Dodany: 26.03.2010 23:50|Autor: Sznajper
Małpa
Rozmawiałem dzisiaj z moją babcią o teorii ewolucji. Może "rozmawiałem" to za dużo powiedziane, raczej słuchałem i nie mogłem wyjść z zaskoczenia.
Zapytałem ją, czy uczono o darwinizmie na lekcjach biologii i jak kiedyś na to reagowano. Ot ciekawość, niedawno oglądałem kilka filmów dokumentalnych o kreacjonistach i chciałem się dowiedzieć jak to było w Polsce. Myślałem że pogadamy sobie o tym jak to dawno temu ludzie nie mogli uwierzyć, ha ha ha, w ewolucję.
Kilka lat po wojnie jej ojciec, który był sołtysem, wrócił bardzo wzburzony z jakiegoś zebrania i zapytał moją babcię (jeszcze uczennicę) jak to jest z teorią ewolucji, bo chcą mu wmówić, że człowiek pochodzi od małpy. Wytłumaczyła mu, że to nie tak, tylko ludzie mają najwięcej wspólnych cech z małpami, czyli dłonie, budowa ciała, brak ogona, itd, co pradziadka jakoś uspokoiło.
Pomyślałem - Ok, ludzie nie byli na to przygotowani. Na wsi kończyli parę klas szkoły powszechnej żeby nauczyć się czytać i to wystarczało za całą edukację. Reszty dowiadywali się w kościele, na jarmarku albo, jak opowiadał babcia, co aktywniejsi zbierali się u sołtysa dla obgadania wiadomości z gazety. Ciężko pracowali i z trudem wiązali koniec z końcem, żarliwie się modlili a to co powiedział pleban było święte. Trudno się dziwić, że byli zszokowani, kiedy jacyś ateiści powiedzieli im, że ich przodkami były małpy. "Mamy dużo cech wspólnych z małpami" to dobry początek na delikatne powiedzenie prawdy.
Drążyłem dalej i zapytałem, czy kiedy sama uczyła biologii, mówiła dzieciom o teorii Darwina. I dopiero ta odpowiedź była dla mnie szokiem.
Otóż mówiła o tym, że żywe organizmy nieustannie się zmieniają, o podobieństwach anatomicznych, tych samych, choć różnie ukształtowanych kościach, coraz to doskonalszych organach, skamieniałościach i o tym że człowiek też ewoluuje Przodkowie człowieka byli bardziej owłosieni, ale dostosowywali się do klimatu i dlatego teraz mamy różne rasy człowieka. Nigdy jednak, wyraźnie to podkreśliła, nie powiedziała że człowiek pochodzi od małpy.
- A czy powiedziałaś, że jesteśmy spokrewnieni z małpami?
- Jak spokrewnieni?
- Wszystkie zwierzęta wyewoluowały od jednego przodka, ludzie są ssakami, najwięcej wspólnych cech mamy z małpami naczelnymi - wystawiłem dwa palce. - Czubek wskazującego to człowiek, środkowego szympans, trochę niżej przodkowie człowieka i przodkowie szympansa, a tu... - wskazałem miejsce gdzie palce się łączą. I nie miałem sumienia dokończyć. Wyraz twarzy mojej babci powiedział mi wszystko.
To mną najbardziej wstrząsnęło. Babcia była nauczycielką biologii, zna najważniejsze fakty, akceptuje ewolucję, a jednak w tym jednym przypadku nie potrafiła pokonać oporu i uwierzyć, że człowiek biologicznie JEST małpą. Jest ssakiem - ok. Zwierzęciem? Pewnie. Małpą? Nigdy!
Rośliny i zwierzęta wyewoluowały z jednego wspólnego przodka, ale człowiek, może trochę bardziej owłosiony i przygarbiony, pojawił się nagle i znikąd...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.