Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Brawo, wypowiedź "w punkt". Pozdrawiam.
Dziekuję, bardzo dziękuję za mądry i analityczny komentarz powyżej. Gorzki jest i przejmujący. Zgadzam się z każdym słowem w recenzji, opis dzieciństwa i dojrzewania w niej zawarty jest mi bliższy niż cytowane z książki relacje. Przeczytałam Pana wypowiedź z wypiekami i okrzykami: "to o mnie!", "to o nas" - kierowanymi w przestrzeń i do koleżanki siedzącej obok przy korporacyjnym biurku. Ona jest ode mnie dwa lata młodsza i obie pochodzimy z ...
Tak się cieszę, że ci się ten Baczak podobał, rozumiesz chyba, czemu szukałam go prawie 5 lat? :)
Mnie się fantastycznie "zaczytuje" kłopoty kryminałami ;) Tylko ważne, żeby były naprawdę dobrze napisane i wciągające. Zazwyczaj jesienią wrasta mi ilość lektur w tej kategorii. Jeśli nie lubisz się specjalnie przerażać w trudnym momencie, polecam klasykę kryminalną Joanny Chmielewskiej, ponieważ oprócz zgrabnie nakręconej intrygi jest przy tym jeszcze wiele zabawy, zdarzało mi się popłakać ze smiechu przy lekturze perypetii jej bohaterów. Kto...
Trafna recenzja. Podczas lektury czasem opadają ręce, czasem nóż się w kieszeni otwiera, a czasem łapie nas, za przeproszeniem odruch wymiotny. Sieć powiązań "grupy trzymającej władzę" jest po prostu tak obszerna i nadal przynosząca profity ludziom na stanowiskach, tak sprawnie działa machina manipulacji medialnej, tak łatwo oddajemy szacunek ludziom niewłaściwym i pozwalamy im awansować finansowo, że świadomość tego doprowadza do mdłości. Ni...
Bardzo sprawnie napisana książka, czyta się ją znakomicie. Być może autorka miała ułatwione zadanie mierzenia się z tematem, skoro w ręce wpadły jej listy, taka wielka ich ilość, ale włożyła też wiele wysiłku w detektywistyczne wręcz ustalanie faktów, w rzeczowe przedstawianie tła historycznego no i wreszcie: w zgrabne i literacko piękne opracowanie treści korespondencji. Momentami ta treść łapie czytelnika za gardło, wiele razy zdarzyło mi s...
O tak, też bym tak chciała, teraz muszę spisywać sobie czasem do notesu. Bardzo cenna uwaga!
Przyłączam się do komentarza poprzedniego, absolutnie problem pomocy humanitarnej nie został potraktowany, jak to ocenia Adam Leszczyński:"zero-jedynkowo". Mało tego, oprócz przedstawienia udokumentowanych faktów, danych, liczb i analiz, Polman stawia bardzo ważne moralne pytania, między innymi o to, jak poradzić sobie z brakiem współpracy między konkurującymi o pieniądze darczyńców (de facto o własne być albo nie być) organizacji pomocowych, jak...
Nowak Włodzimierz (pseud. Wolniarowicz Zdzisław) proszę uprzejmie :)
I jeszcze mi się przypomniał Zaremba! Maciej Zaremba i jego genialne książki. I tak, mnie też ubodła uwaga o Krall:P Myślę, że Imarbo, za dużo tego Terzaniego teraz w Tobie i ten pesymizm jego pożegnalnych wypowiedzi musi trochę osiąść... Pozdrawiam.
Kulą w płot. Nie dość, że owszem, przeczytałam kilka jego książek i bardzo go sobie cenię, to nawet teraz czytam jego Listy przeciwko wojnie :):) Możesz sobie zobaczyć moje noty przy nazwisku autora. Ja go wielbię, szanuję jego światopogląd, umiejętności warsztatowe i sposób życia, jaki sobie ostatecznie wybrał, mam na myśli tę ucieczkę od cywilizacji i pośpiechu współczesnego świata - nie oznaczających wycofania się z uważnego i wrażliwego reago...
Link właściwie miał być taki: https://www.biblionetka.pl/stats.aspx?genre=27 :):)
Wiesz, przepraszam Cię, ale pewnie przez delikatną naiwność Twojego pytania, wszyscy Cię omijają. Ja zasadniczo nigdzie się nie spieszę :) Skąd to przypuszczenie, że gatunek reportażu umiera?? Skąd taka konkluzja? Mamy fantastyczną polską szkołę reportażu i znakomite wzory, nazwiska, które otoczone są renomą także poza polskim rynkiem wydawniczym, poza Kapuścińskim także Krall, Centkiewiczów, Brandysa, Fiedlera, Wańkowicza. Mamy doskonały...
Świetna, zwięzła, emocjonalnie napakowana recenzja :) Podoba mię się :) Leys już w schowku!
I od czego zacząłeś? :) I jakie odczucia?
Bardzo dobra recenzja, uwielbiam te klimaty, jadę tym tropem od jakiegoś czasu, książka więc od razu do schowka! A ja dziękuję :)
Dlatego ja dodałam wyraźnie w "inne" :) Recenzje i oceny na Biblionetce, to pierwsza rekomendacja, po którą sięgam, kiedy mam wątpliwości w sprawie zakupu;)
Moja jedna także, albo milczy użytkownik...
No to ja już wiem, gdzie się te Mikołaje, niektóre oczywiście, bunkrują. Jeden prosto z hm, Agory wysyła, warszawskiej. Bardzo właśnie temu Mikołajowi chciałam podziękować, bo mi sprawił okrutną niespodziewanie niespodziewaną niespodziankę :) Właśnie ze skrzynki wyjęłam Dziennik z Păltinişu: Pajdeja jako model w kulturze humanistycznej, idę podczytywać, tylko paluchy obliżę z soku mandarynkowego! Wesołych Świąt Mikołaju :) Buziaki!
Tobie Jolu też ściskam łapki :)
Na pewno błąd, ja nie ukrywam żadnych swoich ocen, wszystkie są publiczne. Natomiast pojawia się komunikat, że nie ma żadnych widocznych ocen, coś nie halo :)
A ja mam na dodatek jutro urodziny :) Dziękuję jeszcze raz!
A ja bym chciała wcisnąć tu swoje podziękowanie :) Asystentka Państwa Mikołajów z miasta Łódź ma wielkie serducho i wysłała mi piękną kartkę z miłymi słowami oraz Wzgórze Błękitnego Snu, za które bardzo, bardzo, bardzo dziękuje: zawstydzona i poruszona wręcz - moremore :)
Świetny tekst :)
"Wyjątkowo sztywny i ubogi język (...)" ?? - ja się na wspomnienie tego języka oblizuję, niektóre zdania znam nawet na pamięć :)
To ja bardzo czekam. I bardzo chcę to przeczytać. Tak właśnie, z pozdrowieniami. :)
Swojemu poloniście, zwłaszcza jeśli byłby miłośnikiem okresu międzywojnia dałabym w prezencie album z malarstwem z tego okresu. Na przykład coś takiego: http://allegro.pl/malarstwo-polskie-miedzy-wojnami-1918-1939-bdb-i1515771551.html Albumy kupujemy sobie rzadko, bo są zwykle drogie, literatury z tego okresu pewnie ma w domu całą masę. Może więc ładne wydanie zbiorowe, może album z reprodukcjami jednego z przedstawicieli tego ok...
Hej, ja mam i chętnie Ci odsprzedam. Kupiłam w antykwariacie, za dokładnie 39,90 i nie mam zamiaru chcieć od Ciebie więcej. Książka jest w twardych okładkach, Prószyński i S-ka, bodajże 2000 rok. Byłaby nieskazitelna, ale przez poprzedniego właściciela została zalana, chyba kawą, toteż jakiś fragment brzegów, nieduży, ma brązowy odcień, nie widać tego na stronicach, nie jest pognieciona, rozdęta, chyba ciężar tomu nie pozwolił płynowi zajrzeć do ...
Zapach, tak? :P Katowic, tak? :P Ściskam.
Och, wiedziałam, że jest jakiś sposób na upchnięcie tej masy książek w moim malutkim mieszkaniu! Muszę sobie wyrąbać wnękę w ścianie! (Co na to sąsiedzi??) A na poważnie, to bardzo miłe, co i jak piszesz o Lemie. Niezwyciężony był wiele, wiele lat temu moją przepustką do lemowego świata i doskonale rozumiem Twoje emocje, ciepło pozdrawiam :)
Pozwolę sobie wtrącić dwa słowa. Ja w przeciwieństwie do autorki notki, książką zachwycona nie jestem. O ile bowiem sama idea podróży pieszej przez pola i łąki Francji brzmi fantastycznie, o tyle treść, styl i zawartość relacji niczym nie zachwyca. Mam wrażenie, że wydano po prostu ładny, nośny pomysł. Tak, to niecodzienne, żeby osiemnastolatek wyruszał w towarzystwie krowy na wyprawę, tak, to bardzo dzielny młody człowiek, odmawiający częst...
Zew natury: Moja ucieczka na Alaskę Wszystko za życie Kamień i cierpienie
Wczoraj wracając do domu po ciężkim dniu pracy, mechanicznie zaczęłam wyciągać ze skrzynki pocztowej zawartość: pozdrowienia z gazowni, jak zwykle, ulotki kandytatów na samorządców, biuletyny reklamowe okolicznych marketów, jakieś śmieci i nagle...! Co za szok, proszę Państwa! Nieoczekiwanie niespodziewana, niezwykle zaskakująca, niewypowiedzianie cudowna, objawiona z nacka i z niecka tajemnicza, bąbelkowa koperta! :) Drogi Mikołaju, c...
Zgadzam się z Twoją recenzją, nie mam wiele do dodania, może tylko to, że spoglądając na zawartą w książce mapkę podróży autora ucieszyłam się, że ma przejechać przez Warszawę, że znajdziemy opis polskiej rzeczywistości i Polaków, jeśli dosiądą się do pisarza w pociągu. Niestety, tutaj akurat czekało mnie rozczarowanie. Po miesiącach podróży, zmęczony monotonią, dręczony wyrzutami sumienia, (rodzina zostawiona na tak długi okres czasu i malejące ...
Mnie rozbawiła Twoja wypowiedź i to strzelanie w płot w poszukiwaniu przyczyn mojej opinii. Przecież wyraźnie napisałam co mnie w tej książce zraziło. Mam wrażenie, że to nie Tokarczuk pisała tę książkę, a może pisała ją dla eksperymentu, nieuważnie, dla zabawy, nie wiem, grunt, że jest literacko słaba, tego się trzymam. Potrzebujemy takich książek? A cóż takiego wnosi tą pozycją Tokarczuk? O to pytałam. I żeby była jasność, prosiłam o komenta...
Jeśli jesteś zachwycona tą pozycją, to polecam też Pandrioszka, zapewne też Ci się spodoba, mnie w ogóle Kurczab-Riedlich obezwładniła :) Nie wiem, czy Pandrioszka nie jest nawet lepsza...
Najbardziej podoba mi się ten wstęp: "Ostatnio przechodziłam przypadkiem koło księgarni..." - to okropnie niebezpieczne jest jednak, takie przechodzenie przypadkiem :P
Karkołomne, czy też, językołomne nieco :) Może prościej: "Magazyn BiblioNETki" lub "BiblioNETnik"? Albo, hahah: "W stronę BiblioNETki"? :)
Ostatnia noc w Twisted River ponieważ Irving jest jednym z moich ulubionych pisarzy i zawsze czekam na jego nowe książki. Jestem w trakcie czytania i oczywiście, mimo 167 strony (książka ma prawie 600) akcja rozkręca się leniwie, do czego Irving skutecznie przyzwyczajał swoich czytelników. To jakiś rodzaj masochizmu, znam ten mechanizm, wiem, że znowu się będę irytować, a jednak jego książkom nie potrafię odmówić. Klimat Irvinga jest niepowtar...
Pomysł macie naprawdę fantastyczny, tylko że ja już wtedy chyba od komputera nie odejdę ;)
Też miałam ochotę to zacytować :) Prawda, że to piękna, mądra książka? Chodzą za mną niektóre sceny, zupełnie, jakby mi się wdrukowały w pamięć, tak, ta z umierającym chłopczykiem też. Maleńka, niepozorna, trudna książka... Ściskam.
Gdyby przeczytał to mój nastoletni syn, powiedziałby: "no, to pojechałeś!" :) A do potencjalnej wypowiedzi syna sięgam nie bez powodu, po raz kolejny w życiu uczyłam się niedawno inwokacji na zaliczenie, czy też raczej asystowałam nauce młodego. Ponieważ bardzo się opierał i szukał sensu wkuwania tego tekstu na pamięć, to ja też mu "pojechałam". Jak mu zaczęłam mówić o kontekście historycznym powstania Pana Tadeusza, o rozbiorowym smutku, o gł...
Mariolu, byłam trochę wcześniej, musisz poprawić :)
1. Tomek Wilmowski (cykl "Przygody Tomka" Szklarski) 32 2. Wilhelm z Baskerville ("Imię róży" - Umberto Eco) 52 3. Daimon Frey ("Siewca Wiatru" - Maja Lidia Kossakowska) 52 4. Jacek Soplica - ksiądz Robak ("Pan Tadeusz" - Adam Mickiewicz) 28 5. Małgorzata ("Mistrz i Małgorzata" - Michaił Bułhakow) 12 (SAVE) (skandal!;)) 6. Dorian Gray ("Portret Doriana Graya" - Oskar Wilde) 6 (OUT) 7. Winnetou ("Winnetou" - Karl May) 4 8. Lisbeth Sala...
Ja nie krytykuję autora za brak ścisłości w przekazywaniu faktów, to bardzo dobrze, że kreśli pejzaż polityczny regionu, że pisze o kontekście w jakim Uganda funkcjonuje, bardzo zresztą interesująco. I proszę, nie sprowadzaj mnie do poziomu odbiorcy żądnego taniej sensacji, fruwających rąk i hektolitrów krwi. Ja krytykuję sprawność warsztatową autora w tych miejscach, które dla całości książki nie wnoszą nic poza mechanizmem stronotwórczym, takie...
Tak na gorąco Bożenko, skoro mnie pytasz, a ja właśnie skończyłam czytać: to jest zupełnie inna relacja niż te, jakie do tej pory poznałam. Po skończeniu książki chodziłam z nią w głowie parę dni, zastanawiając się na czym polega ta odmienność, co takiego jest w tej książce, że uznaje się ją za najważniejsze świadectwo w literaturze poświęconej tematyce obozowej. To jest rzeczywiście książka pisana jakby w innym tonie. Mimo zrozumiałej potwor...
Och Ty okropny Mamucie :) Hahhahah :)
Mnie ten Jagielski nie zachwycił, przede wszystkim dlatego, że nie skupił się na tym najbardziej podkreślonym temacie, tylko mu się ta relacja totalnie rozjechała. Ty Carmaniolo piszesz: "Liczne dygresje pozwalają złapać oddech, uwolnić się na chwilę od koszmaru – są jak koło ratunkowe, które nie pozwala czytelnikowi zatonąć w morzu okrucieństwa i krwi." Według Ciebie potrzebna była ta przydługa dygresja o siedzeniu w Kampali? O nudzie, o tym, ja...
Pepei, pod książką jest kilkanaście recenzji, mnóstwo komentarzy, kilka tematów na forum, gdzie też toczą się dyskusje, po prostu sobie poczytaj. Twoje oczekiwanie, że ktoś teraz podejmie próbę odpowiedzi na to elementarne pytanie i zrobi Ci kompilację tych wszystkich wypowiedzi - jest mało realne. Polecam Ci osobiście wypowiedzi WBrzoskini, bo są merytoryczne i analityczne, ale teksów poświęconych książce, zarówno krytycznych jak i pełnych uwiel...
Może warto dodać, że film powstał na podstawie tej książki: Wszystko za życie
Tanganika to mężczyzna, przepraszam, hm, chyba okulary czas przetrzeć...;)
Między innymi w tym celu, żeby uniknąć takich wpisów jak Twój, agresywnych, w modelu "onetowskim", bez zachowanych zasad polskiej gramatyki - stawia się użytkownikom pewne wymagania. Gdybyś zaglądała tutaj częściej, mogłabyś się przekonać, że biblionetkowiczom daleko jest i do megalomanii i do poczucia wyższości. Po prostu chcemy mieć tutaj "higienicznie", co przy powszechnym zalewie chamstwa i agresji - jest wyjątkowo cennym stanem...
Matko, chyba wszystkich znajomych zmoblilizuję :)
I jeszcze, dziś odebrałam w empiku Czy to jest człowiek, dziękuję za Twój komentarz, jeszcze raz. Z tego wszystkiego nie zostaje mi nic innego jak jutro się na tę pocztę udać :)
Bożenko, wybacz zwłokę, ja na nic nie mam czasu, na pocztę wybieram się jak sójka za morze. Postaram się do końca mca wysłać, naprawdę :) Pozdrawiam!
Polcam to: Traktat ateologiczny: Fizyka metafizyki Owszem, autor potrafi nieco zirytować, ale zdarzają mu się wnioski błyskotliwe, jeśli przyjąć, że to początek nauki, warto zajrzeć ;)
W szkole mojego syna - wybrany przez dyrektora historyk. Cieszy mnie to, bo facet ma zacięcie i owocnie sobie dyskutuje z uczniami o problemach etycznych, o wyzwaniach współczesnej cywilizacji. Nie mogę spokojnie słuchać o tym braku presji katolickiej, na religię chodzić nie trzeba, ale zgoda państwa, żeby ocena z religii liczona była do średniej to normalne, tak?
Dziękuję za tę odpowiedź, chciałam właśnie coś takiego napisać, już nie muszę ;)
Kupiłam, przeczytałam, nie zawiodłam się! Fantastycznie pisze pan Jacek, tak jak lubię. Patrzy i widzi przenikliwie, opisuje celnie, choć czasem nie mówi wprost, tylko pewne rzeczy akcentuje. Wiele w tych reportażach goryczy, czyta się to jednak w sposób porywający, nie można się oderwać. Jejku, znowu będę czekać na jego nową książkę...
Dziękuję Olgo, za mądry, analityczny komentarz. Przeczytałam Cię uważnie i wróciły do mnie obrazy z książki... Mogę Ci ją pożyczyć, jeśli chcesz. Proszę wyślij mi adres na maila, najlepiej na moremore@autograf.pl
Jaki ładny patriotyzm lokalny, bardzo, pozdrawiam :)
Aaaa, to Ciebie koleżanko chciałam "zjeść" ? Pozdrawiam :)
W Radomiu na Żeromskiego 37. Tako rzecze google :) Ale mają też internetową księgarnię, z tego co zrozumiałam, w ogóle,to powinniśmy mieć teraz jakąś zniżkę za tę reklamę!
Czy to nie pani Rolleczek pisała o Szkaradkach? Ten drewniany różaniec to jakaś kontynuacja?
Nie ma to jak dobre wytłumaczenie. Dlatego ja zapisana jestem od kilku lat w Świecie Książki i wtedy co kwartał mam po prostu jednocznaczny powód, żeby wydać w księgarni pieniądze :)
Zazdroszczę Ci, przed Tobą ciekawe doświadczenia, bardzo mi się podobała ta książka :)
W antykwariacie upolowałam: Złota gałąź: Studia z magii i religii, Kobieta w Berlinie: Zapiski z 1945 roku, tej dałam zasłużoną 4kę, Znaczy Kapitan - strasznie chciałam to przeczytać, wszyscy zachwalacie :), a w markecie najnowszą Tokarczuk czyli Prowadź swój pług przez kości umarłych, które już przeczytałam i oceniłam tylko na 3, co zresztą uzasadniłam komentarzem...
Klawiatura mi sie zepsula i czasem litery mi sie buntuja...Irving - oczywiscie.
Ja w pewnym sensie Zanussiego rozumiem, tylko ten rock dobrał niefortunnie do porównania. Gdyby jednak użył discopolo (disco polo?) oraz muzyki klasycznej w jednym przykładzie - sens jego wyrażenia byłby jaśniejszy, prawda? Sama byłabym bardzo zdziwiona, gdybym spotkała miłośnika i disco polo i Paganiniego jednocześnie, chociaż, w przyrodzie zdarzają się dziwniejsze przypadki. Porównywanie w tym kontekście Marqueza i Sapkowskiego (czy Jelinek) ni...
I tak sobie jeszcze zajrzałam: bardzo lubię Kafkę, Kolskiego (uwielbiam), Marqueza, siedzenie na dachu i introwertyczne, ostentacyjne milczenie - czyli, bez agresji, tylko pytam....
Zarzucasz "tanie chwyty" Jelinek? Po ocenieniu jednej jej książki na 3 i przy jednoczesnym daniu 4 i 4,5 dla Bridget Jones? Zastanawia mnie wobec tego co rozumiesz, przez to określenie "tanie" w stosunku do Jelinek, możesz to rozwinąć?
Mnie nie zajęło to tak wiele czasu, przeczytałam ją w dwa dni, ale zasadniczo właśnie dlatego, że nie znalazłam tam nic, co skłaniałoby mnie do refleksji, do zastanowienia, do kontemplacji, do zatrzymania. Chętnie przeczytałabym opinię tych użytkowników BiblioNETki, którzy dali pozycji szóstkę, nie mogę uwierzyć. Nie zachwyciła mnie ani forma, ani styl, ani język. Nie rozumiem konwencji, książka mnie irytowała, żałuję, że ją kupiłam i żałuję stra...
Tak, ja też mam w pamięci te niezwykłe obrazki, fantastyczne! Bez nich sama książka pewnie by mnie tak nie cieszyła. O ile pomysł włożenia tematu w konwencję baśni bardzo jest ciekawy i oryginalny, to jednak podczas czytania łapałam się na zniecierpliwieniu. Za tę oryginalność ujęcia dałam Dukajowi 4, za ilustracje dodatkowe 0,5 punktu :)
Dwa razy w tym samym czasie pisałyśmy :P
Chłopcy z placu broni - Ferenca Molnára, żuli ten kit :)
40 Król Maciuś Pierwszy Korczaka... I trzeba chyba częściej odświeżać :P
41 Jak szeregowy, to może Ołowiany żołnierzyk Andersena?
22 to kije-samobije z baśni "Stoliczku nakryj sie" J.W.Grimm :) ?
To jest Twoja pierwsza oceniona w BiblioNETce książka i od razu z tak dobrą recenzją? :) Proszę więc oceniaj częściej i śmielej recenzuj, bardzo mi się podobało!
Jerzy, przeczytałam z radością Twoją recencję. Dostałam tę książkę w prezencie i jak sądzę, poza renomą wydawnictwa niewiele wiedział kupujący o wartości prezentu :) Jestem zachwycona, oczarowana! Nie przeczytałam jeszcze całości, pozwoliłam sobie na ocenę cząstkową - Wczesnych smutków, bo z zaskoczeniem skontatowałam, że w BiblioNETce nie ma ujętego tego wydania łączącego, o jakim Ty również piszesz. To może być zresztą dość mylące dla kogoś, kt...
"Chodzi" za mną ta książka i ciągle się przymierzam, żeby ją kupić. Jakiś czas temu wydłubałam w sieci interesujący tekst w Tygodniku Powszechnym. Jeśli ktoś, jak ja, zastanawia się nad kupnem wspomnień Śliwowskich, to może też przeczyta z zaciekawieniem? http://tygodnik.onet.pl/1,23002,druk.html
Niestety książka nie zachwyca. Przede wszystkim wyczuwa się, że skierowana jest do czytelnika nie znającego wojennej historii Polski specjalnie dobrze. Dlatego autorka łopatologicznie czasem wykłada sprawy dla nas oczywiste, rażą zestawione obok siebie wyjaśnienia kwestii poważnych - na przykład za co podczas okupacji hitlerowskiej groziła obywatelom kara śmierci, obok totalnie błahych opisów, które pisarce wydawały się istotne. Dziwią nieoczekiw...
Do jakiejś pracy na temat starości korzystałam z Tato. Na koniec są fenomenalne zdania podsumowujące...
"Sztuka mówienia nie" H. Cloud "Konrad Wallenrod" A. Mickiewicz "Balladyna" Słowackiego "Pozytywne myślenie droga do sukcesu" D.J. Schwartz "kamienne tablice" Żukrowskiego "Stare fotografie "T. Grabowska "Historia pewnego życia" Guy de Maupassant "Wielka większa i największa" J. Broszkiewicz "Ziemia obiecana" Reymonta "Jak hartowała się stal" M. Ostrowski 2 części "wybór poezji" Mickiewicza "Wierna rzeka " Żeromskiego "Pow...
Tak, ja też potwornie się zniechęciłam do Chwina po tej książce, przebrnęłam przez jakieś dwie trzecie i dalej nie miałam już ochoty. I wbrew temu, co niżej, wcześniej dałam już szansę pisarzowi, bo zaczęłam od Esther i też mnie nie zachwyciła. Być może nie wszyscy się z autorem są w stanie polubić ;)
Hurra !! Hurra !! Już traciłam nadzieję :)
Matko, Prószyński, chyba pora obiad zjeść, bo mam zaćmienia ;)
Dlaczego Pruszyński tego nie wznawia? Przecież teraz o Baderze wciąż głośno po Białej gorączce, czysta strata dla wydawnictwa!
Szczerze? Te wszystkie górnolotne komentarze są niewiele warte. Z tematem trzeba zmierzyć się indywidualnie, każdy na swój sposób. Wszyscy jesteśmy w kontekście własnej śmiertelności bardziej lub mniej bezbronni, świadectwo syna Sontag odsłania tę bezbronność w sposób bezlitosny...Ja jestem tą książką porażona...
A ja mogłam się domyślić, że ktoś, kto sobie w nicku wstawia tekst: "poezja, słucham" jest filmasterem :)
Kociu, to Ty ? :):) Te Wasze nicki pochowane w nawiasach! Wiesz, ja studiowałam kierunek humanistyczny i opinie o wyd. Jacka Santorskiego właśnie specjaliści, moi wykładowcy mieli niekoniecznie dobre. To znaczy, że Santorski nie unika/unikał wprowadzania na rynek czytelniczy pozycji z kategorii, jaką wyśmiewasz. Sama miałam w rękach takie stustronicowe poradniki typu "JAK tratatata...". Niczego to nie przesądza, może od tego czasu, jak już okr...
Dodałam sobie tę książkę do schowka, samą recenzją zaś niemal spadłeś mi z nieba :) Widziałam, że autor ma w dorobku też inne ciekawe pozycje, miałeś okazję się z nimi zapoznać? Trochę się zawsze obawiam sięgania po "cudowne" amerykańskie poradniki psychologiczne, bo odzywają się kiepskie doświadczenia z książkami takie udającymi, ale mam nadzieję, wnioskując z Twojej recenzji, że teraz się nie zawiodę? Gdyby jeszcze udało się skłonić do prze...
Wiesz, jest dużo racji w tym, że "trzeba od czasu do czasu odbiorcą wstrząsnąć", i ja sobie taki intelektualny, emocjonalny wstrząs cenię, jak cenię sobie prozę Jelinek. Ale rzeczywiście trzeba sobie ten rodzaj przecierania oczu stopniować, bo można dostać wysypki. Po przeczytaniu kilku pozycji austriackiej noblistki, Pianistki, Amatorek i Wykluczonych reaguję na okładki jej książek w księgarniach dreszczem. Doskonale rozumiem wartość tej literat...
Ptaszku, ja mam koty dwa, "płeci odmiennej", choć cóż, Franek jakby już jest nie całkiem facet ;) i jeszcze do tego psa. Żyją w zgodzie. Wszystkie osobniki w mojej rodzinie w miarę łagodne są, synowiew porywach :) P.S. Chciałam właśnie przeprosić autorkę wątku, za to rozwijanie zwierzęcej dygresji, kiedy się zorientowałam, że to moja recenzja :P
Po pierwsze, być może dostanę po uchu, ale tak sobie myślę, może jest to jednak literatura przemawiająca bardziej do kobiet? Nie, żebym zaliczała Chmielewską w poczet autorek z kategorii "literatura w spódnicy", wręcz przeciwnie, ale jednak nie znam wielu mężczyzn, którzy się Chmielewską zachwycają. Styl ma osobliwy, taki właśnie "chmielewski", to mocna baba, silna, lubiąca czasem powiedzieć do słuchu, ja ją osobiście lubię, właśnie za tę bezpośr...
Przepraszam, ja sobie przewijałam nieuważnie, zestawienie jest tu: http://remigiusz-grzela.bloog.pl/id,5346320,title,Ksiazki-2009,index.html
Ptaku Niebieski, dziękuję za linka :) W książce jest zdjęcie autorki z młodszą córką, nie ma dziecięcej fotografii Aliny. Sam fakt jednak, że wciąż stara się ona nawiązać konktakt z wojennymi doświadczeniami matki i sposób, w jaki to robi, jest niezwykły. A na pierwszej stronie bloga znalazłam, oprócz polecanki Ślicznotka doktora Josefa, którą to zaraz nabyłam za całe 12zł na portalu "A", zdjęcia kota Grzeli, czarnej Tutki. To wypisz, wymaluj m...
No, pod wrażeniem jestem :) Podaj adres, przyjadę i posiedzę na Twoich schodach, może to jakoś promieniuje? :) Z uśmiechami!
Przeczytałam wszystko w uwagą, w paru miejscach parsknęłam śmiechem, na przykład przy zdaniu: "Porządnie, więc tym samym nie krótko.." :) Ile mam teraz refleksji w głowie... Po pierwsze, czy Ty to gdzieś publikujesz? A może masz zamiar? To byłoby bardzo interesujące, dostać do rąk całość Twoich literackich dociekań zebranych w jeden tom. Sam przecież do swoich poprzednich słów nawiązujesz, tworzysz ciąg? Ta kontynuacja będzie trwała? Mnie s...
Brzoskwinio Wariacie Miły :) Ależ śmiechem ryknęłam. I się zarumieniłam. Aż tak wysoko to znowu swojej recenzji nie oceniam, ale czasem po prostu jakąś popełnić muszę i popełniam! Poza mądrą i konstruktywną krytyką, napisałeś mi tyle ciepłych słów - dziękuję. Pozdrawiam i lecę przeczytać o Conradzie. P.S. I ja żywię dla Ciebie serdeczność, dla Twoich poglądów, umysłowej elastyczności i sprawności wyrażania myśli - szacunek.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)