„Właśnie na użytek nowych mieszkańców bloków opracowaliśmy, nie szczędząc kosztów, niniejsze dziełko – bez złej woli w stosunku do kogokolwiek. Niech tylko lokator nowoczesnego – a choćby i starego – mieszkanka przyjdzie do siebie po pierwszym ataku klaustrofobii, a nietrudno mu chyba będzie przeorganizować swe życie z pomocą zawartych tu rad i wskazówek. (Rady te można także wyciąć z książki, nakleić na sztywny pergamin i wykorzystać jako oryginalny abażur – jeżeli w mieszkaniu będzie dosyć miejsca na abażur)...

Nie jest wykluczone, aczkolwiek wydaje się to mało prawdopodobne, że pewne urządzenia i rozwiązania, które Heath Robinson wymyślił i zilustrował tak błyskotliwie, przyszły już na myśl jakimś mieszkańcom bloków, obdarzonym wyjątkową wyobraźnią. Ufam jednak, że większość tych pomysłów uraduje serca licznych udręczonych pań mieszkania (które różnią się od pań domu tym tylko, że dręczą się w mniejszym metrażu). Będą one błogosławiły dzień, w którym pożyczyły śmiesznie niską sumkę, by móc kupić tę jedyną w swoim rodzaju bezcenną książkę”.

(fragment książki)

[Książka i wiedza, 1983]