Dodany: 02.12.2016 14:48|Autor: carmaniola

Czytatnik: dumki-zadumki

1 osoba poleca ten tekst.

Moskwa - Petersburg - Moskwa, czyli tam i z powrotem - Orlando Figes "Taniec Nataszy"


„Książę Andrzej należał do najlepszych tancerzy swego czasu. Natasza tańczyła wspaniale. Jej nóżki w atłasowych, balowych trzewiczkach szybko i lekko, jakby niezależnie od niej, czyniły, co trzeba, a jej twarz jaśniała zachwytem szczęścia”[1].

„Natasza zrzuciła z ramion chusteczkę, zabiegła drogę wujaszkowi, ujęła się pod boki, poruszyła ramionami i przystanęła. Gdzie, jak i kiedy ta hrabianeczka wychowana przez Francuzkę-emigrantkę wchłonęła w siebie z owego rosyjskiego powietrza, którym oddychała, tyle tego ducha, skąd wzięła te gesty taneczne, które pas de châle dawno powinny były wyprzeć? Lecz duch i gesty były te same, nie do naśladowania, niemożliwe do wyuczenia się, rosyjskie…”[2].

Dwie sceny, dwa tańce tak od siebie odmienne, jedna kobieta i… jedna Rosja. I chociaż to ten pierwszy – walc tańczony przez Nataszę i księcia Bołkońskiego wywołuje żywsze bicie niewieścich serc oglądających filmowe adaptacje powieści, to właśnie ten drugi, »ludowy«, stał się punktem wyjścia do pracy Orlando Figesa o dziejach kultury rosyjskiej.

„To serce tej Rosji bije w scenie tańca Nataszy. Tołstoj był przekonany, że młodą hrabiankę łączy coś z każdą Rosjanką i każdym Rosjaninem, ponieważ, jak będziemy próbowali dalej wykazać, istniej coś, co zwie się rosyjskim charakterem narodowym – zbiór obyczajów i przekonań, coś emocjonalnego, instynktownego, co przechodzi z pokolenia na pokolenie, coś, co ukształtowało osobowość jednostek i stworzyło z niej wspólnotę. Ten nieuchwytny charakter narodowy pokazał się trwalszy i ważniejszy niż jakiekolwiek państwo rosyjskie. To dzięki niemu naród przetrwał najmroczniejsze okresy w swojej historii i to on łączył tych, którzy uciekli z Rosji Sowieckiej po 1917 roku”[3] – pisze Figes we wstępie.

Chwilę potem zaznacza, że nie istniał »autentycznie« rosyjski taniec chłopski, melodia, do której tańczy Natasza powstała w miastach a chustka, którą się w tym tańcu posługuje trafiła do Rosji prawdopodobnie z Persji. Czyni to jednak nie dlatego by zaprzeczać istnieniu rosyjskiej świadomości narodowej, lecz by podkreślić jak wielką rolę odegrały w jej kształtowaniu się różnego rodzaju mity. Właśnie te mity, ich pochodzenie i wpływ jaki wywarły na kulturę Rosji stara się wyjaśnić. Praca obejmuje okres między wiekiem XVII a XX, od wizji Piotra Wielkiego Rosji europejskiej i powstania Petersburga aż do czasów ZSRR. Chociaż jednak istnieją ramy czasowe, w których autor się porusza, to jednak istotniejszym jest podział tematyczny pracy.

Właściwie jest ta książka swego rodzaju wędrówką pomiędzy dwoma najważniejszymi dla rozwoju kultury rosyjskiej miastami: Petersburgiem, zbudowanym z marzeń o wielkiej i liczącej się w Europie Rosji i Moskwą, stanowiącą według Piotra Wielkiego ostoję ciemnoty i zacofania. Jak się okazało kiedy jedno miejsce zwodziło rosyjską kulturę na manowce, to drugie stawało na wysokości zadania i przywracało jej właściwy wymiar. Wielki haust europejskiej kultury sprawił, że nastąpił gwałtowny rozkwit sztuki i nauki. Zapatrzenie w Zachód miało jednak swoją cenę: doprowadziło do tego, że przedstawiciele wyższych sfer posługiwali się perfekcyjnie językami europejskimi mieli natomiast problemy z językiem rosyjskim, z którym kontakt często kończył się wraz z opuszczeniem pokoju dziecięcego i chłopskiej niani. Poza tym ślepe odwzorowywanie europejskich form sztuki doprowadziło do utraty świeżości i stało się ramami zbyt ciasnymi dla dalszego swobodnego rozwoju. Dopiero po napaści Napoleona na Rosję ten zachwyt Zachodem nieco stajał i zwrócono ku własnym obyczajom.

Jak to w życiu bywa z jednej skrajności wpadano w drugą. Nie tylko zaczęto doceniać własne tradycje i czerpać z ludowych wzorów ale wręcz idealizowano kulturę ludową i chłopską duszę.

„Czechow lubił żartować z tej mody na ludowość. W opowiadaniu »Trzpiotka« (1891) Olga, żona moskiewskiego lekarza, »okleiła ściany jarmarcznymi obrazkami, zawiesiła sierpy i łapcie, w kącie postawiła kosę i grabie i zrobiła się z tego jadalnia w «rosyjskim guście»«”[4].

Ten idealizm wybiła artystom dopiero rewolucja w 1917 roku, kiedy to pałające chęcią zemsty zastępy chłopów, wcale nie tak niewinne i czyste jak w wyobrażeniach poetów i malarzy, ruszyły niszczyć i dewastować wszystko, co stanęło im na drodze.

Ale wcześniej jeszcze, Moskwa, ukazała zapatrzonym w zachodnie wzorce petersburskim inteligentom i arystokratom, że »nowe« może narodzić się dzięki temu, że nie zostało skażone europejskimi regułami. To tam rodzi się potrzeba szukania własnych korzeni a w efekcie tego nowoczesna muzyka i malarstwo nawiązujące do rodzimych tradycji i historii. To tam znajdują odpowiednie warunki do rozwijania talentów Musorgski, Rimski-Korsakow czy Rachmaninow. To w Moskwie rozwinął swoją działalność Trietjakow, który sam nie mogąc realizować swoich malarskich pasji wspierał artystów, którzy odważyli zerwać ze sztywnymi konwencjami.

Figes nie tylko sięgnął do źródeł historycznych, pamiętników i dzienników, lecz tropił ślady kolejnych zmian w dziełach literackich, malarstwie i muzyce. Napotkamy mnóstwo cytatów nie tylko z dzieł Tołstoja czy Puszkina. Wśród omawianych twórców nie zabrakło Czechowa, Gogola, Dostojewskiego, Gorkiego, Cwietajewej, Bunina, Achmatowej czy Nabokowa. Opowiada o muzycznych trendach, kierunkach rozwoju malarstwa, teatru, czy później, pierwszych dziełach kinematografii i tak istotnych dla rosyjskich dzieł metodach montażu materiałów filmowych. Nie pomija także działalności rosyjskich twórców na emigracji, skupionych w tzw. »Małych Rosjach« w Berlinie, Paryżu czy Nowym Jorku.

Książka Figesa obfituje w szczegóły dotyczące nie tylko sztuki – to barwna opowieść o życiu ludzi, ich ideałach, marzeniach i tęsknotach. Nie brak w niej różnego rodzaju ciekawostek i anegdot. Dowiemy się: o marzeniu hrabiego Tołstoja by stać się chłopem i jego nieudanym romansie z wsią, jego panicznym strachu przed śmiercią i braku zrozumienia dla pogodzonego z końcem życia Czechowa; o tym jak zając przebiegłszy Puszkinowi drogę uniemożliwił mu przyłączenie się do dekabrystów i tym samym ocalił go od zsyłki na Sybir a także o tym, że rosyjska matrioszka wcale nie była dziełem ludowym, lecz stworzył ją od początku do końca artysta Siergiej Malutin.


- - -
[1] Lew Tołstoj, "Wojna i pokój” przeł. Andrzej Stawar, PIW, 1984, t. II, s.193.
[2] Tamże, t.II, s. 253.
[3] Taniec Nataszy: Z dziejów kultury rosyjskiej (Figes Orlando), przeł. Władysław Jeżewski, Magnum, 2009, s. XXIV.
[4] Tamże, s. 151.

Tekst także na moim blogu: http://okres-ochronny-na-czarownice.blogspot.com

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 504
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: