Dodany: 29.09.2016 10:26|Autor: Stronka

Książka: Służąca
Haidi Agata

1 osoba poleca ten tekst.

„Napisz na ścianie – Zawsze tak nie będzie!”


Mawia się, że żadna praca nie hańbi, ale na ile komfortowo będziemy czuć się podczas pełnienia obowiązków zawodowych zależy od tego, z kim przyjdzie nam współpracować. Tytułowa bohaterka „Służącej” boleśnie się o tym przekona.

Sięgając po tę książkę przede wszystkim powinniśmy wiedzieć, że jest oparta na prawdziwych przeżyciach. Agata Haidi nie musiała nadwyrężać wyobraźni, skoro pomysł na fabułę poruszającej powieści podsunęło jej samo życie. Poznając okropności, z jakimi przyszło zetknąć się głównej bohaterce, wielokrotnie dojdziemy do wniosku, że dla niektórych los bywa niesprawiedliwy. Wiedząc, iż czytamy swego rodzaju „literacki pamiętnik” autorki, poczujemy się wręcz zakłopotani, i wzruszeni będziemy żałować, że nie mogliśmy udzielić jej pomocy.

Cała historia zaczyna się wspomnieniem 19 kwietnia 1980 roku. Był to dzień jakich wiele, ale dla bohaterki najszczęśliwszy, a zarazem najtragiczniejszy w jej życiu. Nie da się bowiem zapomnieć dnia upragnionego ślubu z ukochanym, tym bardziej że z czasem „książę” okazał się tyranem…

Wnikając w treść będziemy mogli przyglądać się małżeńskiemu pożyciu, które stopniowo wyniszcza główną bohaterkę. Młodą, pełną nadziei kobietę, która – jak tysiące innych – marzy o rodzinnym szczęściu. Dzięki wspomnieniom ujrzymy jej wcześniejsze życie, zrozumiemy też, że nie mogła przewidzieć, iż mąż okaże się sadystą.

Toksyczny związek wsysa niczym bagno i trudno wierzyć, że los poda nam gałąź, za której pomocą uda nam się stanąć na stabilnym podłożu. Bohaterka rozumie to, ponieważ w odpowiednim momencie dojrzewa do podjęcia decyzji, by się rozwieść i zawalczyć o szczęście swoje oraz dzieci. Niestety, o czym wielu się przekonało, rozwód jest początkiem całkiem nowych problemów. Ucieczka przed przemocą domową kończy się powodzeniem, ale przychodzi czas na walkę o godność – i codzienny chleb.

Podjęcie pracy służącej w majętnych domostwach w Warszawie i okolicach zdaje się świetnym pomysłem. Niestety wielu pracodawców uważa, że osoby pełniące podobne obowiązki to „współcześni niewolnicy” i że wypłacanie pensji upoważnia ich do poniżania „gorszych”, którzy przecież powinni okazywać wdzięczność, a najlepiej bezwzględne posłuszeństwo…

Główna bohaterka w ciągu wielu lat pracuje w różnych domach, a każdy z nich to odrębna historia. Poznając realia zawodu służącej zdamy sobie sprawę, że od czasów szlacheckich rodów niewiele się zmieniło. Może inaczej – zmieniło się bardzo wiele, jeśli chodzi o wystrój wnętrz, stroje, środki płatności itp., ale chamstwo, grubiaństwo i prostactwo jak były, tak są, i mają się bardzo dobrze.

Po „Służącą”, którą autorka zadedykowała ofiarom przemocy domowej, powinni sięgnąć wszyscy, nie tylko kobiety. Ładunek emocjonalny oraz waga poruszanych problemów społeczno-psychologicznych są nieocenione. Należy mieć również nadzieję, że po lekturze wiele osób zacznie inaczej postrzegać ludzi zatrudnionych w zawodach uznawanych za „gorsze”, a nawet upokarzające.

Książka kończy się naprawdę wspaniale. O prawdziwym szczęśliwym zakończeniu trudno mówić, skoro przemówi do nas styrana życiem emerytka, ale życiowa mądrość, którą się z nami podzieli, jest bezcenna.

W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć fragment zamykającego powieść apelu autorki:

„Proszę Cię, NIGDY się nie poddawaj, choćby brakło Ci już sił. Nigdy!!! Bo pamiętaj… Gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście, o które warto powalczyć. Nawet największa burza z piorunami kiedyś się skończy.
Napisz na ścianie – Zawsze tak nie będzie! Pamiętaj o tym wtedy, gdy jest Ci źle i wtedy, gdy jesteś szczęśliwa. Nic nie jest nam dane na stałe. Życie masz tylko jedno – Nie marnuj go, ono jest bardzo cenne”*.


---
* Agata Haidi, Służąca, Wydawnictwo Psychoskok 2016, s.157.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 624
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: