Metro 2035 (Glukhovsky Dmitry (Głuchowski Dmitrij))
Lubię sięgnąć od czasu do czasu po coś w klimacie postapokaliptycznym ale tego typu lektury rzadko a właściwie prawie nigdy nie spełniają moich oczekiwań. I tak jest również w przypadku kolejnej książki z cyklu "Metro". Nie kupuję tego i nie wiem do końca czy to wina stylu, tłumaczenia czy samej historii. Pewnie wszystkiego po trochu. Mocno naciągany wydaje mi się fundament w postaci ideologicznego/politycznego podziału mieszkańców metra. Sądzę że w obliczu rzeczy ostatecznych polityczne podziały to ostatnie co chciałoby się ludzkim niedobitkom odtwarzać. Bardziej przemawia do mnie wizja Cormaca McCarthy'ego w powieści "Droga". Do moskiewskiego metra już nie wrócę.

Zabójstwo Harriet Krohn (Fossum Karin)
Kolejny raz autorka przyjmuje perspektywę sprawcy przestępstwa, śledztwo Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu stawiając gdzieś zupełnie poza kadrem. Ciekawy i trochę kontrowersyjny zabieg, bo czytelnik jest zmuszony do okazania zabójcy przynajmniej minimum empatii. Nie ma tu więc zagadki kryminalnej do rozwiązania, jest inna: czy z brutalnego przestępstwa może wyniknąć coś dobrego? Nieprzeciętny kryminał.

Król (Twardoch Szczepan)
Obawiałem się aby marketingowa machina nie rozbudziła zbytnio moich oczekiwań w stosunku do tej książki, okazało się jednak że niepotrzebnie. Wsiąkłem i teraz ile razy przejdę w okolicach Nalewek lub dawnego Kercelaka to inaczej spojrzę na te miejsca. Obraz międzywojennej Warszawy jest niezwykle sugestywny, postaci barwne, aż naturalistyczne. Teraz będę się obawiał ekranizacji, aby nie zepsuła mi tego obrazu. Kiedyś powstawały powieści łotrzykowskie, w tym przypadku chyba trzeba mówić o powieści bandyckiej ;)

Bliźnięta Fahrenheit (Faber Michel)
Jak zestawić obok siebie powieści Fabera to wydawałoby się że wyszły spod pióra różnych autorów. I podobnie jest z opowiadaniami w tym zbiorze, skrajnie różna stylistyka, czas i miejsce, jedne niepokojące (Błahość czynu), inne humorystyczne (Wykład o kokosach), każde w intrygujący sposób zgłębia ludzką naturę, jej zakamarki i niejednoznaczności.

Zgubione, znalezione (antologia; Tan Shaun, Marsden John)
W przypadku Shauna Tana zawsze można liczyć na niebanalny przekaz i atrakcyjną formę. Można tą antologię przeczytać bardzo szybko ale lepiej się rozsmakować w grafice, przyjrzeć szczegółom na planszach, wczuć w ich atmosferę.

Niemiec: Wszystkie ucieczki Zygfryda (Nowak Włodzimierz (pseud. Wolniarowicz Zdzisław))
Zygfryd Kapela to bardzo niejednoznaczny bohater, przez całe życie szukający najlepszego dla siebie miejsca, gotów na wszystko aby do niego dotrzeć. Kontrowersje budzą niektóre podejmowane przez niego życiowe wybory i zdrada, której się dopuszcza. Jak ja postąpiłbym gdyby przyszło mi żyć wśród ludzi, z którymi nie odczuwam wspólnoty języka, myśli, pragnień, gdyby odmiana wydawała się na wyciągnięcie ręki? Czy cel uświęca środki? Czy wszystkie decyzje można usprawiedliwić opresyjnym systemem? Czy ucieczka jest najlepszym wyjściem i jak długo może trwać? Książka trudna do oceny, sam autor przyznaje że zaczął się dystansować do swojego bohatera, jednak na pewno intrygująca także z uwagi na pomieszanie stylów.