Dodany: 07.11.2008 11:44|Autor: Farary

Recenzja nagrodzona!

Książka: Powrót Aleksandra
Kruszyński Zbigniew

Zawsze fragment


Poniekąd zaskakujące jest, że książka, która była nie tak dawno nominowana do nagrody Nike, ma tak niewielu czytelników i praktycznie przeszła niezauważona. Ja dotarłem do niej, bo w moim rodzinnym Radomiu z maniakalnym uporem cytuje się z niej jeden fragment dotyczący magii tego niedopieszczonego miasta.

I fragment niech będzie tu słowem kluczowym. Bo Kruszyńskiego trzeba czytać we fragmencie. Nawet nie we fragmentach, tylko właśnie we fragmencie. Jego opowiadania otwierające zbiór to nieomal arcydzieła. Utkane ze słów przez człowieka, który rozumie język, wyczuwa tętno pulsujące w żywym słowie, nadaje mu głębię i znaczenie. Autor ma także niepowtarzalny zmysł ciętej ironii, którą niczym szydełkiem dzierga każdy szczegół, tak, że powstaje piękna tkanina mieniąca się i błyszcząca. Tyle tu zdumiewających drobiazgów. Czytając kolejne zdania chce się wykrzyknąć: tak, to właśnie mnie śmieszy i drażni w dzisiejszym świecie, tylko nie umiałem tego nazwać! Bezsens wysyłanych przez portale internetowe reklam w okienkach pop-up, które zamyka się, zanim zdążą cokolwiek wyświetlić! Kolejne tomy dostępnych w kioskach encyklopedii, które są surogatem prawdziwej wiedzy! Wszystkie te eleganckie formy ukrywania naszych popędów, które wychodzą na jaw dopiero na internetowym czacie lub w tak zwanym gabinecie masażu, gdzie można się nawet załapać na specjalną promocję! Tu myśl autora zaczyna już się przeplatać z moją, czytam dalej z wypiekami na twarzy. Ach, promocja… Co jeszcze może być w promocji? praktycznie wszystko można kupić, ale to oznacza też, że wszystko można przecenić, obniżyć wartość o 50%... dodać do niepowtarzalnego przeżycia drugie i sprawić, że to pierwsze straci niepowtarzalność.

Docieram do ostatniego opowiadania - tytułowego "Powrotu Aleksandra" (a może, jak sugeruje wieczne ironiczny narrator, "Potwora Aleksandra"). Coś jednak sprawia, że nie mogę się skupić na tej olśniewającej lekturze. Masa szczegółów zaczyna przytłaczać, chcę je ująć w ramy konkretnej fabuły: zatem bohater powraca do kraju, do miasta, w którym spędził dzieciństwo, coś zwiedza, gdzieś jedzie, szczegóły, wszędzie szczegóły, żadnego punktu odniesienia! Detale prześlizgują się między palcami, prawda - każdy z nich ciekawy, każdy olśniewający, ale mam już ich dość. To jak rozmowa z przyjacielem, który, choć bardzo inteligentny, zaciął się na jednym temacie, wciąż rozpamiętuje swoje nieszczęście na nowo, gdy chcę przytaknąć, podchodzi od innej strony, niby zmienia przedmiot opowiadania, dodaje nowe elementy, ale wciąż mówi to samo. Przeżycie nieco męczące, tym bardziej, że to już przyjaciel, już ta książka udowodniła mi, że jednak jest świetna, że nazywa to, czego ja sam bym nazwać nie umiał. Chcę powiedzieć: niczego mi już nie musisz udowadniać, ale nic nie mówię, słucham, czytam.

Może tak, właśnie taka narracja była potrzebna, żeby pokazać, jak zagubiony jest człowiek w dzisiejszym świecie, może to jest ten język, którym powinno się mówić o problemach współczesności. Może… ale ja, zamiast współczuć zagubionemu bohaterowi, sam zgubiłem się w jego narracji. Książka zarazem olśniewa i nuży. Frapująca lektura.

Zdaję sobie sprawę, że w tej recenzji prześlizgnąłem się obok głównego tematu poruszanego przez autora, ale nie chcę już wracać przez zasieki z groźnych szczegółów. Może jeszcze kiedyś do niej zajrzę, ale nie dam się zwieść pozorom opowiadania. Będę otwierał losowo stronę i delektował się fragmentem. Zawsze fragmentem, tylko fragmentem…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2771
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.11.2008 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniekąd zaskakujące jest... | Farary
Bardzo intrygująco przedstawiasz tę książkę - a ja właśnie zwróciłam uwagę na osobę jej autora za sprawą Beresia "Historii literatury polskiej w rozmowach", zatem efekt może być tylko jeden: do schowka!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: