Dodany: 30.11.2016 14:04|Autor: Louri
Przywiędła, niesmaczna klasyka
Czy ja czytałem
Gargantua i Pantagruel (
Rabelais François)
cierpiąc na
Kac czytelniczy ?
Niby taka wielka literatura, a znajdujemy głównie nieaktualne, niezrozumiałe aluzje, przytyki, satyryczne smaczki. Niektóre fragmenty świetne, ale głównie w pierwszych 2 księgach - stąd średnia ocena odpowiednio wg ksiąg: 5, 4, 1, 2, 1 => 2.5
Zdawało mi się, że współcześnie bajki i kreskówki w TV są coraz gorsze, bo "najśmieszniejsze" jest pierdzenie, bekanie itp. tymczasem u Rabelaisego w wieku XVI mamy już co chwila uwagi do tego:
"Ze zboża na pniu przyrządza się pyszną (...) zupkę, która (...) pozwala dobrze rzygać, sikać, pierdzieć, bejać, szczać, kichać, chrząkać, kaszleć, spluwać, czkać, (itd.)"[tI.ss.251-2]
Tłumacz sam jest świadom ciężkości dowcipu w niektórych fragmentach albo tego, że jakiś ustęp będzie pominięty przez czytelnika, otwarcie pisze o tym w przypisach. W każdym razie można czytać jakiś wybór z tego, ale współczuję każdemu, kto spróbuje przebrnąć przez tę lekturę od deski do deski. U mnie stała chyba z 5 lat na półce - i już jej tam nie ma, z odrazą się jej pozbyłem, zostawiłem ją gdzieś, gdzie być może ktoś ją sobie weźmie i zrobi z niej jakiś pożytek - choć pewnie nie czytelniczy.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.