Dodany: 11.08.2008 14:29|Autor: anndzi

Recenzja nagrodzona!

Książka: Brida
Coelho Paulo

„W bawełnę owijanie, bajanie i powielanie”


Zacznę od tego, iż nie lubię Paulo Coelho. I nie będę piała kolejnych peanów na jego cześć. Przeczytałam dwie książki sławnego Brazylijczyka i stwierdziłam, że szkoda mi czasu na dalsze zagłębianie się w jego twórczość. Postaram się jednak moją osobistą awersję chociaż częściowo odsunąć na bok, bo nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do czytania książek tego pisarza. W końcu każdy lubi co innego, a poza tym uważam, że trzeba spróbować wszystkiego, aby ocenić, co jest naprawdę dobre.

Każdy człowiek staje w pewnym momencie swojej egzystencji przed wyborem życiowej ścieżki. Dla Bridy, 21-letniej Irlandki, tytułowej bohaterki najnowszej książki Coelho - jest to ścieżka magii. W tym celu udaje się ona do znanego mędrca, zwanego Magiem z Folk. Ten od razu domyśla się, że dziewczyna jest jego Drugą Połową. To właśnie Druga Połowa jest głównym motywem opowieści, to jej poszukują bohaterowie. Życiowe? Owszem.

Niektórzy potrafią Drugą Połowę rozpoznać od razu. Jest to coś na kształt intuicji czy miłości od pierwszego wejrzenia. Inni muszą jej wytrwale szukać i nie jest powiedziane, że znajdą. Wikka, czarownica, która wprowadza Bridę w arkana magii, uświadamia ją, że Druga Połowa to osoba, z którą dzieliliśmy poprzednie wcielenia, a teraz nawzajem się poszukujemy. Podoba mi się taka teoria. Jest w niej faktycznie coś magicznego i tajemniczego. Na tym, niestety, kończy się to, co podoba mi się w „Bridzie”.

Drugim motywem, wokół którego skupiają się filozoficzne rozważania powieści, jest Dar. Każdy czytelnik inaczej to słowo–klucz zinterpretuje. Być może jest to zdolność magiczna, pragnienie poszukiwania prawdy, chęć przygód czy ciekawość świata zarówno materialnego, jak i duchowego. Wszystkie magiczne osoby, które spotykają Bridę, widzą u niej ów Dar:

„Wikka spojrzała na dziewczynę. Rzeczywiście miała Dar. Ale należało odkryć, dlaczego Mag z Folk tak się nią interesował. Dar sam w sobie nie był wystarczającym powodem. Gdyby Mag dopiero zaczynał praktykować magię, może zrobiłby na nim wrażenie ten tak oczywisty u dziewczyny Dar. Ale przecież dość już przeżył, żeby wiedzieć, że Dar posiada każdy”[1].

W tym fragmencie pojawia się jednak sprzeczność. Skoro Dar posiada każdy, to czym szczególnym on jest i czym w ogóle jest? Może na tym polega filozoficzna głębia opowieści, a może po prostu ujawnia się jej płytkość?

Różnie można odebrać i odczytać tę książkę. Powiela ona tematy od zawsze „wałkowane” przez literaturę, takie jak poszukiwanie życiowego sensu, dążenie do upragnionego celu czy próby odnalezienia prawdziwej miłości. Może też skłaniać do zastanowienia, czy można równocześnie kochać dwie osoby. Brida jest bowiem w rozterce. Wie, że Mag jest jej Drugą Połową, ale kocha swojego chłopaka, Lorensa. Wydaje mi się to konfliktem pomiędzy pociągiem fizycznym lub znaną powszechnie, niewyjaśnioną „chemią” a prawdziwym uczuciem. Te wartości i rozważania są uniwersalne, ponadczasowe i gdyby tylko nadano im głębszą treść, gdyby trafiły pod inne pióro, mogłaby powstać interesująca, niebanalna powieść. Bo pomysł na książkę jest dobry; niestety, zabrakło pisarzowi talentu do jego wykorzystania. Dlaczego tak sądzę? Otóż „Brida” niczym mnie nie zachwyciła, ani odrobinę nie wciągnęła ani nie zaciekawiła. Nie wyczekiwałam z zapartym tchem zakończenia, nie wyczuwałam nawet magii, która była obecna na każdej karcie, ale jakoś z nich nie emanowała. Denerwowały mnie krótkie rozdziały uniemożliwiające skupienie się na fabule, która zresztą też porywająca nie była. A jeśli fabuła nie jest porywająca, to styl, sposób pisania powinien być „jakiś”. A styl Paulo Coelho jest „żaden”. Często słyszę, że cechuje go prostota i to ona urzeka czytelników. Myślę jednak, że tak jak on może pisać niemal każdy. Z kolei sławne „złote myśli” autora wydają mi się pseudofilozoficzne, ubrane w ładne szatki, pod którymi jednak nic się nie kryje. Za dużo tu refleksji i rozmyślań bohaterów. Po jakimś czasie robią się one nużące, wręcz śmieszne. Ot, takie masło maślane. I to jest chyba ta „szczególna” cecha pisarstwa Coelho. Zdarzają się oczywiście takie perełki, jak:

„Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie”[2].

Trudno je jednak wyłowić, skoro non stop jesteśmy bombardowani „mądrościami” typu „emocje są jak dzikie konie”[3], które są niepotrzebnie kilkakrotnie w książce powtarzane.

Ponadto irytują mnie stosowane przez autora wielkie litery w słowach, które tego nie wymagają, jak np. Miłość. Wydaje mi się to niedocenianiem czytelnika, infantylizowaniem. Miłość sama w sobie jest już taką wartością, że nie trzeba jej dodatkowo podkreślać. Czuję się, jakby pisarz mówił do mnie: „Spójrz, podkreślam to słowo, ono jest ważne”. Przecież to czytelnik doszukuje się w dziełach ukrytego sensu i dostosowuje go do swoich uczuć.

Za zadanie artysty uważam ujęcie emocji w słowa, które nas zaskakują, a mimo to kreują znane nam obrazy. Nie odnalazłam tego w lekturze Paulo Coelho. Trzeba jednak przyznać, że jest w jego pisarstwie jakiś fenomen, skoro przyciąga rzesze czytelników na całym świecie. Zastanawiająca jest także różnica w ocenach jego powieści; od skrajnie negatywnych do entuzjastycznych. Nie dostrzegam w jego twórczości niczego fascynującego, denerwuje mnie trwający obecnie boom na twórczość brazylijskiego pisarza, ale przecież przy obecnym stanie czytelnictwa wśród społeczeństwa lepiej czytać Coelho, niż nie czytać wcale.



---
[1] Paulo Coelho: „Brida”, przeł. Grażyna Misiorowska, wyd. Drzewo Babel, Warszawa 2008, s. 36.
[2] Tamże, na okładce.
[3] Tamże, s. 56.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 25201
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 38
Użytkownik: nisha 12.08.2008 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Raduje się złośliwe serce Nishaka na widok dwóch niepochlebnych recenzji książek Coelha, jednej pod drugą. Jeszcze bardziej raduje je, że, wbrew swoim przypuszczeniom, nie jest Nishak odosobniony, jeśli chodzi o stosunek do Wyrażeń Wielką Literą Pisanych. ;p
Użytkownik: Agis 12.08.2008 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
O rany, z tego co piszesz, to w tej książce są straszne bzdury. Gdyby jeszcze sie okazało, że jej tytuł to nie "Brida" a "Klub mało używanych dziewic" to zajęłaby pierwsze miejsce w moim rankingu głupoty ;-)
Użytkownik: anndzi 13.08.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: O rany, z tego co piszesz... | Agis
Nie czytałam "Klubu mało używanych dziewic", więc nie mogę się w tym temacie wypowiedzieć, ale tytuł zaiste frapujący:)
Użytkownik: kasia9216 12.08.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Moim zdaniem i tak nic nie przebije "Pamiętnika księżniczki" ;P
Użytkownik: nisha 12.08.2008 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem i tak nic ni... | kasia9216
Pod względem negatywnym czy pozytywnym?
Użytkownik: kasia9216 12.08.2008 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Negatywnym oczywiście; mówię o rankingu głupoty
Użytkownik: nisha 13.08.2008 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Negatywnym oczywiście; mó... | kasia9216
Ufff. ^^
Użytkownik: lapis lazuli 12.08.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Witam
Bridy"nie czytałam i powiem, ze nie mam nawet ochoty.O ile po osławionym "Alchemiku" moja ciekawość nie była do końca zaspokojona, o tyle po "11 minutach","Zahirze",itd.mogę powiedzieć,że autor popadł w swego rodzaju maniere pisania o niczym.Choć zdarzają się jak to ujęła anndzi 'perełki".
Od początku jednak wiedziałam,że nie mam do czynienia z pisarzem pokroju choćby Zafon(młody,zdolny,obiecujący).Coelho był dla mnie kimś kto musiał ujawnić się ze swym pozbieranym,przeżytym i przemyślanym światem pełnym magii,wymieszanych porcji różnych religii(choć temat religii nie jest moją mocną stroną) i wierzen,by to co dla trzeźwo myślącego człowieka było niemożliwe, stało się "do przełknięcia".Pod pozorem prostoty kryje się skomplikowana sieć prostych a jakże magicznych słów, z których wynika tyle,że człowiek nimi opleciony zostaje pozbawiony własnego "ja".Efekciarskie i sekciarskie podejście do tematu Miłości,Wiary,Nadziei itd.razi mnie swoistym fanatyzmem a to juz na pewno nie pomaga człowiekowi rozwijać się więc Coelho stoi w miejscu, mimo iz tak płodny z niego twórca.
Nie umiem ładnie pisać więc musicie wybaczyć nieścisłości.
Pozdrawiam
Lapis lazuli:)
Użytkownik: kayol 19.08.2008 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Bridy"nie czy... | lapis lazuli
Byłabym zapomniała - pani lapis lazuli, czy my się przypadkiem nie znamy z forum na N-Sz?
Użytkownik: zielkowiak{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 18.08.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
No nareszcie ktoś podziela moje zdanie, że Cohelo to grafoman
Użytkownik: Riven 21.08.2009 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: No nareszcie ktoś podziel... | zielkowiak{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Ja też się pod tym podpiszę, grafoman-myśliciel.
Użytkownik: zwierciadło 19.08.2008 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
anndzi! Dobra, ciekawa i rzetelna Twoja recenzja,jednocześnie jest dla mnie i z pewnością dla wielu użytkowników BiblioNETKI.pl wskazówką typu " czytać czy nie czytać" kolejną książkę Paulo Coelho. Co do mnie, czytałam już dość dawno temu, dwie jego książki albo i trzy, już nie pamiętam...były to: "Alchemik", " Pielgrzym" i " Weronka postanawia umrzeć". Ta ostatnia podobała mi się najbardziej! Zdecydowałam, że tyle mi wystarczy, jak na tego pisarza, który mniej więcej tematycznie obraca się wokół tego samego schematu fabuły...
Jest to łatwa literatura, zaś w kwestiach poważnych nie ma łatwych rozwiązań!
Użytkownik: kayol 19.08.2008 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: anndzi! Dobra, ciekawa i ... | zwierciadło
Świetna recenzja, bardzo rzetelna.
Muszę przyznać, że rechotałam z zachwytu, gdy czytałam o twojej awersji do Coelho. Mam tak samo! Próbowałam przeczytać osławionego "Alchemika". Po kilku stronach byłam już cała we łzach... ze śmiechu!
Nie, Coelho nie jest dla mnie...
Użytkownik: Mantra 19.08.2008 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna recenzja, bardzo ... | kayol
Brida powstała ponoć jeszcze przed Alchemikiem, więc nie dziw, że taka słaba jest;/
Użytkownik: robinslav 20.08.2008 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna recenzja, bardzo ... | kayol
Ja już nawet przestałem rechotać gdy natykam się na "cierpiętniczo-besserwisserskie" spojrzenia "guru" Coelho "śledzące" mnie z milionów książek, czasopism i reklam w Polsce!
Użytkownik: kayol 20.08.2008 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nawet przestałem r... | robinslav
A mnie on nadal śmieszy...
Użytkownik: robinslav 20.08.2008 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Nic dodać, nic ująć! Gratuluję:
primo - nagrody
secundo - wspaniałej recenzji
tertio - trzeźwego spojrzenia na świat
i dziękuję ponieważ po przeczytaniu Twojej recenzji mój dzień zacznie się lepiej!
W czasie moich licznych pobytów w Polsce (od roku 1983-go mieszkam praktycznie poza krajem)częstokroć zastanawiałem się nad paradokso-precedensem czy też precedenso-paradoksem na skalę światową chyba jeśli chodzi o rynek czytelniczy w Polsce. Był przecież czas w "Epoce Głębokiego Whartonizmu", w którym powieszono by mnie publicznie na rynku gdybym wyraził się niepochlebnie o "Mistrzu"(uczyniłem to całkiem niedawno w stosunku do jednej powieści Whartona na Shvoong i.. .zostałem nazwany "palantem").Część moich znajomych w Polsce zraziła się też pewnie do mnie gdy ubolewałem nad kreowaniem się Browna na intelektualistę i chyba popełniłem swoiste "świętokradztwo" krytykując "Kod...". Osobiście wydaje mi się, iż elity intelektualne są w Polsce zbyt małe a może zbyt zagonione bardziej przyziemnymi sprawami, wykorzystywane jest to więc przez grupy pseudointelektualne wywodzące się z nowobogackiego prostactwa a związane ze światem wydawniczo-reklamowego biznesu. Nie, nie nie wietrzę tutaj żadnego spisku (jestem jeszcze przy zdrowym umyśle) tak sobie po prostu dumam!?
Użytkownik: anndzi 20.08.2008 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic dodać, nic ująć! Grat... | robinslav
Dziękuję za miłe słowa odnośnie mojej recenzji.

Co do popularności Coelho i Browna, to myślę, że nie tylko w Polsce ona występuje. Wszak Coelho to ulubiony pisarz Britney Spears...
Co mnie natomiast razi i sprawia, że przysłowiowy nóż mi się w kieszeni otwiera, to uwielbienie jakim darzą brazylijskiego pisarza niektóre moje koleżanki z polonistyki. Bo niech i sobie będzie Coehlo przez masy lubiany, ale żeby się nim zachwycały, że tak powiem, osoby "głęboko w literaturze siedzące"? No ale cóż, tolerancyjnym trzeba być:)
Użytkownik: robinslav 20.08.2008 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za miłe słowa od... | anndzi
To, że jest to ulubiony pisarz akurat tej pani to mnie raczej nie dziwi. Dziwi mnie natomiast to co dziwi też Ciebie ale cóż dziwmy się - żyjemy przecież w świecie dziwów pełnym! Miłego dnia jeszcze i.. .przyjemnej lektury!
Użytkownik: b-ilona 21.08.2008 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za miłe słowa od... | anndzi
Coelho, a raczej jego nazwisko jest tak znane w Polsce, że jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia na temat ostatnio przeczytanych lektur, mówi: "Moim ulubionym autorem jest Coelho". Ciągle to samo, w ustach wszystkich tych, którzy chcą wydać się inteligentnymi.
Jeśli ktoś jednak mówi, że uwielbia Coelho, to, moim zdaniem, albo nie przeczytał w życiu książki innego autora, albo nie przeczytał żadnej. Nie wiem, skąd taka popularnośc tego pana.
Użytkownik: Euterphe 21.08.2008 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Coelho, a raczej jego naz... | b-ilona
Kiedyś powiedziałam, że nie rozumiem popularności Coelho. Sama lubię dwie jego książki, ale po trzeciej i czwartej niemal takiej samej znudził mnie. Posypał się na mnie grad oskarżeń, że nie rozumiem, że widocznie jest taki popularny, bo ma coś mądrego do powiedzenia... Tylko ile razy w kółko można mówić te same "mądre rzeczy".

Teraz już wiem, że na "Bridę" też tracić czasu już nie będę.
Użytkownik: melissa 22.08.2008 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Coelho, a raczej jego naz... | b-ilona
Ja również nie pojmuję fenomenu popularności P. Coelho. Przeczytałam dwie jego książki w całości, trzecią odrzuciłam w połowie i postanowiłam, że już nigdy więcej....
Księgarnie zawalone są kiczem Coelho, K. Grocholi czy L.W.Wiśniewskiego. Zastanawiam się, kto to kupuje. Wystarczy spojrzeć na noty, tu w Biblionetce.
Użytkownik: lapis lazuli 21.08.2008 01:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic dodać, nic ująć! Grat... | robinslav
"Osobiście wydaje mi się, iż elity intelektualne są w Polsce zbyt małe a może zbyt zagonione bardziej przyziemnymi sprawami, wykorzystywane jest to więc przez grupy pseudointelektualne wywodzące się z nowobogackiego prostactwa a związane ze światem wydawniczo-reklamowego biznesu. Nie, nie nie wietrzę tutaj żadnego spisku (jestem jeszcze przy zdrowym umyśle) tak sobie po prostu dumam!?"
Może dlatego tak jest,że wszyscy nie pseudointelektualiści wyjeżdżają z Polski?:(
Ciekawi mnie za czym oni gonią...
Eh!Po prostu brak mi słów.
:(

Użytkownik: misiak297 23.08.2008 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Gratulacje Aniu!
Użytkownik: anndzi 23.08.2008 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Gratulacje Aniu! | misiak297
Dziękuję:) Miło Cię "słyszeć":)
Użytkownik: annmarie 26.08.2008 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Świetna recenzja!
Miałam podobne odczucia po przeczytaniu "Alchemika". Teraz wiem, że nie ma co się łudzić, że inne książki Coelho są lepsze...
Użytkownik: Alusia22 07.06.2009 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna recenzja! Miała... | annmarie
mylisz się! alchemik jak i zarówno Brida to powieści można powiedzieć pisane "trudniejszym językiem" uwierz mi warto przeczytać jego dzieła takie jak np. " na Brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" bądź też inne bo są zdecydowanie lżejsze i bardziej pasujące młodym ludziom. pozdrawiam:)
Użytkownik: vika 23.10.2008 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Z przykrością stwierdzam, że... niepodobała mi się ta jak i wcześniejsza książka Coehlo :(
jego ksiązki straciły dla mnie urok... a on swoja moc... takie to wszystko na ejdno kopyto :(
Użytkownik: paulinavv 17.12.2008 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | vika
Jak dla mnie ta książka jest fantastyczna.Przeczytałam dużo różnych książek w tym także Coehloa i uważam że jest jednym z lepszy współczesnych pisarzy, ale to jest moje zdanie i nie musicie się z nim zgadzać. Uważam, że nie powinniście się kierować tą recenzją tylko samemu przeczytać tą książkę i samemu się przekonać czy było warto.
Użytkownik: Alberto 18.01.2009 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Napiszę ogólnie o Coelho, bo na samą "Bridę" naprawdę szkoda klawiatury. Cesarz jest nagi! Coraz większe rzesze czytelników odkrywają, że facet piszę o niczym i to w coraz gorszym stylu. Przeczytałam większość jego książek, ponieważ z początku fascynował mnie ten mistycyzm, a potem byłam ciekawa jak nisko może upaść pisarz... Stawiam 10 do 1, że za kilka lat nikt o zdrowych zmysłach nie przyzna się do tego, że lubił Coelha. No... może jego żona...
Użytkownik: Sophie7 18.01.2009 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Napiszę ogólnie o Coelho,... | Alberto
Przegrasz sromotnie, Jego książki są i będą poczytne. Prosty język, ciasnota słowna, poczucie,że autor pisze dokładnie dla Ciebie, krótkie zdania, niczym sms, nie trzeba się zastanawiać, zadawać pytań, to jak telenowela w tv -też ma wielu zwolenników, marność nad marnościami, jak dla mnie...
Użytkownik: Alusia22 07.06.2009 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
no wiesz po przeczytaniu twojej recenzji nie raz ale trzy razy dochodzę do wniosku ze była ona pisana niezbyt obiektywnie, wyczuwa się subiektywizm i bądź co bądź niezrozumienie twórczości. owszem, nie każdemu musi się podobać jego autorstwo ale pisząc recenzje i podkreślając na początku że "postarasz się swoją awersję nieco odsunąć" nie powinna ona być pełna negatywów. mam jedną radę dla Ciebie, nie wystawiaj recenzji w necie jeśli mają one od razu zniechęcić czytelnika, naprawdę może nie zrozumiałaś tej książki? nie mam pojęcia, ale dla mnie recenzja dno- nie ma w niej faktów tylko same "widzi mi się" w Twoim wykonaniu.
Użytkownik: koczowniczka 07.06.2009 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: no wiesz po przeczytaniu ... | Alusia22
Alusiu, ktoś, kto chce dawać innym dobre rady, powinien wiedzieć, że zdania rozpoczynamy wielką literą. I postaraj się pisać nieco grzeczniej.
Użytkownik: anndzi 31.07.2009 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: no wiesz po przeczytaniu ... | Alusia22
:-) Wiesz, recenzja z założenia ma być subiektywna. Oczywiście oprócz obiektywnego spojrzenia na książkę, którym może być np. zarysowanie treści(a ja ją zarysowałam), powinna zawierać przede wszystkim sądy autora. Nikt nie musi się ze mną zgadzać, takie jest moje zdanie i nikt mi go nie odbierze. Myślę, że moja recenzja nie jest pełna negatywów, jeśli tak to odebrałaś, to, przepraszam, ale Twoja sprawa:) Nikogo nie zniechęcam do czytania Coelho, jeśli ktoś znajduje w jego ksiązkach wartości, jeśli mu one pomagają, to bardzo dobrze. Po prostu moim zdaniem Coelho jest kiepściutkim pisarzem - takie jest moje "widzi mi się" i mam do tego pełne prawo:)

PS. Pytasz czy może nie zrozumiałam tej książki. Hmmm... myślę, że żadnej książki nie można w pełni zrozumieć.
Użytkownik: j_zn 03.08.2009 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Wiesz, recenzja z zał... | anndzi
A ja otwarcie przyznaję się do tego, że przeczytałam wszystkie książki Coelho i bardzo lubię jego twórczość, a wcale się nie uważam za osobę upośledzoną intelektualnie. Trochę tolerancji! Przecież o to chodzi, żeby każdy mógł czytać co chce i mógł mieć swoje własne zdanie!
Pozdrawiam.
J.
Użytkownik: karolcia87 21.08.2009 08:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Do tej pory przeczytałam dwie książki Paula Cohelo - "Alchemika" i " Weronika postanawia umrzeć". Odczucia, które tutaj opisujesz są takie same jakich doznawałam w trakcie czytania "Alchemika". Z ciekawości chciałam ostatnio przeczytać najnowszą książke Paula "Zwycięzca jest sam", w zamian za to bibliotekarka wcisnęła mi " Bridę" i " Zahir". Książki leżą od około miesiąca na półce, a ja sięgam do domowej biblioteczki, nie mogąc się w końcu zmobilizować. Po przeczytaniu noty wydawczej, która znowu okazała się być nieciekawa, flegmatyczna i nudna stwierdziłam, że podaruję sobie czytanie. Nie uśmiecha mi się mozolne brnięcie przez około 200 stron, bez zachwytu, bez emocji. Możliwe, że ta antypatia wynika ze zwykłej niechęci do filozofii. Może to poprostu nie mój gatunek.....a może, nie ten autor.
Użytkownik: Pingwinek 10.10.2012 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznę od tego, iż nie lu... | anndzi
Teoria istnienia Drugiej Połowy to jedyne, co do mnie przemawia w tej bardzo kiepskiej książce. Podkreślam, istnienia - bo już w takie pomysły jak miłość od pierwszego wejrzenia albo miłość erotyczna do kilku osób jednocześnie nie jestem skłonna uwierzyć.

Nie mogę jednak zgodzić się z pewnym Twoim stwierdzeniem, anndzi. Insynuujesz, iż "prawdziwe uczucie" do osoby płci przeciwnej pozbawione jest tzw. chemii?
Użytkownik: Pingwinek 10.10.2012 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Teoria istnienia Drugiej ... | Pingwinek
O, przepraszam, przekonuje mnie jeszcze teoria osobliwego blasku w oczach ukochanej osoby. Ale poza tym, o czym napisałam, to już chyba nie ma w "Bridzie" nic.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: