Dodany: 20.03.2010 16:17|Autor: iamone
Połowa życia kapitana Niebieskiego Misia
Jest gdzieś daleko, a może blisko, kontynent zwany Zamonią. Magiczny świat, w którym mieszka kapitan Niebieski Miś. Jest golusieńki i malutki, ale przeżywa mnóstwo ogromnych i niebezpiecznych przygód! Opowie wam połowę swego życia...
Niebieski niedźwiedź ma dwadzieścia siedem żyć. Dwadzieścia siedem żyć! Kto by pomyślał… Mały, niepozorny, golutki miś, żeglujący po wzburzonych wodach oceanu w łupinie orzecha włoskiego. W książce Moersa „13 i ½ życia kapitana Niebieskiego Misia” poznajemy tylko połowę jego losów. Dlaczego pozostałe lata zostały przemilczane? Tę kwestię bohater wyjaśnia już na samym początku: „Niedźwiedź musi mieć swoje ciemne strony, bo dzięki temu jest atrakcyjny i tajemniczy”*. I choć początkowo ciekawość może spowodować oburzenie ukrywaniem drugiej połowy życia, zapewniam, że lektura tego, co Moers nam udostępnia, jest wystarczająca i satysfakcjonująca. Każdy rozdział liczącej niemal siedemset stron powieści najeżony jest przygodami i niespodziankami – nie zawsze pozytywnymi i bezpiecznymi. A rozdziałami są po prostu kolejne życia niebieskiego niedźwiedzia.
Życie zaczyna się od narodzin – ale nie w przypadku kapitana Niebieskiego Misia. On nie wie, jak się urodził. Po prostu pojawił się pośrodku oceanu i tak zaczęło się jego pierwsze życie, które spędził wśród mikropiratów. Tak, tak, mikropiratów. Nauczył się m.in. 723 różnych sposobów robienia węzła oraz rozróżniania fal po chodzie i fryzurze. Gdy dostał się na Cmentarzysko Drzew, rozpoczęło się jego drugie życie – wśród klabaterników. Trzecie życie było ucieczką, czwarte spędził na wyspie smakoszy, piąte… Tyle na razie wystarczy.
Nie sposób opisać każdego życia Niebieskiego Misia w kilku słowach. Obfitują one w tyle różnych wydarzeń i przygód, zagadek i niebezpieczeństw, dziwnych stworów, pękają od fantazji i humoru – po prostu trzeba to przeżyć razem z misiem, choćby tylko na kartach powieści Moersa. Warto poznać plotkarskie fale, górską pomarszczuchę i mądroświny, zobaczyć olbrzyma bez głowy i głowę bez olbrzyma, porozmawiać z profesorem o siedmiu mózgach, chodzić po myślącym piasku, uczestniczyć w pojedynkach na kłamstwa, odwiedzić Dolinę Zardzewiałych Idei i zostać uratowanym w ostatniej sekundzie przez Macka.
Tu możliwe jest wszystko – tylko nie nuda! W Zamonii nie obowiązują „nasze” prawa i dlatego wszystko jest tam możliwe. Burze piaskowe są czworokątne, tornado - wieczne, fatamorganę można schwytać, a inteligencja to zakaźna choroba. Mieszkają tam istoty, które nie znalazły sobie miejsca w ziemskiej codzienności lub zostały z niej wypędzone. Za każdym okresem beztroskiej radości czyha niebezpieczeństwo i nowe wyzwanie – dlatego nie ma czasu na znudzenie. W Zamonii można zostać mistrzem płaczu, poznać mikropiratów rodzących się z opaskami na oczach, rozwiązać tajemnicę Atlantydy, trafić do piecowego piekła i ujść cało z każdej opresji (pod warunkiem, że jest się szczęściarzem).
W całej opowieści trochę brak jednego spójnego wątku łączącego wszystkie życia, ale może to celowy zabieg autora, w Zamonii uważany zaś za całkiem normalną rzecz. Bardzo ważny jest natomiast „Leksykon wymagających objaśnienia cudów, form istnienia oraz zjawisk w Zamonii i okolicach”, którego hasła pojawiają się w tekście zawsze wtedy, gdy autor wprowadza do historii nową postać, fakt lub osobliwość tego świata wymagającą głębszego objaśnienia.
Czytając wspomnienia niebieskiego niedźwiedzia z połowy przeżytych lat, trudno uwierzyć, że to wszystko mu się przydarzyło. Niedowierzanie to jedno, nutka zazdrości – to inna kwestia. Ale jest jeszcze coś… ciekawość. Na zawsze pozostaną dla nas tajemnicą kolejne życia kapitana Niebieskiego Misia. Możemy co najwyżej spróbować je sobie wyobrazić.
Nawet jeśli nie jesteście dziećmi ani młodzieżą, nie lubicie literatury fantastycznej ani baśni, mocno stąpacie po ziemi i nie macie czasu na czytanie o przygodach jakiegoś niedźwiedzia, w dodatku niebieskiego – przeczytajcie „13 i ½ życia kapitana Niebieskiego Misia”. Pozwólcie, aby opowieść was uprowadziła. Już po kilku zdaniach poczujecie „zapach ognisk płonących w oddali, zmieszany z delikatną wonią cynamonu – tak pachnie przygoda!”**. W przypadku powieści Moersa przygoda opatrzona jest dodatkowo świetnymi ilustracjami i zapakowana w gustowną powłokę grubej, wydanej ze smakiem książki.
---
* Walter Moers, „13 i 1/2 życia kapitana Niebieskiego Misia”, tłum. Ryszard Wojnakowski, wyd. słowo/obraz terytoria, 2006, s. 6.
** Ibidem, s. 7.
[Recenzję opublikowałam wcześniej w serwisie Wiadomości24.pl]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.