Nie była to także raczej robota ekspedycji ratunkowej, mało prawdopodobne jest też, że ktoś ukrył się i został na statku, skoro dokładnie sprawdzono pomieszczenia, a dowódca ciągle przeliczał swoich ludzi (znowu: ile osób potrzebnych jest do kierowania okrętem? Taka grupa nie mogłaby ujść uwagi Croziera, nawet jeśli umysł miał otępiały szkorbutem, głodem i ołowiem). Duchy? Czyżby znudzone przesuwaniem filiżanek i stolików postanowiły sobie obrać ambitniejszy cel? ;)
Ponieważ brakuje kandydatów, może należy traktować zakończenie symbolicznie? Np. trup symbolizuje dawne życie komandora, który definitywnie zamyka pewien jego rozdział, paląc statek?
A może Crozier zginął wtedy na lodzie, postrzelony przez Hickeya, a całe zakończenie rozgrywa się w jego umyśle?

Nie wiem, czy uda się w tym temacie odkryć Wielką Prawdę, Którą Autor Miał Na Myśli (i czy istnieje w ogóle takowa), ale jestem ciekawa, co sądzicie o zakończeniu, które tak mnie męczy.
Wyświetleń: 3066
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Technolog 23.10.2011 02:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moja pierwsza wyp... | Loyse
SAME SPOILERY PONIŻEJ!!

Uważam, że właśnie tej trójce udało się przepłynąć statkiem ten fragment. Istnieje jeszcze teoria, że to lód mógł tak się przesunąć, że pociągnął za sobą statek. Natomiast trupem w kajucie Croziera był zapewne jeden z tej trójki - należałoby prześledzić powieść zwracając uwagę na uzębienie jej bohaterów :)

Ja za to nie rozumiem w jakim celu Crozier poddał się pod koniec potworowi. Przecież już wcześniej przeżywał sny Ciszy i był z nią zjednoczony. Dało mu to moc bezpośredniego czytania w myślach? Może, ale nie jest to wprost powiedziane. W sumie gdyby autor obdarzył go paranormalnymi zdolnościami po akcie z potworem, wtedy ten czyn byłby ciekawszy i bardziej zrozumiały.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: