Solaris - reaktywacja
Nie mam zamiaru pisać recenzji o
Solaris (
Lem Stanisław)
- przecież ich tyle napisano! Nie mam zamiaru dzielić się z Wami moimi refleksjami "przed" i "po", jako że to była lektura po ponad czterdziestu latach. Ale mam ochotę na cytat:
(...) mnie idzie o Boga, ktrego niedoskonałość wynika nie z prostoduszności jego ludzkich stwórców, ale stanowi jego najistotniejszą, immanentną cechę. Ma to być Bóg ograniczony w swojej wszechwiedzy i wszechmocy, omylny w przewidywaniu przyszłości swoich dzieł, którego bieg ukształtowanych przezeń zjawisk może wprawić w przerażenie. Jest to Bóg... kaleki, który pragnie zawsze więcej, niż może, i nie od razu zdaje sobie z tego sprawę. Który skonstruował zegary, ale nie czas, jaki odmierzają. Ustroje czy mechanizmy służące określonym celom, ale one przerosły te cele i zdradziły je. I stworzył nieskończoność, która z miary jego potęgi, jaką miała być, stała się miarą jego bezgranicznej klęski.
I co tu dodać? Nic?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.