Dodany: 02.12.2016 23:59|Autor: Pani_Wu

O fascynacji dawnymi pocztówkami


Album "Oskar Adam Keil 1856-1936 przedsiębiorca i wydawca z Jagniątkowa" ukazał się w dniu otwarcia wystawy pocztówek pochodzących z drukarni Keila oraz drewnianych karkonoskich pamiątek z należącego również do niego zakładu snycerskiego.

Robert Rzeszowski od niemal trzydziestu lat jest kustoszem w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze. Pod opieką ma, między innymi, dużą kolekcję starych widokówek. Urzeczony pięknem litografii pochodzących z zakładu Oskara Keila, zorganizował wystawę kartek pocztowych z jego wytwórni (wiele z nich wypożyczyli prywatni kolekcjonerzy) oraz opracował tę książkę.

Album, oprócz pięknie wydrukowanych, kolorowych fotografii pocztówek, zawiera historię rozwoju przemysłu pamiątkarskiego w Karkonoszach, drukarni litograficznej oraz fabryki galanterii drewnianej Keila, a także rodziny przedsiębiorcy z Jagniątkowa. Znalezienie informacji na temat Oskara Keila oraz jego dwóch zakładów było zadaniem iście detektywistycznym. Zachowało się niewiele dokumentów dotyczących zarówno samego przedsiębiorcy, jak i zatrudnianych przez niego pracowników. Tekst o obu firmach Keila przeplata się z przepięknymi ilustracjami. Naliczyłam 68 zdjęć pocztówek, kilka druków firmowych zakładów galanterii drewnianej oraz drukarni, dwa plany sytuacyjne przedsiębiorstwa, rachunek na papierze firmowym z ilustracją budynków firmy Keila, zdjęcie drzeworytu przedstawiającego sprzedaż pamiątek w Karkonoszach, kilka dokumentów i reklam, kilka zdjęć Jagniątkowa, gdzie mieszkał Oskar Keil, w tym jego willi i budynku drukarni litograficznej (zakład snycerski rozebrano), kilka diapozytywów z Muzeum Karkonoskiego przedstawiających wyroby z kory, drewna i mchu, kopertę na naklejki na szkło oraz przykładową naklejkę. Całość wydana jest na kredowym papierze. Książka, zwłaszcza jak na swoje niewielkie rozmiary, prezentuje mnóstwo wiedzy na temat historii przemysłu pamiątkarskiego Karkonoszy i Jagniątkowa oraz faktów dotyczących nieistniejących już zakładów Keila, a także dużą liczbę pięknych ilustracji.

Postanowiłam sprawdzić w Internecie, jak wygląda możliwość kupienia na aukcji pocztówki z litografią pochodzącą z drukarni Oskara Keila. Nie jest łatwo. Można znaleźć zdjęcia pochodzące z kolekcji zbieraczy, trudniej trafić na któryś z pięknych egzemplarzy na sprzedaż. W porównaniu z widokówkami wytwarzanymi przez inne drukarnie, te Keila są dużo droższe. Za cenę albumu nie kupiłabym nawet jednej.

Które mnie urzekły najbardziej? Humorystyczne. Pokazują tubylców oraz turystów w wesołych sytuacjach, w tarapatach albo w śmieszny sposób. Zarówno kartki humorystyczne, jak i poważne zawierają ogromny ładunek wiedzy na temat zwyczajów, strojów oraz poczucia humoru mieszkańców Karkonoszy sprzed stu lat.

Polecam ten album każdemu: miłośnikom historii – jako skarbczyk wiedzy o Karkonoszach; turystom – jako wartościową i piękną pamiątkę, do której na pewno wielokrotnie z przyjemnością wrócą.

To jedna z piękniejszych książek w mojej biblioteczce!


[Opinię opublikowałam wcześniej na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 375
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: