Dodany: 26.11.2016 09:50|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Herkules zauroczony, na szczęście nie do końca


Jak miło powrócić do świata Królowej Kryminału, w którym pod widoczną na zewnątrz fasadą wytworności i kurtuazji wrą złe emocje, pchające ludzi do zbrodni, kiedy wiadomo, że na miejscu któreś z dwojga niestrudzonych detektywów (mniejsza o to, czy wysokiej klasy profesjonalista Herkules Poirot, czy na pozór naiwna, lecz bystra amatorka Jane Marple) dopilnuje, by wszelka nieprawość została wyśledzona i ukarana!

Posiadłość o nazwie Samotny Dom, którą panna Nick Buckley (Nick to przezwisko, naprawdę nosi ona zupełnie inne, dość rzadkie imię) odziedziczyła przed paru laty, stanowi dla niej raczej brzemię niż dar. Dom jest w kiepskim stanie, obciążony długiem hipotecznym, właścicielce brak funduszów na doprowadzenie go do porządku, a do tego przytrafiają się jej jakieś dziwne zdarzenia: a to spada obraz wiszący nad wezgłowiem jej łóżka, a to z urwiska odrywa się wielki kamień, o włos mijając dziewczynę schodzącą nad morze. Kolejna niepokojąca przygoda rozgrywa się w obecności Poirota: odkrywa on, że kapelusz panny Nick przeszyła kula, której odgłos zarówno on, jak i niedoszła ofiara wzięli za brzęczenie osy. To utwierdza wielkiego detektywa w mniemaniu, że ktoś czyha na życie jego nowej znajomej. Przekonuje Nick o realności zagrożenia, po czym bierze sprawy w swoje ręce. Wydawałoby się, że samo jego zainteresowanie powinno odstraszyć zamachowca, a jednak… Tajemniczy sprawca znów uderza, tym razem skutecznie. Tyle że jego ofiarą pada ktoś inny. Przypadek czy…?

Zanim Poirot rozwiąże sprawę, mamy możność do syta podelektować się kapitalnymi jego rozmowami z Hastingsem, stanowiącymi nieodłączną przyprawę wszystkich opowieści z jego udziałem, z przymrużeniem oka spojrzeć na zauroczenie słynnego detektywa pełną brawury i elokwentną młodą damą, poobserwować z boku jej przyjaciół i domowników, starając się na własną rękę wytypować winowajcę. A finał – jeśli nie oglądaliśmy ekranizacji – i tak nas zaskoczy…


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 911
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: misiak297 02.11.2017 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak miło powrócić do świa... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hm, a kiedy panna Marple była "naiwna"?:)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.11.2017 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, a kiedy panna Marple ... | misiak297
Hm, jak znam siebie i patrzę na ten tekst, to pewnie miałam zamiar napisać "z pozoru naiwna", bo ona sprawia wrażenie takiej dobrodusznej starowinki, która chodzi sobie i wysłuchuje wszystkich ploteczek, i wierzy we wszystko, co jej opowiadają. I pewnie zaczęłam się zastanawiać, czy lepiej będzie "z pozoru", czy "na pozór", wersję wpisaną jako pierwszą wycięłam, a potem coś mnie oderwało (po godzinie dodania recenzji widzę, że robiłam to podczas "okienka" w pracy), a po powrocie do dzieła zapomniałam i wkleiłam bez poprawienia. Ostatnio też tak sobie wycięłam z recenzji nawet nie tylko samo nietrafione sformułowanie, ale z nim jeszcze kawałek zdania, na szczęście się zorientowałam przed zapisaniem i cofnęłam Worda. Może to brzmi niewiarygodnie, ale mi się zdarza.
Użytkownik: misiak297 02.11.2017 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, jak znam siebie i pat... | dot59Opiekun BiblioNETki
No właśnie tego "na pozór" mi tam brakowało. Może warto zgłosić błąd? Panna Marple i naiwność - to nie idzie w parze:)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.11.2017 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie tego "na pozór... | misiak297
A moim zdaniem Misiaku właśnie IDZIE w parze - uważam, że panna Marple właśnie STARAŁA się wyglądać na naiwną, miała po temu warunki (aparycja dobrodusznej starowinki), a pozorna nieszkodliwość pozwalała potem jej intelektowi zaatakować niczym wąż spośród liści :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.11.2017 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem Misiaku wł... | LouriOpiekun BiblioNETki
No, czyli ten zjedzony przeze mnie "pozór" jest tam jak najbardziej na miejscu, już poprosiłam stosowną instancję o poprawkę!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: